Nauka i technika

Rzadkie konie z wyspy Santa Cruz uratowane przed wyginięciem genetycznym • The Malibu Times

  • 8 stycznia, 2023
  • 6 min read
Rzadkie konie z wyspy Santa Cruz uratowane przed wyginięciem genetycznym • The Malibu Times


El Campeon Farms w górach Santa Monica chroni wyjątkową rasę z 200-letnią hiszpańską krwią kolonialną

El Campeon Farms w górach Santa Monica przywraca jedną z najbardziej zagrożonych ras koni na świecie — konia z wyspy Santa Cruz (SCI). Małe stado, liczące obecnie do 23 koni, może być ostatnim w swoim rodzaju, ale naukowy program hodowlany mający na celu zwiększenie ich liczebności jest w toku.

Jak sama nazwa wskazuje, konie te pochodziły z wyspy Santa Cruz o powierzchni 98 mil kwadratowych – jednej z Wysp Normandzkich u naszego wybrzeża. Z zapisów wynika, że ​​konie po raz pierwszy sprowadzono tam w 1830 r. — prawie 200 lat temu.

Według dyrektora generalnego El Campion Farms, Christy Reich, w wywiadzie dla Livestock Conservancy, pierwszymi końmi wyspiarskimi były hiszpańskie konie kolonialne, wywodzące się od koni przywiezionych do Nowego Świata na hiszpańskich galeonach do Ameryki Środkowej i Południowej. W końcu „padres” (katoliccy księża misjonarze) pojechali na tych koniach do Kalifornii.

Kiedy Meksyk założył kolonię karną na wyspie Santa Cruz w 1830 roku, wysłano tam część hiszpańskich koni. Wraz z pojawieniem się hodowli owiec w 1851 r. Sprowadzono dodatkowe konie do przewożenia siana i zapasów z jednego rancza na drugie – a nowe konie mogły należeć do hiszpańskich kolonistów lub nie.

Według zapisów statków od 1873 do 1905 roku, niewielka liczba koni była okresowo dostarczana lub odbierana z wyspy, ale odizolowane stado podstawowe pozostało i rozwinęło się we własną, odrębną rasę. W dokumentach z 1874 roku odnotowano „około 125 siodeł, koni i mułów”, ale prawie pół wieku później, w 1922 roku, liczba ta spadła do „97 sztuk koni” z powodu przemieszczenia się przez pojazdy silnikowe.

W końcu hodowla na wyspie stała się mniej opłacalna, a „konie wędrowały swobodnie i rozmnażały się między sobą przez kilka dziesięcioleci”, według jednej relacji. W 1984 roku pozostało 40 koni, aw 1999 roku, kiedy przejęła je Służba Parku Narodowego, usunięto 15-19 ocalałych dzikich koni (rachunki są różne).

Zostali zabrani do rezerwatu dla koni w Północnej Kalifornii, ale po ponad 150 latach życia bez drapieżników zwierzęta nie reagowały na lot i były ofiarami lwów górskich. Ci, którzy przeżyli, zostali następnie zabrani do sanktuarium w hrabstwie Tehama, gdzie mieszkali przez prawie 15 lat. El Campeon Farms kupiło 13 zwierząt w 2014 roku, starając się je uratować poprzez naukowy program hodowlany.

Konie z wyspy Santa Cruz są zarejestrowane przez Livestock Conservancy i wymienione jako „krytyczne”.

Weterynarz koni z Santa Barbara, Karen Blumenshine, badała zwierzęta w ich naturalnym środowisku na wyspie wraz z naukowcami z UC Davis w latach 1995-1998, analizowała ich DNA i opublikowała o nich artykuł naukowy. Opisuje konie jako genetycznie unikalne z genami „dziedzicznymi”, które należy ocalić.

Opisała szereg wyraźnych różnic, które wyróżniają konie z wyspy Santa Cruz. Przede wszystkim mają dzieci w zupełnie innej porze roku niż jakakolwiek inna rasa koni.

Warto przeczytać!  Wideo pokazuje odległe światy krążące wokół gwiazdy oddalonej o 133 lata świetlne

„Ci faceci źrebili się od listopada do lutego”, powiedziała w wywiadzie telefonicznym. „Nie czytali książki o czekaniu na dłuższe godziny nasłonecznienia. Ale zmiana była adaptacyjna i korzystna dla życia na tej wyspie — ponieważ trawa była zielona podczas karmienia; a później, gdy pojawiły się zboża i nasiona, mieli dostęp do pokarmu o wyższej kaloryczności, aby odzyskać wagę, gdy źrebięta odsadzały”.

Blumenshine odkrył, że konie wyspiarskie są twardsze niż inne rasy, poruszają się po wyspie bez weterynarzy i opieki.

„Ponieważ ciągle się poruszały, ich kopyta zostały oszlifowane i były idealne z podręcznika” – powiedziała.

Rasa SCI jest również krótsza i grubsza niż inne konie.

„Były cięższe niż wiele ras hiszpańskich, więc być może niektóre konie pociągowe zostały zmieszane… Wyglądają tak samo, jakby były spokrewnione, ale nie jak żadna inna znana mi rasa” – powiedział Blumenshine. „Przypominały mi stare konie Californico, które były w pobliżu, kiedy byłem dzieckiem; z większymi głowami i stopami, co czyni je bardziej wytrzymałymi. Większa stopa rozkłada siłę każdego kroku na więcej cali kwadratowych. Mają też grubsze grzywy, które być może również pochodzą od koni pociągowych.

„Kiedy amerykańscy hodowcy koni zaczęli hodować konie w celu uzyskania określonego wyglądu – mniejszych stóp i głów – wtedy tracisz dziedzictwo genetyczne – geny przystosowane do środowiska”.

Kolejną cechą wyróżniającą tę rasę jest jej apetyt.

„Konie wyspiarskie również nie potrzebują tak dużo jedzenia jak inne konie – jeśli karmisz je za dużo, stają się otyłe” – powiedział Blumenshine. „Uratowaliśmy ich pod koniec siedmioletniej suszy, a oni rywalizowali o żywność z tysiącami owiec i nadal byli zdrowi. Żywili się rodzimymi trawami pęczkowymi i nierodzimymi trawami importowanymi na wypas.

Warto przeczytać!  Rewolucyjne narzędzie odkrywa ukryte funkcje komórek mózgowych

„Moją nadzieją na utrwalenie rasy jest być może zachowanie części starej genetyki do przekazania, jeśli wyhodowaliśmy je z innych ras” – powiedziała. „Zachowanie tych starych genów ma wartość”.

Reich zwróciła uwagę, że rasy koni nie przetrwają, jeśli ludzie nie cenią ich za to, że są w czymś dobre, a jej zadaniem było dowiedzieć się, co to było. Odkryła ich mocne strony w ujeżdżeniu i pracy w jeździectwie, a także niezwykle spokojne zachowanie.

To czyni je również cennymi jako konie terapeutyczne.

„Są bardzo spokojni i zrelaksowani – nic im nie przeszkadza. Uwielbiają przebywać na zewnątrz” – powiedziała.

Farma podejrzewała, że ​​w małej populacji mogło być zbyt dużo chowu wsobnego, więc współpracują z UC Davis, aby bardzo ostrożnie i powoli wprowadzać więcej różnorodności genetycznej do linii.

„Ważne było znalezienie podobnych koni, o spokojnym usposobieniu i podobnych typach budowy” – powiedział Reich. „Udało nam się znaleźć kilka par ras luzytańskich i andaluzyjskich; i są obecnie w okresie oczekiwania, aby zobaczyć, jak dorasta to potomstwo. Traktujemy naszą opiekę nad tymi wyspiarskimi końmi bardzo, bardzo poważnie”.


Źródło