Świat

Seria niedawnych spraw Departamentu Sprawiedliwości pokazuje, że zagraniczni agenci planują zabójstwa w USA | WFAE 90,7

  • 25 lutego, 2024
  • 7 min read
Seria niedawnych spraw Departamentu Sprawiedliwości pokazuje, że zagraniczni agenci planują zabójstwa w USA |  WFAE 90,7


Brzmi to jak fantazyjny scenariusz hollywoodzkiego thrillera: agenci obcego rządu planujący zabójstwa w Stanach Zjednoczonych.

To prawda, że ​​w ciągu ostatnich 20 lat zdarzały się przypadki podejrzeń o zabójstwa sponsorowane przez państwo, które trafiły na pierwsze strony gazet na całym świecie. Jednym z przykładów jest otrucie byłego rosyjskiego agenta Aleksandra Litwinienki izotopem radioaktywnym w Londynie w 2006 roku; Kolejnym jest morderstwo dziennikarza Jamala Khashoggi w saudyjskiej placówce dyplomatycznej w Stambule w 2018 roku.

I właśnie w tym miesiącu Maksim Kuźminow, rosyjski pilot, który uciekł na Ukrainę po rosyjskiej inwazji na pełną skalę, został znaleziony zastrzelony w południowej Hiszpanii. Kreml odmówił komentarza w tej sprawie, istnieją jednak podejrzenia, że ​​zabójstwo Kuzminowa mogło być zabójstwem na zlecenie Rosji.

Żadne z nich nie miało miejsca w Stanach Zjednoczonych. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat w USA doszło do licznych spisków dotyczących zabójstw. W ciągu zaledwie ostatnich 18 miesięcy Departament Sprawiedliwości udaremnił cztery z nich na amerykańskiej ziemi.

„Stoimy w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony reżimów autorytarnych, które starają się wykraczać poza własne granice, aby dopuszczać się aktów represji, w tym na terenie Stanów Zjednoczonych” – powiedział w 2022 r. Matthew Olsen, szef Wydziału Bezpieczeństwa Narodowego Departamentu Sprawiedliwości przy ogłaszaniu zarzutów w jednej ze spraw.

W ramach tego oskarżenia rząd zarzuca członkowi irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej spiskowanie w celu zamordowania byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA, Johna Boltona.

„To szczególnie przerażający przykład dopuszczenia się przez rząd Iranu rażących aktów przemocy międzynarodowej z naruszeniem prawa Stanów Zjednoczonych i naszej suwerenności narodowej” – powiedział wówczas Olsen.

Sprawa nawiązuje do oskarżenia, które departament wszczął w 2012 r., oskarżając Iran o spiskowanie mające na celu zabicie ambasadora Arabii Saudyjskiej w USA w Waszyngtonie

Warto przeczytać!  Stany Zjednoczone i Izrael rozpoczynają ćwiczenia wojskowe na dużą skalę w regionalnym pokazie siły

Z dokumentów sądowych wynika, że ​​Iran brał także udział w dwóch innych niedawnych zamachach. Jeden z nich był wymierzony w irańsko-amerykańskiego pisarza w Nowym Jorku, drugi w parę w Maryland, z których jeden był irańskim uciekinierem.

Ale nie chodzi tylko o Iran.

Sojusznicy amerykańscy również celowali w zabójstwa na amerykańskiej ziemi

Pod koniec ubiegłego roku Departament Sprawiedliwości oświadczył, że udaremnił spisek kierowany przez indyjskiego urzędnika rządowego mający na celu zabicie obywatela USA w Nowym Jorku. Zamierzoną ofiarą był działacz na rzecz niepodległości Sikhów.

Stany Zjednoczone ogłosiły zarzuty w tej sprawie jakieś dwa miesiące po tym, jak premier Kanady oskarżył Indie o współudział w zabójstwie aktywisty sikhijskiego w pobliżu Vancouver.

Ten rzekomy spisek na ziemi amerykańskiej wywołał falę wstrząsu w Waszyngtonie, w dużej mierze dlatego, że Indie są amerykańskim partnerem i bratem demokracji.

Podjęcie takiego kroku przez sojusznika USA wydaje się szczególnie bezczelne. Ale podczas zimnej wojny niektórzy amerykańscy sojusznicy właśnie to zrobili.

Jednym z nich był chilijski gen. Augusto Pinochet. W 1976 roku agenci chilijskiego wywiadu zabili byłego ambasadora Orlando Leteliera i jego amerykańskiego kolegę Ronniego Moffita w zamachu bombowym na samochód w Waszyngtonie

„Kiedy w godzinach szczytu w samochodzie wybucha bomba na Sheridan Circle, Mass Ave., pośrodku Embassy Row i rozbija okna pobliskiej przecznicy, jest to wielka sprawa w Waszyngtonie” – powiedział Michael Glennon, specjalista ds. profesor prawa na Uniwersytecie Tufts.

W czasie zamachu Glennon był prawnikiem pracującym dla Senatu USA. Glennon powiedział, że zabójstwo Leteliera pomogło wszcząć śledztwo Senatu, które Glennon nadzorował, w sprawie działalności zaprzyjaźnionych zagranicznych agencji wywiadowczych w Stanach Zjednoczonych.

W dochodzeniu, dodał, wpłynęło wiele raportów od obcokrajowców przebywających w USA, którzy twierdzili, że są pod obserwacją, są ofiarami prześladowań, a nawet mogą być celem zamachu ze strony obcych agencji wywiadowczych.

Warto przeczytać!  Kejriwal: Rozporządzenie to „obraza SC”, rząd AAP wystąpi przeciwko niemu do sądu: Delhi CM Arvind Kejriwal | Wiadomości z Delhi

Ale Glennon powiedział, że faktyczne zabójstwa mieszkańców USA zdarzają się niezwykle rzadko.

„Zabójstwo Leteliera było anomalią” – powiedział. „Te zagraniczne agencje wywiadowcze, w tym Sowieci, mogę dodać, zatrzymały się na linii zamachu. To zostało zakazane”.

Ale niektóre kraje, które przekroczyły tę linię, były sojusznikami Waszyngtonu.

Pięć lat po zamachu bombowym w Letelier dwóch organizatorów związkowych w Seattle, Silme Domingo i Gene Viernes, zostało zamordowanych w lokalnym biurze związku pracowników fabryk konserw. Obaj mężczyźni byli przeciwnikami filipińskiego dyktatora Ferdynanda Marcosa i jego żony Imeldy.

Amerykański sąd uznał później, że Marcosowie są odpowiedzialni za morderstwa. Stwierdzono, że brali udział w spisku mającym na celu infiltrację, monitorowanie i neutralizację opozycji skierowanej przeciwko Marcosowi w USA

W 1984 r. Amerykanin pochodzenia chińskiego Henry Liu został zastrzelony w garażu swojego domu w Daly City w Kalifornii. Członkowie tajwańskiego gangu przestępczego, działający na polecenie urzędnika tajwańskiego wywiadu wojskowego, zostali skazani za morderstwo .

Choć może wydawać się sprzeczne z intuicją, że sojusznik zrobiłby na amerykańskiej ziemi coś, czego nie zrobiłby główny przeciwnik geopolityczny Ameryki, Glennon twierdzi, że jego zdaniem część wyjaśnienia sprowadza się do zasobów.

„FBI przeprowadziło niezwykle agresywną operację kontrwywiadu skierowaną przeciwko Związkowi Radzieckiemu i sojusznikom bloku komunistycznego” – powiedział. „Ci ludzie byli pod mikroskopem i naprawdę wiedzieliśmy o wszystkim, co robią. To było po prostu niesamowite”.

Jednak FBI, powiedział, nie może poświęcić takiej samej uwagi i zasobów sojusznikom.

„Nie przyglądali się tak uważnie niektórym tak zwanym meczom towarzyskim i oni o tym wiedzieli” – powiedział Glennon.

Niedawna seria spraw wniesionych przez Departament Sprawiedliwości rodzi pytanie, czy zabójstwa sponsorowane przez państwo stają się coraz bardziej powszechne.

Warto przeczytać!  Odejście Rishiego Sunaka z D-Day jest najnowszym z długiego szeregu gaf w brytyjskich kampaniach wyborczych

Glennon przestrzega przed wyciąganiem jakichkolwiek ostatecznych wniosków pomimo niedawnych postępowań karnych, ponieważ „te służby wywiadowcze są niezwykle biegłe w ukrywaniu tego, co robią”.

Dlaczego widzimy więcej prób zabójstw

Rory Cormac, profesor stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie w Nottingham w Wielkiej Brytanii, zgadza się z tym, ale stwierdził, że „z pewnością wydaje się, że widzimy więcej, ponieważ są bezczelni i oczywiście Amerykanie są bardziej skłonni do publicznego ujawniania tej działalności”.

Wskazuje na kilka czynników, które jego zdaniem prawdopodobnie przyczyniają się do widocznego wzrostu.

„Myślę, że krajobraz się zmienia, a obowiązujące normy zanikają” – powiedział Cormac. „A to oznacza, że ​​coraz więcej aktorów czuje, że ujdzie im to na sucho”.

Wskazuje także na nową technologię, w szczególności na rozprzestrzenianie się uzbrojonych dronów, które stanowią po prostu nowoczesny sposób przeprowadzania ukierunkowanego zabijania.

Stany Zjednoczone używają dronów od ponad dziesięciu lat do atakowania podejrzanych o terroryzm na całym świecie. Waszyngton uzasadnia swoje działania samoobroną w odpowiedzi na bezpośrednie zagrożenie.

Cormac twierdzi, że widzi wyraźną różnicę między mordowaniem dysydentów za granicą a zabijaniem podejrzanych o terroryzm w wyniku ataku dronów.

Jednak jego zdaniem krytycy oskarżają Stany Zjednoczone o hipokryzję i jako doskonały przykład wskazują amerykański strajk w 2020 r., w wyniku którego zginął irański gen. Qassem Soleimani w Iraku.

„Postrzegają to jako kolejny gwóźdź do trumny tabu przeciwko zabójstwom i zabójstwom ukierunkowanym” – powiedział Cormac.

Departament Sprawiedliwości stwierdził, że irański spisek wymierzony w Boltona wydawał się być odwetem za śmierć Soleimaniego.

Żaden z ostatnich spisków w USA nie powiódł się. Nie oznacza to jednak, że obce mocarstwa – sojusznicy lub przeciwnicy – ​​nie będą próbować dalej.

Prawa autorskie 2024 NPR. Aby zobaczyć więcej, odwiedź




Źródło