Polska

Sejm odrzucił projekt ustawy łagodzącej prawo aborcyjne w Polsce po podziale w rządzącej koalicji

  • 12 lipca, 2024
  • 4 min read
Sejm odrzucił projekt ustawy łagodzącej prawo aborcyjne w Polsce po podziale w rządzącej koalicji


Parlament odrzucił projekt ustawy, który złagodziłby surowe prawo aborcyjne w Polsce. Chociaż większość rządzącej koalicji poparła tę ustawę, została ona odrzucona przez najbardziej konserwatywny element obozu rządzącego, który przyłączył się do opozycji, aby zagłosować przeciwko niej.

Ustawa miałaby zdekryminalizować akt pomagania kobiecie w uzyskaniu nielegalnej aborcji do 12. tygodnia ciąży. Zgodnie z obecnym prawem, za takie działanie można trafić do więzienia na okres do trzech lat.

Zostało to zaproponowane w zeszłym roku przez Lewicę, która jest częścią rządzącej koalicji premiera Donalda Tuska. Sam Tusk ogłosił wczoraj, że jego centrowa Platforma Obywatelska (PO), największy członek koalicji, zagłosuje za.

Jednak dziś niemal cała frakcja Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL), najbardziej konserwatywnej części rządu, zagłosowała przeciwko ustawie.

Jak posłowie klubów parlamentarnych głosowali nad projektem ustawy dekryminalizującej pomoc w aborcji (za, przeciw, wstrzymało się, nie głosowało)

24 głosy PSL, 175 głosów narodowo-konserwatywnej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), 17 głosów skrajnie prawicowej Konfederacji i dwóch głosów prawicowego Kukiz’15 – wszystkich trzech partii opozycyjnych – dały 218 posłów przeciwnych ustawie.

Warto przeczytać!  Polski państwowy gigant energetyczny Orlen ujawnia szczegóły strat 400 mln dolarów na niedostarczonej wenezuelskiej ropie

Za projektem ustawy opowiedziało się tylko 215 posłów, w tym 154 z KO, 30 z centrowej partii Polska 2050, innego członka koalicji rządzącej, 26 z Lewicy, czterech z PSL i jeden niezależny.

Wcześniej w tym tygodniu prezydent Andrzej Duda, konserwatywny sojusznik PiS, oświadczył, że zawetuje ustawę, nawet jeśli zostanie ona uchwalona przez parlament.

Przepraszamy za przerwanie czytania. Artykuł jest kontynuowany poniżej.


Notes from Poland jest prowadzony przez mały zespół redakcyjny i wydawany przez niezależną, non-profitową fundację, która jest finansowana z darowizn od naszych czytelników. Nie możemy robić tego, co robimy, bez Twojego wsparcia.

Wynik głosowania został przyjęty owacją na stojąco przez ławy PiS. „Zwyciężyło życie i konstytucja” – oświadczył poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.

„Najwulgarniejsza próba łamania Konstytucji od 1989 r., pozbawiania dzieci przed urodzeniem ochrony prawnej, została w Sejmie odrzucona” – dodał.

Anna-Maria Żukowska z Lewicy, która jako pierwsza zaproponowała projekt ustawy, skrytykowała swoich koalicjantów za jej niepowodzenie. Zauważyła, że ​​trzech posłów PO i dwóch z Polski 2050 nie wzięło udziału w głosowaniu. Gdyby poparli projekt, zostałby on przyjęty.

Warto przeczytać!  Prawicowi populiści mają w uścisku wiele krajów. Przyjedź do Polski: zobacz jak można ich zepchnąć | Annę McElvoy

„Ups, Donald Tusk i koalicja najwyraźniej mają problem” – napisał rzecznik PiS Rafał Bochenek. „Obiecywali i chcieli dekryminalizować działalność przestępczą, ale na szczęście w NARODZIE jest nadal DUCH”.

Dzisiejszy projekt ustawy był pierwszym z czterech mających na celu złagodzenie przepisów aborcyjnych, które zostały wstępnie zatwierdzone przez Sejm w kwietniu. Pozostałe trzy, które są nadal omawiane przez specjalnie powołaną komisję parlamentarną, miałyby zakończyć niemal całkowity zakaz aborcji wprowadzony przez PiS w 2021 r.

Jednak przyszłość tych projektów ustaw jest również owiana wątpliwościami. Dwa z nich – zaproponowane przez KO i The Left – wprowadzałyby aborcję na żądanie, czemu sprzeciwia się PSL.

Drugi, zaproponowany przez PSL i Polska 2050, miałby przywrócić możliwość przerwania ciąży w przypadku ciężkich wad wrodzonych, co zostało zakazane w 2021 r. Obecnie aborcja w Polsce jest możliwa tylko wtedy, gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu matki lub jest wynikiem czynu zabronionego, takiego jak gwałt lub kazirodztwo.

Warto przeczytać!  Polska prezentuje swoją rosnącą armię podczas święta upamiętniającego jej historyczną klęskę nad Armią Czerwoną

Istnieją szczególne wątpliwości co do tego, czy lewica poparłaby ten ostatni projekt ustawy, ponieważ twierdzi ona, że ​​taki „kompromis” nie idzie wystarczająco daleko w kwestii ochrony praw reprodukcyjnych kobiet.

Tymczasem każdy projekt ustawy uchwalony przez parlament może zostać zawetowany przez Dudę – obecna i ostatnia kadencja kończy się w połowie przyszłego roku – a także może zostać uchylony przez Trybunał Konstytucyjny, który wprowadził obecny niemal całkowity zakaz aborcji i nadal obsadza sędziów wyznaczonych przez PiS.

Źródło głównego zdjęcia: Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl




Źródło