Świat

Rzucając wyzwanie Netanjahu, Ben Gvir wspina się na punkt zapalny w Jerozolimie

  • 3 stycznia, 2023
  • 6 min read
Rzucając wyzwanie Netanjahu, Ben Gvir wspina się na punkt zapalny w Jerozolimie


Komentarz

JEROZOLIMA – skrajnie prawicowy minister bezpieczeństwa narodowego Izraela, Itamar Ben Gvir, odwiedził we wtorek wrażliwe święte miejsce w Jerozolimie, pomimo zgłoszonych sprzeciwów ze strony premiera i wyższych urzędników bezpieczeństwa.

Izraelskie media podały, że Benjamin Netanjahu i inni ostrzegali, że prowokacyjna wizyta na miejscu, które żydowscy Izraelczycy nazywają Wzgórzem Świątynnym w sercu Starego Miasta, może pogorszyć i tak już eskalujący konflikt z Palestyńczykami i pogorszyć stosunki z szerszym światem arabskim.

Chociaż w Jerozolimie nie doszło do natychmiastowych demonstracji, posunięcie to spotkało się z potępieniem ze strony narodów w całym regionie, w tym tych, z którymi Izrael ma nadzieję podpisać porozumienia normalizacyjne.

We wtorek rano Ben Gvir powiedział, że nie „podda się” groźbom ze strony Hamasu, islamistycznej grupy bojowników, która rządzi Gazą, w związku z planowaną wizytą w spornym miejscu.

„Wzgórze Świątynne jest otwarte dla wszystkich i jeśli Hamas pomyśli, że jeśli mi grozi, to mnie odstraszy, niech zrozumieją, że czasy się zmieniły” – napisał na Twitterze, załączając swoje zdjęcie w otoczeniu funkcjonariuszy bezpieczeństwa.

Wizyta w tym miejscu Ariela Sharona, ówczesnego lidera opozycji, w 2000 roku wraz z armią ochroniarzy zapoczątkowała lata walk drugiej intifady. Niedawno konfrontacje wywołały wycieczki prawicowych izraelskich prawodawców do miejsca, które jest czczone w judaizmie. Palestyńczycy postrzegają te posunięcia jako część wysiłków zmierzających do rozszerzenia izraelskiej kontroli nad tym miejscem – które jest również czczone przez muzułmanów, którzy nazywają je Szlachetnym Sanktuarium.

Warto przeczytać!  Zarząd agencji nuklearnej ONZ głosuje za potępieniem Iranu za brak pełnej współpracy z organem nadzorczym

W maju 2021 r. wsparcie Ben Gvira dla osadników we wschodniej dzielnicy Jerozolimy w pobliżu wejścia na Wzgórze Świątynne było jednym z katalizatorów 11-dniowego konfliktu między Izraelem a Hamasem.

Hamas i Izrael wymieniają ogień rakietowy po kontrowersyjnych starciach „Dnia Jerozolimy”.

Wizyta Ben Gvira miała miejsce niecały tydzień po inauguracji nowego rządu Izraela, kierowanego przez Netanjahu, ale zakotwiczonego w bloku niegdyś skrajnie prawicowych partii, których członkowie ślubowali zaanektować Zachodni Brzeg i zlikwidować wszelkie pozostałe możliwości rozwiązanie dwupaństwowe, w którym obok Izraela istniałoby państwo palestyńskie.

Ben Gvir, kierujący nowym stanowiskiem ministra bezpieczeństwa narodowego odpowiedzialnego za policję, od dawna opowiada się za zmianą status quo na Wzgórzu Świątynnym, którym od wojny 1967 r. zarządza jordański autorytet religijny znany jako Waqf. Zakazuje wszelkich niemuzułmańskich modlitw na szczycie tego miejsca, a izraelska policja wymaga od nie-muzułmańskich gości przechowywania przedmiotów religijnych, takich jak modlitewniki, przy wejściu.

Przez dziesięciolecia, gdy perspektywa rozwiązania dwupaństwowego zniknęła, a status tego miejsca jako symbolu narodowej suwerenności wzrósł, przywódcy izraelscy i regionalni ostrzegali, że najmniejsza zmiana może zapalić region.

Wizyta Bena Gvira może „doprowadzić do większego napięcia i przemocy oraz sytuacji wybuchowej” – powiedział w oświadczeniu rzecznik Autonomii Palestyńskiej Nabil Abu Rudeineh. Wezwał administrację amerykańską, by „wzięła na siebie odpowiedzialność i zmusiła Izrael do zaprzestania eskalacji i szturmu na meczet al-Aksa, zanim będzie za późno” – czytamy w oświadczeniu.

Warto przeczytać!  Dlaczego Hezbollah zagraża temu małemu europejskiemu krajowi

Jego krytykę powtórzyli sąsiedzi Izraela; niektóre z nich — w tym Zjednoczone Emiraty Arabskie, Jordania i Egipt — podpisały z Izraelem traktaty pokojowe lub porozumienia normalizacyjne.

Jordania potępiła „w najsurowszych słowach szturm na meczet al-Aqsa i pogwałcenie jego świętości”, a Ministerstwo Spraw Zagranicznych Egiptu ostrzegło „przed negatywnymi skutkami takich środków dla bezpieczeństwa i stabilności na terytoriach okupowanych i w regionie oraz na przyszłość procesu pokojowego”.

Arabia Saudyjska, którą Izrael chętnie dodał do listy krajów arabskich, z którymi podpisał porozumienia, zdecydowanie potępiła „prowokacyjne praktyki”, a także określiła je jako „szturm” na dziedziniec meczetu al-Aqsa. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraziło ubolewanie z powodu działań Izraela, „które podważają międzynarodowe wysiłki na rzecz pokoju”.

Ambasada USA w Izraelu powiedziała, że ​​ambasador Tom Nides „w rozmowach z izraelskim rządem bardzo jasno wypowiadał się na temat zachowania status quo w świętych miejscach Jerozolimy. Działania, które temu zapobiegają, są niedopuszczalne”.

Nawet Netanjahu potępił wizyty w tym miejscu jako prowokacyjne, w tym w przemówieniu z 2020 r., w którym uzasadniał odrzucenie propozycji Ben Gvira, aby umożliwić tam żydowską modlitwę w zamian za wycofanie się jego partii z wyborów.

„Żydowska modlitwa na Wzgórzu Świątynnym, choć brzmi to rozsądnie, wiem, że rozpaliłaby Bliski Wschód” – powiedział. „Istnieje granica. Są rzeczy, których nie jestem gotów zrobić, aby wygrać wybory”.

Warto przeczytać!  BBC Sharp rezygnuje po naruszeniu zasad dotyczących pożyczki Borisa Johnsona

Ale tym razem powrót Netanjahu do władzy po 18 miesiącach na uboczu był możliwy dzięki Benowi Gvirowi i jego skrajnie prawicowym partnerom. W ostatnich latach przesunęli się z politycznych marginesów do głównego nurtu, wraz z pokrewnymi oddolny ruch działaczy na Wzgórzu Świątynnym.

Wśród nich jest wielu młodych ludzi mieszkających w żydowskich osiedlach na okupowanym Zachodnim Brzegu, którzy przeciwstawili się edyktowi wydanemu przez ortodoksyjnych rabinów głównego nurtu, zabraniającym Żydom wstępu na górę z obawy przed nieumyślnym chodzeniem po wewnętrznym sanktuarium starej świątyni, gdzie przebywał tylko arcykapłan wolno stąpać.

Dziesięć lat temu tylko garstka Żydów wspięła się na Wzgórze Świątynne i potajemnie modliła się do rąk lub do telefonów komórkowych. Jednak w ostatnich latach liczba ta wzrosła do setek, czasem tysięcy w okresach wakacyjnych, a czasami odwiedzający modlą się z jawnym naruszeniem zasad.

Miri Eisen, były starszy oficer wywiadu izraelskiego wojska, powiedział, że dzięki bezprecedensowej reprezentacji w izraelskim rządzie prawicowy ruch wydaje się być skłonny do pogrążenia regionu w przemocy jako ceny za ukończenie misji „egzekwowania pomysł, że ich prawa jako Żydów są silniejsze niż jakiekolwiek inne względy, w tym kwestie bezpieczeństwa”.

„Ekstremizm powoduje konfrontacje, które natychmiast przeradzają się w przemoc” – dodała. „A wszystkie konfrontacje zaczynają się na Wzgórzu Świątynnym”.

Hazem Balousha w Ramallah i Sufian Taha w Jerozolimie przyczynili się do tego raportu.




Źródło