Rozrywka

Satyra Amazona ma coraz większe bóle

  • 11 czerwca, 2024
  • 7 min read
Satyra Amazona ma coraz większe bóle


Musisz to przekazać „The Boys”. Produkcja czwartego sezonu satyry akcji Amazona zakończyła się ponad rok temu, a jego premiera została opóźniona z powodu kolejnych strajków w branży rozrywkowej. (Sezon 3 wyemitowano pełne dwa lata temu, latem 2022 r.). Premiera wciąż odbywa się w niemal niewiarygodnym momencie, a bohaterowie czekają na werdykt z zadyszanego, nagłośnionego na Manhattanie procesu polaryzującego polityka. To prawda, że ​​chodzi o Homelandera (Antony Starr), psychopatycznego Kapitana Amerykę, który pełni w serialu rolę głównego złoczyńcy, a nie pewnego byłego – i być może przyszłego – prezydenta. Jednak przedmiot procesu stanowi wyraźną aluzję do niesławnego trumpizmu. Kiedy Homelander postrzelił laserem protestującego za rzucenie plastikowej butelki w jego syna, w zasadzie zastrzelił kogoś na środku 5th Avenue. A w zawsze cynicznym świecie „Chłopców” Homelander traci dla niego mniej więcej tyle samo wsparcia, co jego prawdziwa inspiracja.

Opracowany przez showrunnera Erica Kripke na podstawie komiksów Gartha Ennisa o tej samej nazwie, „Chłopcy” zawsze byli alegorią polityczną. (Trzeba także uderzyć w kulturę popularną, kompleks wojskowo-przemysłowy i szeroko zakrojony kapitalizm, co jest absurdalnie szerokim zakresem, dorównującym zasięgowi rozległego konglomeratu Vought International.) Od czasu pojawienia się Victorii Neuman (Claudia Doumit), superbohatera eksplodującego głową która udaje postępową kongresmenkę próbującą uregulować Vought, ten aspekt programu stał się jeszcze bardziej widoczny. Jednak sezon 4 stanowi najbardziej centralny punkt tej równoległej wersji amerykańskiego rządu w historii, a wszystkie osiem odcinków rozgrywa się pomiędzy wyborem anty-„supe” kandydata na prezydenta Roberta Singera (Jim Beaver) a zatwierdzeniem głosowania w… siebie — 6 stycznia. Nic dziwnego, że sprawia to, że sezon jest najciemniejszą jak dotąd częścią „Chłopców”, która zawiera już wystarczająco dużo krwi, aby „Gra o tron” wyglądała jak „My Little Pony”.

Warto przeczytać!  Kim Kardashian pokazuje swoje stonowane krągłości, gdy roztrzepana gwiazda dołącza do Jamesa Cordena, by kręcić Carpool Karaoke

Wspomniana ponurość już sprawia, że ​​sezon 4 jest trudny do oglądania, ale „Chłopcy” muszą zrównoważyć swój ton kilkoma poważnymi wyzwaniami w opowiadaniu historii. Jednym z nich jest włączenie wydarzeń z spinoffu „Gen V”, doskonałego dramatu o dojrzewaniu, który musi teraz przenieść się z kampusu uniwersyteckiego i wtopić się w statek-matkę. Drugim jest budowanie świata wymagane w przypadku fabuły napędzanej ruchami masowymi i transferami władzy. „The Boys” trzymają swój punkt widzenia w żelaznym uścisku, zjadliwy cynizm skierowany ogólnie w prawo przeciwko wielkiemu biznesowi, siejącym panikę faszystom, rozrywce jako propagandzie i zelotyzmowi sprzeciwiającemu się prawdzie. Jednak w miarę jak stawki rosną i trwa ekspansja franczyzy, „The Boys” mają mniej stabilną kontrolę nad nowszymi aspektami swojej rosnącej misji.

Zwycięstwo Singera, którego Neuman został wiceprezydentem-elektem, zbiega się z innymi wydarzeniami w głównej narracji serialu. Po zażyciu eksperymentalnego narkotyku Temp V, krótkoterminowej wersji zastrzeżonego związku chemicznego V, którego Vought używa do tworzenia swoich bohaterów, wygnany przywódca oddziału przeciw supremacji Billy Butcher (Karl Urban) ma teraz tylko miesiące życia. Takie prognozy wprawiają Butchera w desperację, którą umożliwia pojawienie się jego byłego towarzysza z CIA, Kesslera (Jeffrey Dean Morgan), człowieka jeszcze bardziej bojowo oddanego sprawie niż on sam. Homelander przejął opiekę nad Ryanem (Cameron Crovetti), jego już nastoletnim synem poczętym w wyniku gwałtu na zmarłej żonie Butchera, i przyjął dwóch nowych, niebezpiecznych poruczników: Petardę (Valorie Curry), prawdziwie wierzącego typa QAnon z stylem InfoWars podcast i Siostra Sage (Susan Heyward), której superinteligencja grozi zrównoważeniem impulsywnej megalomanii Homelandera. Tymczasem Starlight (Erin Moriarty) opuściła grupę przypominającą Avengersów The Seven i wystąpiła publicznie przeciwko Vought, wywołując gniew Firecracker i jej szalonych fanów.

Te różnorodne wątki, które nie uwzględniają nawet różnych członków ekipy o tej samej nazwie, zmagających się z poczuciem winy z powodu traumatycznej przeszłości, już sprawiają, że sezon wydaje się mniej skupiony niż jego bezpośredni poprzednik, który skupiał się na antagonistycznym Żołnierzu Chłopie (Jensen Ackles). Następnie, mniej więcej w połowie, Butcher nagle ogłasza istnienie wirusa anty-supe, który napędzał fabułę „Gen V” — rozwoju zmieniającego zasady gry i zmieniającego status quo, który został zepchnięty na dalszy plan. Postacie z „Gen V” również łączą się ze sobą z niewielkim wprowadzeniem, natłokiem wiedzy, która sama w sobie jest dezorientująca i trudna do zrównoważenia z pęknięciami na temat pozornie nieskończonych, połączonych ze sobą faz Marvel Cinematic Universe. Ze swoim własnym, pozatekstowym kontekstem, „The Boys” nie są już w najlepszej pozycji, aby dać z siebie wszystko.

Warto przeczytać!  Bułgarski aktor Christo Jivkov umiera w wieku 48 lat po walce z rakiem płuc

Wprowadzenie wirusa wiąże się z większymi problemami z komunikowaniem większego wpływu głównych zmian w świecie serialu. Niektóre regulaminy Związku V zawsze wydawały się nieco naciągane: niektóre supersy można zabić naturalnymi sposobami, a innych nie; niektórzy supe przekazują swoje umiejętności swoim dzieciom, a inni nie. Kiedy na pierwszym miejscu stawiamy humor i rozmach, tendencja ta ledwo jest zauważalna. Przecież „The Boys” wywodzą się z komiksów, medium, które rzadko ceni ciągłość. Jednak gdy na pierwszym planie znajduje się polityka, coraz trudniej jest zignorować takie niejasności. Uniewinnienie Homelandera kontrastuje z wyborem liberalnego, antysupetycznego prezydenta. Potępienie Vought przez Starlight jest dziwnie lekkie w odniesieniu do konkretnych oskarżeń i wydaje się mieć niewielki wpływ. Wiele lat po tym, jak opinia publiczna wykształciła superbohaterów za pomocą Związku V, o superbohaterach wciąż dyskutuje się tak, jakby z natury różnili się od zwykłych ludzi, a nie jak zastrzyk. („Gen V” był w tym punkcie bardziej solidny, ale ten konkretny motyw nie przetrwał przeszczepu.) Trudno nie chcieć więcej szczegółów na temat dynamiki politycznej w przypadku Neumana o jedno uderzenie serca – a raczej uderzenie głową – od Gabinetu Owalnego, ale „Chłopcy” są generalnie zbyt zajęci wątkami pobocznymi i spektakularną akcją, aby nas wypełnić.

Warto przeczytać!  Kim Kardashian przerywa milczenie na temat Kanye – Rolling Stone

Bez takiej specyfiki własnego uniwersum „The Boys” coraz bardziej zbliżają się do naszego. Postacie takie jak Elizabeth Warren i AOC istnieją kanonicznie w „Chłopcach” i zamiast wymyślać oburzające stanowiska dla fikcyjnych konserwatystów, scenarzyści po prostu wstawiają znane im stanowiska, takie jak „żydowskie lasery kosmiczne” i „uzasadniony gwałt”. Taktyka jest dość skuteczna i pokazuje, jak cyrk w Waszyngtonie płynnie wtapia się w krajobraz, w którym odpowiednik Aquamana uprawia seks z ośmiornicą. Wzmacnia także egzystencjalny strach przed obserwowaniem, jak Ameryka popada w potencjalną autokrację, właśnie na Amazon Prime zamiast CNN.

„The Boys” równoważy to zapierające dech w piersiach uczucie zwykłym talentem do sprośnej, niegrzecznej komedii i uchem do bezsensownych komunikatów korporacyjnych. Sam Amazon zostaje szturchnięty, gdy krwawa bójka przeradza się w bat micwę w stylu „Wspaniałej pani Maisel”; inicjatywa promująca różnorodność w Siódemce nosi nazwę „Black At It”. Choć serial zaczął się przede wszystkim jako parodia opresyjnie dominującego superbohatera, stał się aktem oskarżenia pod adresem nakładających się na siebie systemów i szkodliwej ideologii, która leży u ich podstaw. Sezon 4 zaczyna pokazywać wysiłek związany z tym wysiłkiem, zarówno jeśli chodzi o tolerancję widza na rozpacz, jak i sam serial.

Pierwsze trzy odcinki czwartego sezonu „The Boys” będą miały swoją premierę w serwisie Amazon Prime Video w czwartek, 13 czerwca, a pozostałe odcinki będą transmitowane co tydzień w czwartki.


Źródło