Polska

Sąd Najwyższy potwierdza, że ​​były polski premier „rażąco naruszył prawo”, próbując zorganizować wybory w czasie pandemii

  • 28 czerwca, 2024
  • 6 min read
Sąd Najwyższy potwierdza, że ​​były polski premier „rażąco naruszył prawo”, próbując zorganizować wybory w czasie pandemii


Naczelny Sąd Administracyjny odrzucił apelację byłego premiera Mateusza Morawieckiego od wyroku skazującego za nakazanie zorganizowania wyborów drogą korespondencyjną w czasie pandemii w 2020 r. Sąd niższej instancji uznał już, że uczynił to z „rażącym naruszeniem prawa”.

Jedynym sposobem odwołania się Morawieckiego był Naczelny Sąd Administracyjny (NSA), co oznacza, że ​​ma on już prawomocny wyrok w swojej sprawie.

Sprawa sięga wiosny 2020 r., gdy podczas pierwszej fali pandemii w Polsce ówczesny rząd Prawa i Sprawiedliwości (PiS) starał się zorganizować tegoroczne wybory prezydenckie wyłącznie drogą korespondencyjną.

Twierdził, że było to konieczne ze względu na sytuację epidemiologiczną. Krytycy oskarżyli jednak PiS o działanie polityczne, ponieważ przeprowadzenie wyborów tak szybko, jak to możliwe, faworyzowałoby popieranego przez PiS urzędującego prezydenta Andrzeja Dudę, który ubiegał się o drugą kadencję prezydencką.

Twierdzili również, że sposób, w jaki rząd próbował zorganizować te wybory, naruszał różne prawa. Oskarżenia te zostały poparte orzeczeniami sądowymi, a także raportem audytora państwowego.

Ostatecznie zrezygnowano z wyborów korespondencyjnych, mimo że na ich przygotowanie wydano co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych. Zamiast tego odbyły się normalne wybory, które Duda wygrał w drugiej turze o włos.

Konkretna sprawa, w której rozstrzygnęła obecnie NSA, wynika ze skargi na działania Morawieckiego wniesionej w kwietniu 2020 r. przez Adama Bodnara, ówczesnego Rzecznika Praw Człowieka, a obecnie ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego w rządzie, który zastąpił PiS w grudniu 2023 r. .

Warto przeczytać!  Denise Marie Patrick, Polska, Ohio Nekrolog

W orzeczeniu wydanym przez warszawski sąd administracyjny we wrześniu 2020 r. Morawiecki został uznany za winnego „rażącego naruszenia prawa” – w tym konstytucji i kodeksu wyborczego – poprzez zarządzenie wyborów. Odwołał się od tej decyzji do NSA.

Dziś NSA podtrzymała wyrok sądu niższej instancji, potwierdzając, że wyłącznie Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) ma kompetencje prawne do organizowania wyborów.

„Nie było podstaw do zamówienia Poczty Polskiej [the post office] „zorganizować i przeprowadzić wybory korespondencyjnie” – powiedział sędzia Maciej Kobak, cytowany przez Gazety Wyborczej codziennie.

Bodnar przyjął orzeczenie z zadowoleniem, mówiąc: Gazety Wyborczej że „sytuacja, którą zaobserwowaliśmy w kwietniu [2020]w momencie zorganizowania wyborów było przekroczeniem wszelkich granic demokratycznego państwa prawa i zasady legalizmu”.

Jednakże w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych Morawiecki – którego partia PiS jest obecnie główną opozycją w Polsce – nazwał decyzję NSA „całkowicie oderwaną od [the reality of] tamte czasy i zagrożenie, jakie wtedy istniało”.

Twierdził, że jako premier ma obowiązek podjąć próbę zorganizowania wyborów w możliwie najbezpieczniejszy sposób i gdyby nie podjął takich działań, naraziłby się na postępowanie prawne za narażanie zdrowia obywateli.

W rozmowie z „Notes from Poland” po wydaniu dzisiejszego wyroku Patryk Wachowiec, analityk prawny Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR), powiedział, że choć samo w sobie nie będzie to miało bezpośrednich skutków prawnych, to może otworzyć drogę do działań karnych i cywilnych przeciwko Morawieckiego.

Warto przeczytać!  W obliczu wojny na Ukrainie na granicy Polska chce znaleźć się w gronie krajów ustalających agendę Europy

„Teraz oficjalnie potwierdzono decyzję Morawieckiego o zwróceniu się do Poczty Polskiej [organise the elections] było nielegalne, w związku z czym Morawiecki może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej za nadużycie władzy jako premier” – powiedział Wachowiec, który zauważył, że prokuratorzy już badają tę sprawę.

„Uważam też, że istnieją podstawy do roszczeń cywilnych ze strony osób, których dane zostały przetworzone niezgodnie z prawem” – w konsekwencji decyzji Morawieckiego – dodał Wachowiec.

W wyroku w odrębnej sprawie z 2021 r. stwierdzono, że ministerstwo cyfryzacji rządu w ramach działań na rzecz zorganizowania wyborów w 2020 r. drogą pocztową bezprawnie przekazało dane osobowe polskich wyborców na pocztę.

Po utracie przez PiS większości parlamentarnej w ubiegłorocznych wyborach nowa koalicja rządząca zatwierdziła utworzenie specjalnej komisji do zbadania zaniechanych wyborów pocztowych. Od tego czasu odbywają się przesłuchania, a wśród świadków jest Morawiecki.

Warto przeczytać!  Ukraina i Polska rozpoczęły wspólne badania dna morskiego Antarktyki

W zeszłym miesiącu inny sąd najwyższy, Trybunał Konstytucyjny (TK), wydał własne orzeczenie, w którym stwierdził, że Morawiecki, próbując korespondencyjnie zorganizować wybory prezydenckie, działał zgodnie z konstytucją.

Wyrok ten został jednak odrzucony przez obecną koalicję rządzącą, która wskazywała, że ​​w TK znajdują się osoby nominowane przez PiS, w tym część sędziów powołanych niezgodnie z prawem. Większość sędziów składu TK, który wydał orzeczenie w sprawie Morawieckiego, to byli politycy PiS.


Notes from Poland jest prowadzony przez mały zespół redakcyjny i wydawany przez niezależną, non-profitową fundację, która jest finansowana z darowizn od naszych czytelników. Nie możemy robić tego, co robimy, bez Twojego wsparcia.

Źródło głównego obrazu: KPRM (na licencji CC BY-NC-ND 3.0 PL)




Źródło