Biznes

Santander ogłosił nową strategię. Chce być najbardziej dochodowym bankiem

  • 1 lutego, 2024
  • 5 min read
Santander ogłosił nową strategię. Chce być najbardziej dochodowym bankiem


– Naszą ambicja jest, aby być najbardziej dochodowym bankiem w Polsce – powiedział prezes Michał Gajewski na konferencji prasowej poświęconej prezentacji niezaudytowanych wyników za 2023 rok oraz nowej strategii.

Przypomnijmy, Santander BP to trzeci największy polski bank po dwóch państwowych, PKO BP i Pekao, zrenacjonalizowanym za czasów rządów PiS. Tamte banki nie ogłosiły jeszcze wyników za 2023 roku, ale nawet w środowisku wysokich stóp procentowych, które same z siebie dostarczają bankom wysokich zysków, ROE Santandera będzie dla nich trudne do przebicia.

– W centrum nowej strategii są przede wszystkim ludzie, klienci pracownicy. Stawiamy na budowanie pozytywnych doświadczeń (…) Wierzymy, że to jest najlepsza droga do osiągnięcia największej wartości dla naszych akcjonariuszy – mówił Michał Gajewski.

– Sposób, w jaki tworzymy relacje ma nas wyróżniać (…) wierzymy, że będziemy przez to najlepszym pracodawcą, a dla klientów będziemy bankiem pierwszego wyboru (…) Wszystkie procesy mają być od początku do końca zdigitalizowane i uproszczone (…) Chcemy to wszystko robić w pełni odpowiedzialnie – dodał.


Choć w tych strategicznych deklaracjach brzmi silny wpływ zasad ESG, a zwłaszcza literki „S”, czyli społecznej odpowiedzialności, na razie swoją pozycję bank buduje o wiele bardziej tradycyjnymi metodami. W spektakularny sposób tnie koszty i pilnuje marży odsetkowej. Nagradza za wynik, a nie za odpowiedzialność. Ale – co istotne na tle polskiego sektora bankowego – deklaruje, że w tym roku nie zamierza zwalniać pracowników.   

Obniżka wskaźnika kosztów do dochodów (C/I) była jednym z największych sukcesów Santandera BP w ubiegłym roku, choć w dużej części wynika ona ze spektakularnego wzrostu dochodów, a zwłaszcza dochodów odsetkowych. Niemniej wskaźnik C/I dla całej grupy (w której jest też m.in. Santander Consumer Bank) obniżył się za ubiegły rok do 29,5 proc. z 37,9 proc w roku 2022. Sam bank osiągnął wskaźnik C/I w wysokości 27,1 proc. Bardzo prawdopodobne, że podobnym wskaźnikiem nie będzie się mógł pochwalić żaden inny z polskich banków.

– To jest totalny rekord – powiedział Michał Gajewski.

Niebotyczne dochody – bez mała 16 mld zł, wzrost o 29 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim – SBP zawdzięcza głównie wzrostowi wyniku odsetkowego. Wynik z tytułu odsetek zwiększył się w 2023 roku o 36 proc. do 13,1 mld zł. Marża odsetkowa netto (NIM) pozostała na niemal stabilnym poziomie 5,39 proc., pomimo „przedwyborczych” obniżek stóp, jakie nastąpiły we wrześniu i w październiku, z 6,75 do 5,75 proc. Przypomnijmy, że NIM za 2022 rok SBP wynosiła 4,31 proc.  

Prawdopodobnie żaden z notowanych na giełdzie polskich banków marży SBP także nie przebije. W jaki sposób bank potrafił ją obronić?

Ok. 32 proc. aktywów banku jest na stałej stopie procentowej lub na zmiennej, ale zabezpieczonej instrumentami pochodnymi. Z pozostałych, na zmiennej stopie WIBOR na jeden miesiąc – jest zaledwie ok. jednej trzeciej, co oznacza, że ich oprocentowanie w wyniku obniżek stóp już spadło. Ok. połowy kredytów jest na stopie WIBOR 3M, a więc ich oprocentowanie dopiero teraz się obniża. Ok. jednej czwartej jest na stopie WIBOR 6M, a zatem ci kredytobiorcy na obniżki rat jeszcze czekają.

– Presja na marże oczywiście jest (…) Pytanie, na ile nowe aktywa tworzące bilans będą neutralizowały obniżki stop i jak będzie z płynnością (…) (Spadek stóp) jest w pewnej mierze neutralizowany efektem wyższych wolumenów i rosnącego bilansu – powiedział wiceprezes banku Maciej Reluga.

SBP, przy aktualnym wciąż mizernym popycie na kredyty (wolumen kredytów brutto wzrósł o zaledwie 4 proc. rok do roku), może swobodnie zarządzać depozytami, gdyż jest wysoce nadpłynny. Jego norma płynności LCR wynosi 201,34 proc. Portfel kredytów stanowi zaledwie 72 proc. depozytów. Prawdopodobnie okaże się, że SBC jest jednym z najbardziej nadpłynnych banków w polskim sektorze.  

– Dostosowaliśmy ofertę na depozytach terminowych (…) To tłumaczy nasz stabilny NIM – powiedział Maciej Reluga.

SBP na ewentualne roszczenia frankowiczów odłożył w ubiegłym roku prawie 2,6 mld zł rezerw i uważa, że obecnie ma pokryte w całości ryzyko prawne wynikające z dotychczasowych orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Portfel kredytów we frankach zmniejszył się w ciągu roku o 41 proc. Ok. jedna czwarta portfela frankowych hipotek została objęta ugodami.

– Nasz poziom pokrycia rezerwami jest adekwatny do wyroku TSUE. Będziemy się domagali (w ramach rozliczeń po unieważnieniu umowy) zwrotu kapitału ekonomicznego. Cały czas będziemy kontynuowali nasz program podpisywania ugód – mówił Michał Gajewski.

Koszty ryzyka w SBP wzrosły w porównaniu z ubiegłym rokiem do 0,72 proc. z 0,59 proc.   

Choć bank w swojej strategii pisze o „wyjątkowy proces tworzenia rozwiązań z użytkownikami, skoncentrowanym na wywoływaniu określonych emocji” przynajmniej na razie swoim pracownikom za wywoływanie emocji nie płaci. Płaci za wyniki. Premie za przekroczenie planu stanowią ok. 20 proc. funduszu wynagrodzeń, a premie w postaci udziałów kapitałowych – dodatkowo 10 proc.

Jacek Ramotowski


Źródło

Warto przeczytać!  Axis Bank blokuje karty kredytowe Atlas i wydaje powiadomienia dotyczące podejrzanych wydatków wyprodukowanych przez firmę