Sanatoria tylko dla bogaczy? Opłaty za turnus znowu wzrosły
Kiedy wyjeżdżamy do sanatorium ze skierowaniem, NFZ pokrywa tylko koszty zabiegów. Za pobyt trzeba zapłacić z własnej kieszeni. Koszt zależy od standardu pokoju oraz sezonu. Taniej jest jesienią i zimą, drożej – wiosną i latem. Wyższe opłaty obowiązują od 1 maja.
Wojna o najtańsze pokoje w sanatoriach
W najtańszej opcji – w pokoju wieloosobowym bez węzła sanitarnego – podwyżka wynosi 27,30 zł. W najdroższej, w pokoju jednoosobowym – aż o 174,30 zł (opłaty za standardowy, 21-dniowy turnus).
Fakt
Sanatorium. NFZ nie zwraca kosztów dojazdu
To nie są dobre wieści dla osób, które właśnie teraz wybierają się do uzdrowiska, bo na turnus będzie trzeba wysupłać więcej.
Trzeba podkreślić, że opłaty za pobyt to nie wszystko. Kuracjusze muszą płacić dodatkowo za korzystanie z czajnika w pokoju, telewizor czy nawet wymianę ręczników. No i dojazd – NFZ nie zwraca kosztów przejazdu na leczenie. To wyjątek, bo zarówno ZUS, jak i KRUS zwraca kuracjuszom za dojazd najtańszym środkiem transportu.
Sanatorium. Dodatkowe opłaty dla kuracjuszy
To wszystko trzeba uwzględnić, wybierając się na turnus.
Oto lista opłat, jakie wiążą się z pobytem w uzdrowisku:
• spacer wokół tężni w Ciechocinku — 9 zł/jednorazowo;
• wypożyczenie czajnika – 15 zł-21 zł/turnus;
• wymiana ręcznika – 5-10 zł/turnus;
• wypożyczenie telewizora – 20-100 zł/turnus;
• wymiana pościeli – 15 zł/jednorazowo;
• miejsce parkingowe — 7-10 zł/dziennie;
• wypożyczenie kijków do nordic walking — 85 zł/turnus;
• wypożyczenie leżaka – 135 zł/turnus;
• wypożyczenie telewizora – 100 zł/turnus.
Seniorzy liczą koszty. – Za telewizor zapłaciliśmy 110 zł i 45 zł za czajnik, ale że jesteśmy w pokoju we trzy, to wszystko trzeba rozbić na trzy części. Do tego należy jeszcze doliczyć opłatę za pobyt wynoszącą ponad 200 zł. Oraz to, co mnie najbardziej bulwersuje, czyli opłatę klimatyczną. To aż 120 zł. Za dojazd pociągiem w obie strony zapłaciłam 300 zł. Przez te trzy tygodnie wydałam ok. 1000 zł – mówi „Faktowi” Maria Długosz (77 l.) z Kielc.
Gryń Przemysław / newspix.pl
Na pocieszenie można dodać tylko tyle, że resort zdrowia z uwagi na inflację zrezygnował z indeksacji opłat. Gdyby nie to, opłaty wzrosłyby w tym roku dodatkowo o 14,4 proc. W takiej sytuacji za samo zakwaterowanie trzeba by zapłacić ponad tysiąc złotych.
Sanatorium. Opłaty mają zostać uwolnione
Resort zdrowia pracuje nad reformą sanatoriów i zamierza uwolnić opłaty. Co to oznacza? Że uzdrowiska same będą modły dyktować ceny za pobyt, rząd ustalałby tylko górną granicę. Ile miałaby ona wynieść?
Seniorzy boją się podwyżek opłat w sanatorium
Jeszcze nie wiadomo. — Zapewniam, że opłaty nie poszybują w górę. A pacjenci w końcu będą wiedzieć, że płacą za jakość, bo każdy ośrodek będzie się starał, by była na wysokim poziomie — tak niedawno o planach resortu zdrowia mówił jego rzecznik Wojciech Andrusiewicz.
