Podróże

Rzeczywistość życia w furgonetce: spędzanie nocy na parkingach Cracker Barrel i Walmart

  • 29 listopada, 2023
  • 5 min read
Rzeczywistość życia w furgonetce: spędzanie nocy na parkingach Cracker Barrel i Walmart


Pędząc autostradą z Kolorado w furgonetce o powierzchni 75 stóp kwadratowych, wyobrażałem sobie, co czeka mnie w ciągu następnych 12 nocy.

Wyobrażałem sobie, że spędzę noce na wpatrywaniu się w gwiazdy na pustynnych terenach, rozpalę ogniska w lasach państwowych i będę oglądał kolorowe wschody słońca z bagażnika mojego vana.

Podczas gdy to wszystko się działo, spędzałem noce na asfaltowych parkingach przed Walmartami i Cracker Barrels.


Parking Cracker Barrel pełen kamperów.

Parking Cracker Barrel pełen kamperów.

Monica Humphries/Business Insider



Wygoda i budżet pozwoliły mi wylądować na parkingu Cracker Barrel

Czwarty dzień mojej wycieczki spędziłem na podróży pociągiem w obie strony z Williams w Arizonie do Parku Narodowego Wielkiego Kanionu.

Kiedy dotarłem do Williams, słońce już zaszło. Następnego ranka planowałem wstać wcześnie i udać się do Jerome w Arizonie.

Wszystko, czego potrzebowałem, to miejsce do parkowania i spania. Chociaż parki dla kamperów były rozsiane po miasteczku Williams, były drogie. Najtańsze miejsce w pobliskim Pole namiotowe KOA wynosiła 50 dolarów, a ceny w innych parkach kempingowych oscylowały w okolicach tego poziomu.

Mój van nie potrzebował przyłączy, a ja nie potrzebowałem udogodnień parku dla kamperów, takich jak pralnia czy basen. Wydanie 50 dolarów tylko po to, żeby zaparkować na kilka godzin, wydawało się marnotrawstwem.

Siedząc w furgonetce i zastanawiając się, gdzie przenocować, zauważyłem na mapach Google restaurację Cracker Barrel w pobliskim mieście Flagstaff.

Na podstawie wywiadów z niezliczoną liczbą osób mieszkających w kamperach, furgonetkach, autobusach szkolnych i samochodach wiedziałem, że miejsca takie jak Cracker Barrel i Walmart czasami pozwalają ludziom spędzić noc na parkingach.

Rzeczywiście, w sekcji recenzji na stronie Google mnóstwo osób wspomniało o udanym śnie na parkingu przy Flagstaff Cracker Barrel.

Włączyłem furgonetkę i ruszyłem w tamtym kierunku.


Szyld Cracker Barrel widoczny za przednią szybą samochodu autora.

Szyld Cracker Barrel widoczny za przednią szybą samochodu autora.

Monica Humphries/Business Insider



Wypatrzyłem ogromne kampery zanim zobaczyłem żółto-brązowy znak Cracker Barrel. To było wyraźnie popularne miejsce. Chociaż była dopiero 19:30, parking był już pełny. Niektóre miejsca zajęły kampery z wysuwanymi częściami. Inne zajęli ludzie mieszkający w swoich samochodach. A niektóre były zajęte przez vany, kampery ciężarowe i przyczepy turystyczne.

Wiedza, że ​​tak wiele innych osób spędza noc na tym samym parkingu, była pocieszająca. Zaparkowałem samochód, założyłem rolety, żeby zablokować światło, zamknąłem drzwi i wpełzłem do łóżka.

Słyszałem dźwięk samochodów pędzących obok na pobliskiej drodze. Co jakiś czas słyszałem pociąg w oddali i samochody trąbiące na siebie.

Nie był to spokojny kemping, taki jaki sobie wyobrażałem, ale był wygodny i darmowy.

Ponadto dało mi prawdziwy smak życia w vanie. Gdybym chciał mieszkać w vanie na stałe, byłoby mnóstwo razy, kiedy potrzebowałbym wygody i przystępności cenowej darmowego parkingu.


Furgonetka autora zaparkowana na parkingu Walmartu.

Furgonetka autora zaparkowana na parkingu Walmartu.

Monica Humphries/Business Insider



Później, w trakcie podróży, gdy jechałem późno w nocy i potrzebowałem odpoczynku, przypomniałem sobie, jak łatwo jest zaparkować w Cracker Barrel.

Tym razem udałem się do pobliskiego sklepu Walmart, gdzie stacjonowało kilkanaście innych kamperów, i powtórzyłem całą procedurę jeszcze raz.




Źródło

Warto przeczytać!  Cokolwiek się stało z Andrew Cassese, „Wormserem” z „Zemsty frajerów”?