Samoloty NATO aktywowane po falach rosyjskich ataków
Samoloty polskich sił powietrznych i innych sojuszników z NATO zostały zniszczone po rosyjskich atakach na Ukrainę.
Dowództwo Operacyjne RSZ poinformowało w piątek wieczorem, że jego samoloty są sprawne, ostrzegając ludzi, że może to spowodować wzrost poziomu hałasu w południowo-wschodniej części kraju.
Oświadczenie nadeszło po przeprowadzeniu przez Rosję masowego ataku rakietowego na obiekty energetyczne w ukraińskich obwodach dniepropietrowskim, iwano-frankowskim i lwowskim. Siły powietrzne Ukrainy oświadczyły, że zniszczyły 21 z 24 rakiet.
„Obserwowana jest aktywność Federacji Rosyjskiej w związku z atakami rakietowymi na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy” – napisano w oświadczeniu polskiego wojska na X, dawniej Twitterze. „Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa naszej przestrzeni powietrznej zostały wszczęte”.
W kolejnym poście kilka godzin później polskie siły zbrojne poinformowały, że po kolejnej fali ataków dalekiego zasięgu na Ukrainę „zostały aktywowane polskie i sojusznicze samoloty” – wynika z tłumaczenia.
Newsweek zwrócił się do polskiego ministerstwa obrony i NATO z prośbą o komentarz.
Nie było żadnych twierdzeń, że jakikolwiek rosyjski pocisk wleciał w polską przestrzeń powietrzną. Polska, członek NATO, oświadczyła, że Rosja zwróci uwagę na członków sojuszu po inwazji Władimira Putina na Ukrainę na pełną skalę. Ostrzegali przed tym także inni zachodni przywódcy, choć Putin je odrzucił.
Putin groził Zachodowi energią nuklearną i rozmieścił broń atomową na Białorusi, która graniczy z Polską, a także z innymi członkami NATO, Litwą i Łotwą. W czwartek polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że wojna między Rosją a NATO zakończy się „nieuniknioną porażką Moskwy”.
Podczas nocnych strajków w piątek największa prywatna firma energetyczna na Ukrainie, DTEK, poinformowała, że cztery z jej elektrowni cieplnych poniosły poważne szkody, nie podając jednak, gdzie znajdują się dotknięte obiekty.
Rosja nasiliła ataki na ukraińską infrastrukturę krytyczną, niszcząc elektrownie cieplne w całym kraju, w tym elektrownię Trypillia, głównego dostawcę energii elektrycznej dla obwodów kijowskiego, żytomierskiego i czerkaskiego.
Niektóre z piątkowych ataków miały miejsce setki mil od linii frontu. Według gubernatora obwodu Maksyma Kozyckiego, w obwodzie lwowskim rosyjskie rakiety manewrujące i hipersoniczne uderzyły w dwa obiekty energetyczne w pobliżu Stryja i Czerwonohradu, natomiast szef obwodu iwanofrankowskiego powiedział, że celem ataku był obiekt energetyczny.
Aktualizacja 27.04.24, 4:35 ET: Ten artykuł został zaktualizowany o dalsze informacje.
Niezwykła wiedza
Newsweek angażuje się w kwestionowanie konwencjonalnych poglądów i znajdowanie powiązań w poszukiwaniu wspólnej płaszczyzny.
Newsweek angażuje się w kwestionowanie konwencjonalnych poglądów i znajdowanie powiązań w poszukiwaniu wspólnej płaszczyzny.