Rozrywka

Sceny po napisach „Strażnicy Galaktyki 3” wpływają na MCU – Różnorodność

  • 6 maja, 2023
  • 5 min read
Sceny po napisach „Strażnicy Galaktyki 3” wpływają na MCU – Różnorodność


UWAGA SPOILERY: Ta historia omawia główne wydarzenia fabularne i sceny po napisach w „Strażnikach Galaktyki vol. 3”, obecnie wyświetlany w kinach.

W tym momencie nie jest tajemnicą, że Marvel Studios straciło część swojego blasku w erze po „Avengers: Endgame”. Pomiędzy szybką ekspansją Marvel Cinematic Universe na Disney+ i odejściem gwiazd takich jak Robert Downey Jr., Chris Evans, Scarlett Johansson i nieżyjący już Chadwick Boseman, saga Marvela często wydawała się jednocześnie zbyt duża i niewystarczająca: Ciągłość bez centrum.

To problem, że „Strażnicy Galaktyki Vol. 3” jest szczególnie źle przygotowany do adresowania. Po pierwsze, film jest całkowicie oderwany od wszystkiego, co wydarzyło się w Marvel Cinematic Universe po „Endgame” – nie ma ani słowa o Kangu, multiwersie, najazdach, Talokanie lub, co zabawne, Thorze, mimo że Strażnicy zrobili specjalny pojawił się w „Thor: Love and Thunder” zeszłego lata. Po drugie, sami Strażnicy – ​​przynajmniej tak, jak widzowie ich poznali i pokochali – również opuszczają Marvel Cinematic Universe, między gwiazdami Zoe Saldaña i Dave Bautista, którzy wyjaśniają, że skończyli ze swoimi rolami, a scenarzystą-reżyserem James Gunn odchodzi z Marvela, aby wspólnie z Peterem Safranem prowadzić DC Studios.

Są to, żeby było jasne, wielkie atuty dla samego filmu, nasycające „Vol. 3” z poczuciem twórczej wolności i melancholii, którymi rzadko cieszą się tytuły Marvela. I szczerze mówiąc, film też nie zaskakuje całkowicie Strażników. W pierwszej scenie po napisach widzowie widzą, jak Rocket Raccoon (głos Bradleya Coopera) wkroczył jako nowy przywódca zrekonstruowanych Strażników: Groot (głos Vin Diesel), Adam Warlock (Will Poulter), Kraglin (Sean Gunn ), Cosmo the Spacedog (Maria Bakalova) i najnowszy dodatek, Phyla (Kai Zen), jedno z genetycznie ulepszonych dzieci, które Strażnicy ocalili przed Wysokim Ewolucjonistą (Chukwudi Iwuji). (Phyla to także imię postaci z komiksów Marvela, która była częścią Strażników, ale jej historia radykalnie różni się od postaci z filmu).

Warto przeczytać!  Ryan Reynolds opowiada o oszałamiającym box office filmu Deadpool i Wolverine

Nawet Peter Quill ma swoją własną kudłatą scenę po napisach końcowych po ponownym spotkaniu ze swoim ludzkim dziadkiem (Gregg Henry) z powrotem na Ziemi, w której przekomarzają się o płatki zbożowe i dlaczego dorosły syn sąsiada nie chce dla niej skosić trawnika, po czym następuje oznaczyć, że „Legendarny Star-Lord powróci”.

Urocze, choć obie te sceny są jednak w rzeczywistości przyczyniają się tylko do zbliżającego się bólu głowy dla Marvel Cinematic Universe. W ciągu ostatnich 21 miesięcy Marvel wykorzystał sceny po napisach, które są jego znakiem firmowym, aby drażnić aż sześć — a nawet więcej! — nadchodzące filmy. Oni są:

• Kontynuacja — lub kontynuacje! — do „Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings”, który dotyczy tytułowego bohatera (Simu Liu), pozaziemskiego pochodzenia jego tytułowych pierścieni i/lub przeróbki tytułowej kabały wyjętych spod prawa Dziesięciu Pierścieni autorstwa siostry Shang-Chi, Xialing (Meng’er Zhang).

• Kontynuacja „Eternals”, w której Starfox (Harry Styles) pomaga Makkari (Lauren Ridloff), Druigowi (Barry Keoghan) i Thenie (Angelina Jolie) w ratowaniu swoich rodaków przed osądem Niebiańskiego Arishem.

Warto przeczytać!  Premiera „Haunted Mansion” idzie do przodu pomimo strajku aktorów SAG – Różnorodność

• Kontynuacja filmu „Doctor Strange in the Multiverse of Madness”, w której Strange (Benedict Cumberbatch) współpracuje z czarodziejką Cleą (Charlize Theron) w celu naprawienia inwazji w Mrocznym Wymiarze.

• Kontynuacja filmu „Thor: Miłość i grzmot”, w której Zeus (Russell Crowe) wysyła swojego syna Herkulesa (Brett Goldstein), aby zabił Thora (Chris Hemsworth).

• Kontynuacja filmu „Black Panther: Wakanda Forever”, w której Shuri (Letitia Wright) i Nakia (Lupita Nyong’o) zmagają się z odkryciem, że zmarły T’Challa (Chadwick Boseman) miał syna i prawowitego spadkobiercę królestwa Wakanda.

• A teraz kontynuacja — lub kontynuacje! — do „Strażników Galaktyki vol. 3”, który dotyczy nowo zebranych tytułowych Strażników i/lub wyczynów Star-Lorda po powrocie do jego rodziny na Ziemi.

Żaden z tych przyszłych filmów fabularnych nie został oficjalnie potwierdzony przez Marvel Studios, ani też nie było żadnych solidnych doniesień o rozwoju twórczym żadnego z nich. Niemniej jednak Marvel nigdy nie był studiem, które składało bezczynne obietnice. Po co zadawać sobie tyle trudu, by potajemnie zatrudnić Stylesa, Therona i Goldsteina tylko do 90-sekundowego epizodu? Skoro już o tym mowa, po co zwiastować tajemnicę pierścieni Shang-Chi lub potencjał szlachetnego rodu T’Challa, jeśli nigdy nie zamierzasz tego spłacić? Po co kończyć „Guardians Vol. 3” z hasłem „Legendarny Star-Lord powróci”, jeśli, wiesz, nie wróci?

Warto przeczytać!  Nagrody BAFTA 2023: Zobacz pełną listę nominowanych

Tutaj sprawy stają się trudne: szef Marvela, Kevin Feige, wyjaśnił, że „Avengers: Secret Wars” zakończy sagę Multiverse w podobny sposób, w jaki „Avengers: Endgame” zakończyło sagę Infinity — i do tej pory są tylko trzy otwarte daty premiery dla obiektów Marvela przed premierą „Secret Wars” 1 maja 2026 r. (Daty to 25 lipca 2025 r., 26 listopada 2025 r. i 13 lutego 2026 r.)

Oczywiście niektóre z wyżej wymienionych „sequeli” mogą zostać wciągnięte w wydarzenia „Secret Wars” i jej poprzednika, „Avengers: Dynastia Kang” z 2025 roku. Zamiast tego inni mogą stać się częścią programu Disney+. Ale ogólny efekt pozostaje zbyt duży, jak dziecko, które układa wieżę z klocków, nie martwiąc się, czy w końcu mogą się przewrócić. Ponieważ „Ant-Man and the Wasp: Quantumania” prawie na pewno straci pieniądze i ogólnie zmęczenie superbohatera uderza w kasę, Marvel miał lepszą nadzieję, że pożyczając tekst z pierwszej ścieżki dźwiękowej „Guardians”, wszystko będzie łatwiejsze – i tak dalej.


Źródło