Sąd ONZ zabrania Wenezueli zmiany kontroli Gujany nad spornym terytorium
![Sąd ONZ zabrania Wenezueli zmiany kontroli Gujany nad spornym terytorium](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/12/e8171672bbc22fee590c19b876eec549-770x470.jpeg)
HAGA, Holandia (AP) – Sąd Najwyższy Organizacji Narodów Zjednoczonych w piątek nakazał Wenezueli nie podejmować żadnych działań, które zmieniłyby kontrolę Gujany nad spornym terytorium, ale nie zakazał jej w szczególności organizowania niedzielnego referendum w sprawie przyszłości tego terytorium.
Gujana zwróciła się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości o nakazanie wstrzymania planowanego referendum. Nakaz sądu nie odnosił się do głosowania, ale orzekł, że Wenezuela musi „powstrzymać się od podejmowania jakichkolwiek działań, które zmieniłyby obecną sytuację” w spornym regionie Essequibo, który stanowi około dwóch trzecich Gujany.
Prawnie wiążące orzeczenie pozostaje w mocy do czasu rozpatrzenia przez sąd sprawy wniesionej przez Gujanę przeciwko Wenezueli w sprawie przyszłości regionu.
Choć w samym postanowieniu nie wspomniano o referendum, prezes sądu Joan E. Donoghue odniosła się do niego, uzasadniając swoje postanowienie.
Powiedziała, że „wyrażona przez Wenezuelę gotowość do podjęcia działań w odniesieniu do terytorium będącego przedmiotem sporu w niniejszym postępowaniu w dowolnym momencie po referendum” pokazała, że istnieje „rzeczywiste i bezpośrednie ryzyko nieodwracalnego naruszenia wiarygodnego prawa Gujany, zanim sąd wyda ostateczną decyzję decyzja.”
Rząd Wenezueli zinterpretował jednak orzeczenie jako zwycięstwo, stwierdzając w oświadczeniu wydanym przez Ministerstwo Komunikacji i Informacji, że sąd „odrzucił” wniosek Gujany.
Wenezuela nie uznaje jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w trwającym od kilkudziesięciu lat sporze dotyczącym regionu Essequibo i oczekuje się, że będzie kontynuować referendum.
Podczas pilnych przesłuchań w listopadzie prawnicy Gujany stwierdzili, że głosowanie ma utorować drogę do aneksji przez Wenezuelę Essequibo – terytorium większego niż Grecja, bogatego w ropę naftową i minerały. Wezwali Trybunał Światowy do wstrzymania referendum w jego obecnej formie.
Jednak wiceprezydent Wenezueli Delcy Rodríguez wyzywająco powiedziała sądowi: „Nic nie stoi na przeszkodzie, aby referendum zaplanowane na 3 grudnia odbyło się”.
Wenezuela zawsze uważała Essequibo za swoje własne, ponieważ region znajdował się w jej granicach w okresie kolonialnym Hiszpanii, i od dawna kwestionuje granicę wyznaczoną przez międzynarodowych arbitrów w 1899 r., kiedy Gujana była jeszcze kolonią brytyjską.
Prezydent Nicolás Maduro i jego sojusznicy zachęcają wyborców, aby odpowiedzieli „tak” na wszystkie pytania niedzielnego referendum, z których jedno dotyczy utworzenia państwa wenezuelskiego na terytorium Essequibo i nadania obywatelstwa wenezuelskiego obecnym i przyszłym mieszkańcom tego obszaru.
Po latach bezowocnych mediacji w 2018 r. Gujana zwróciła się do Trybunału Światowego, prosząc sędziów o stwierdzenie, że decyzja graniczna z 1899 r. jest ważna i wiążąca. Wenezuela argumentuje, że porozumienie z 1966 r. mające na celu rozstrzygnięcie sporu skutecznie unieważniło pierwotny arbitraż.
Sąd orzekł, że sprawa jest dopuszczalna i że jest właściwy, ale oczekuje się, że wydanie ostatecznej decyzji zajmie lata. Tymczasem Gujana chce wstrzymać referendum w jego obecnej formie.
„Zbiorowa decyzja, o którą tu wnioskujemy, polega na niczym innym jak na aneksji terytorium będącego przedmiotem sporu w tej sprawie. To podręcznikowy przykład aneksji” – powiedział sędziom podczas rozpraw w zeszłym miesiącu Paul Reichler, amerykański prawnik reprezentujący Gujanę.