„Scream VI” dźga w twarz ideę serii horrorów – Rolling Stone
![„Scream VI” dźga w twarz ideę serii horrorów – Rolling Stone](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/03/scream-6-jenna-ortega-770x470.jpg)
![Jenna Ortega w „Krzyku VI”.](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/03/„Scream-VI-dzga-w-twarz-idee-serii-horrorow-–-Rolling.jpg)
Philippe Bossé/Paramount Pictures
Powiedz, o czym chcesz Krzyk, restart ulubionego przez wszystkich meta-slashera z lat 90. i 00. z 2022 r. — całkowicie rozumiał popkulturową sferę, w którą wchodził i którą komentował, tj. erę niekończących się bieżnikowań nostalgii i „requelów”. Ten oryginalny cykl polegał na robieniu horrorów, które stawiały na to, ile my, widzowie, wiemy o zasadach klasycznych horrorów; każda próba wpompowania świeżej krwi we własność intelektualną musiała z natury doprowadzić do znacznie odmiennego świata, jeśli chodzi o wspólne wszechświaty kinowe, dyskurs filmowy na Twitterze, jajka wielkanocne itp. Czaszki nastolatków w Camp Crystal Lake okazały się jeszcze bardziej zgodne z marką, niż moglibyśmy przypuszczać. W końcu to była franczyza, która była modna dla toksycznego fandomu, sposób przed zakrętem.
A jednak… jak powie ci każdy, kto jest biegły w serialach wielofilmowych, najmądrzejsi wybawcy własności intelektualnej wciąż ryzykują, że zostaną powitani, nawet jeśli poprawili tropy gatunkowe i ustanowili nowy początek ze starszych zakończeń. Krzyk VI – och, więc bujamy się cyfry rzymskie teraz, jesteśmy? — opiera się na dobrej woli „zbij ciasto i zjedz to” zeszłorocznego resetu. Reżyserzy Matt Bettinelli-Olpin i Tyler Gillett powracają; scenarzystów, Guya Busicka i Jamesa Vanderbilta. Melissa Barrera po raz kolejny wypełnia pozycję „ostatniej dziewczyny” jako Sam Carpenter, a obecnie supersławna Jenna Ortega powraca jako jej równie traumatyczna siostra Tara. Znane nowe twarze, w postaci Masona Goodinga i nieocenionej Jasmin Savoy Brown jako Chad i Mindy Meeks-Martin, siadają obok, by powitać starsze twarze — oczywiście Gayle Weathers Courtney Cox, ale także Kirby Reed (!) Haydena Panettiere’a (!) Krzyk 4 — i Ghostfaces.
Zamiast Woodsboro w Kalifornii, Carpenters & Co. są teraz w Nowym Jorku, gdzie Tara wybiera się na Blackmore University i najwyraźniej specjalizuje się w uśmierzaniu bólu psychicznego. Jeśli chodzi o Sam, jest celem internetowych teorii spiskowych, które zakładają, że zainscenizowała wszystkie te zabójstwa i żyje zgodnie ze swoim rodowodem jako Loomis. (Jej ojcem był Billy Loomis, czyli facet, który w latach 90. Zasztyletować filmy.) Ale fakt, że przenieśli się na wschodnie wybrzeże wraz z rodzeństwem Meeks-Martin, nie powstrzymuje serii morderstw w ich pobliżu. I zgadnij, jaką maskę nosi zabójca, a może zabójcy? Szósta zwrotka, taka sama jak pierwsza.
Nie trzeba być zagorzałym fanem, aby dostać dreszczy, gdy — podczas fałszywego prologu z udziałem profesora filmoznawstwa, randki w ciemno i czegoś, co nieoczekiwanie okazuje się być potrójnym zabójstwem — głos Rogera L. Jacksona najpierw rozbrzmiewa odwieczne pytanie: „Jakie jest twoje ulubiony straszny film?” przez czyjś telefon. Ten złowrogi baryton jest mocno osadzony w Horror Sonics Hall of Fame, tuż obok piątek 13’S tch-tch-tch-haw-haw-haw, Ryk Godzilli i każdy wynik Johna Carpentera w historii. Ale być może będziesz musiał być autentyczny Krzyk stan, aby ekscytować się ciągłymi wewnętrznymi wywołaniami zwrotnymi, które rzuca ci film, czy to w imię gęsich reakcji ze strony zagorzałych fanów, czy czule kpiąc z faktu, że serial jest już wystarczająco stary, by uzasadnić własne głębokie cięcie wewnętrzne żarty. Istnieje uzasadniona obawa, że żebra postaci mogą być tak obolałe od nieustannego szturchania się nawzajem, że nie poczują, jak wsuwa się w nie ząbkowane ostrze dzierżone przez Ghostface. (Spoiler: nie martw się, kilka z nich tak.)
To dokładnie ta sama równowaga, którą Bettinelli-Olpin, Gillett i in. zrobiłem z Krzyk ’22, z wyjątkiem tego, że już rozegrali swoje karty, jeśli chodzi o to, czego chcą oprócz staromodnych przerażających skoków. Przemówienie Jasmin Savoy Brown o tym, że została przyłapana na requelu, było ekspozycją, która podwoiła się jako elokwentny naród filmowy o stanie gatunku, a może odwrotnie. Tym razem, gdy ciała zaczną się piętrzyć, a ślady okruszków prowadzą z powrotem do każdej przeszłości Krzyk wpis, przedstawia nową tezę: Są teraz uwikłani w franczyzowa. Co oznacza, że wszyscy są podejrzani, każdy jest teraz zbędny, bez względu na to, jak bardzo jesteś ukochany, i mniej chodzi o nazwiska nad tytułem, a wszystko o tytuł. Zapomnij o szukaniu taniej nostalgicznej przynęty – ten rozdział po zmartwychwstaniu marki chce dźgnąć całą koncepcję niekończącej się franchisingu horrorów i taniego dojenia fanów prosto w twarz.
Ghostface, twój ulubiony psycho-zabójca z serii, w „Scream VI”.
Philippe Bosse
To Dźwięki jak awans pod względem celów, prawda? Tyle że film nie mówi nic nowego na ten temat, a biorąc pod uwagę, że od tego czasu minął niewiele ponad rok Krzyk fachowo nadziany na szpikulec Mary Sue Nation, nadmiernie opiekuńcze ule fandomu i korporacyjną eksploatację łatwo rozpoznawalnego kanonu z przerażających filmów, ta mrugająca mrugająca teza jest mniej śmiertelnym ciosem, a bardziej déjà vu. Wszystko, co pozostało, to scenografia „co możemy zrobić w Nowym Jorku” (jest dobra sekwencja zabawy w kotka i myszkę między Ghostface i Carpenters w winiarni oraz jeszcze lepsza scena prześladowań w zatłoczonym metrze) i ujawnia, które nadwyrężają łatwowierność nawet dla Krzyk film. Co zdecydowanie o czymś świadczy.
W pewnym momencie supergwiazda dziennikarstwa brukowego Coxa odkrywa ukryty magazyn, w którym zabójcy zbudowali coś w rodzaju Zasztyletować seryjne sanktuarium. Oto nóż, który prawie wypatroszył ulubieńca fanów Panettiere’a — który jest teraz agentem FBI! Idź, Kirby! — i są szkice oryginalnej receptury Krzyk ofiar, a tam są skrzynie zawierające wszystkie stare maski i peleryny Ghostface. Wszystkie te artefakty zamieniają to miejsce w mieszankę muzeum i kwatery głównej zabójcy, i nie zdradzając zbyt wiele, jest to kluczowa lokalizacja w odniesieniu do kulminacji filmu. Ale jest to również sprytna mała analogia do Krzyk VI samo. Ta kontynuacja requelu ma wszystkie cechy serii, którą znasz i kochasz, zaaranżowała wszystko, abyśmy mogli ją podziwiać, i nie wie, co z nią zrobić, poza umieszczeniem jej pod szkłem lub uderzeniem w kilka pozuje ze zużytymi rekwizytami. Niektórym wystarczy to plus kilka przerażających skoków. Ale szósty raz nie jest tutaj urokiem. I z pewnością jest o wiele mniej zabawny i sprytny, niż mu się wydaje.