Świat

Samolot „śmiercionośnego lotu” argentyńskiej dyktatury wrócił do domu na historyczny rozrachunek

  • 24 czerwca, 2023
  • 6 min read
Samolot „śmiercionośnego lotu” argentyńskiej dyktatury wrócił do domu na historyczny rozrachunek


BUENOS AIRES, Argentyna (AP) — Lot z Florydy do Buenos Aires trwa zwykle około 10 godzin, ale lądowanie turbośmigłowego samolotu w Argentynie w sobotę nie było normalnym samolotem. Był w drodze od 20 dni, a wielu Argentyńczyków chętnie aktualizowało oprogramowanie do śledzenia lotów, aby mieć oko na jego postępy.

Short SC.7 Skyvan nie przewoził żadnego kluczowego ładunku ani pasażerów VIP. Samolot będzie raczej kolejnym sposobem rozliczenia się Argentyńczyków z brutalną historią dyktatury wojskowej ich kraju w latach 1976-1983.

Samolot, który został odkryty w Stanach Zjednoczonych, jest pierwszym w historii sądem, który został użyty przez argentyńską juntę do zrzucania więźniów politycznych na śmierć z nieba, co jest jednym z najbardziej krwawych okrucieństw tamtego okresu.

Rząd Argentyny dołączy samolot do Muzeum Pamięci, które znajduje się w najsłynniejszym tajnym ośrodku przetrzymywania junty. Znany jako ESMA, mieścił wielu zatrzymanych, którzy zostali później wrzuceni żywcem z „lotów śmierci” do oceanu lub rzeki

Jedną z ofiar związanych ze zwróconym samolotem była Azucena Villaflor, której syn Néstor zniknął i prawdopodobnie został zamordowany na początku dyktatury. Po jego zaginięciu założyła grupę Mothers of Plaza de Mayo, aby domagać się informacji o zaginionych dzieciach, a potem sama została zatrzymana i zabita.

„Dla nas, jako członków rodziny, bardzo ważne jest, aby samolot był częścią historii, ponieważ zarówno ciała, jak i samolot mówią dokładnie, co się wydarzyło” – powiedziała agencji Associated Press Cecilia De Vincenti, córka Villaflora.

Warto przeczytać!  Przysięgając, że Stany Zjednoczone „wykonają swoją pracę”, Johnson szuka drogi wobec Ukrainy

Powrót samolotu umożliwił włoski fotograf Giancarlo Ceraudo, który spędził lata na poszukiwaniu samolotów „lotów śmierci”. Ten jeden później dostarczał pocztę na Florydzie, a ostatnio przewoził skoczków spadochronowych w Arizonie.

Ceraudo powiedział, że podczas jego poszukiwań niezliczone osoby nie rozumiały, dlaczego pozostał niezłomnie skupiony na znalezieniu samolotu junty, zwłaszcza że ciała wielu ofiar dyktatury wciąż nie zostały odkryte.

„Samoloty musiały zostać odzyskane, ponieważ były ważnym elementem, podobnie jak (nazistowskie) komory gazowe, okropnym narzędziem” – powiedział Ceraudo w wywiadzie.

Argentyńska junta jest powszechnie uważana za najbardziej śmiercionośną dyktaturę wojskową, która rządziła większą częścią Ameryki Łacińskiej w latach 70. i 80. XX wieku. Zatrzymywała, torturowała i zabijała osoby podejrzane o sprzeciwianie się reżimowi. Organizacje zajmujące się prawami człowieka szacują, że zginęło 30 000 osób, z których wielu zaginęło bez śladu.

Niektórzy z nich zniknęli na pokładzie „lotów śmierci”.

Podczas szeroko zakrojonego procesu w latach 2012-2017 osoby, które przeżyły, zeznały, że loty odbywały się co najmniej raz w tygodniu. Według świadków, więźniom często mówiono, że są zwalniani, a czasami zmuszano ich do tańca przy głośnej muzyce podczas świętowania. Następnie otrzymali rzekomą szczepionkę, która w rzeczywistości była silnym środkiem uspokajającym. Gdy lek zaczął działać, założono im kaptury, związano i załadowano na pokład samolotu.

Proces, w którym 29 byłych urzędników skazano na dożywocie, udowodnił, że dyktatura stosowała loty śmierci jako systematyczny sposób eksterminacji. Określono, że Skyvan, który właśnie wrócił do Buenos Aires, został użyty do zabicia Villaflora i 11 innych zatrzymanych.

Warto przeczytać!  Szef policji zastrzelony kilka dni po śmierci aktywisty, jego żony i córki w Meksyku

Prokuratorzy twierdzą, że nie można ustalić, ilu zatrzymanych zostało wyrzuconych z samolotów. Jednak co najmniej 71 ciał podejrzanych o śmierć ofiar lotu zostało wyrzuconych na brzeg wzdłuż wybrzeża — 44 w Argentynie i 27 w sąsiednim Urugwaju, według argentyńskiego zespołu antropologii sądowej, grupy pozarządowej.

Między grudniem 1977 a lutym 1978 r. wyrzucone zostały ciała pięciu kobiet, w tym Villaflor, dwóch innych członków Matki z Plaza de Mayo i dwóch francuskich zakonnic, które pomagały matkom w poszukiwaniu ich bliskich. Zostali pochowani bez identyfikacji, a ich ciała zidentyfikowano dopiero w 2005 roku.

Ceraudo połączył siły z Miriam Lewin, dziennikarką i ocalałą z ESMA, w poszukiwaniu samolotów.

Piloci lotu, który doprowadził Villaflor do jej śmierci, zostali skazani częściowo z powodu dzienników lotów, które Ceraudo i Lewin byli w stanie znaleźć po wyśledzeniu PA-51 Skyvan w Fort Lauderdale na Florydzie w 2010 roku.

„Zapisy doprowadziły nas do pilotów i na podstawie tych nazwisk byliśmy w stanie zlokalizować ich w represyjnych strukturach, które działały w służbie planu systematycznej eksterminacji” – powiedziała Mercedes Soiza Reilly, która była prokuratorem w procesie w latach 2012-2017 .

Dzięki żmudnym poszukiwaniom, które obejmowały głębokie zanurzenie się w stronach internetowych, na których hobbyści obserwujący samoloty śledzili samoloty, Ceraudo i Lewin byli w stanie zlokalizować samoloty.

Warto przeczytać!  Chińska misja Chang'e-6 zamierza wylądować po drugiej stronie Księżyca

Z pięciu samolotów Skyvan, o których wiadomo, że były używane w śmiertelnych lotach, dwa zostały zniszczone podczas wojny z Wielką Brytanią w 1982 roku o Falklandy. Trzy pozostałe zostały sprzedane w 1994 roku firmie CAE Aviation z siedzibą w Luksemburgu. Jeden z tych samolotów został sprzedany firmie GB Airlink, która wykorzystywała go do świadczenia prywatnych usług pocztowych na Bahamy z Florydy.

W tym roku, po tym, jak rząd Argentyny zdecydował się kupić samolot po kampanii prowadzonej przez De Vincenti i innych działaczy na rzecz praw człowieka, został on umieszczony w sklepie spadochronowym w Phoenix.

„Co za niesamowita historia, prawda?” — powiedział De Vincenti. „Ponieważ zostali wyrzuceni bez spadochronu, a teraz używają go do tego, do skakania ze spadochronem”.

Odzyskanie tak starego samolotu nie było łatwe. Utknął na Jamajce przez dwa tygodnie po tym, jak jego silnik zepsuł się wkrótce po starcie z wyspy. Utknął również na kilka dni w Boliwii z powodu niesprzyjającej pogody.

Szukając sprawiedliwości dla ofiar junty, Argentyna przeprowadziła 296 procesów związanych ze zbrodniami przeciwko ludzkości z czasów dyktatury od 2006 r., po tym, jak zniesiono przepisy o amnestii. Według prokuratury skazano w nich 1115 osób.

Aktywiści twierdzą, że wystawienie samolotu na pokaz pomoże Argentyńczykom zrozumieć rzeczywistość dyktatury.

„To bardzo ważne, ponieważ są pokolenia za pokoleniami, które urodziły się i żyły w demokracji i nie cierpiały terroru tamtych lat” – powiedział Lewin.


Źródło