Świat

Siedziba hiszpańskich socjalistów została zaatakowana po raz drugi podczas protestów w Madrycie

  • 7 listopada, 2023
  • 3 min read
Siedziba hiszpańskich socjalistów została zaatakowana po raz drugi podczas protestów w Madrycie


Protesty przybrały paskudny charakter, gdy tysiące zebrały się, aby wyrazić swoje niezadowolenie z rozmów o amnestii premiera Pedro Sancheza z katalońskimi partiami nacjonalistycznymi.

REKLAMA

Policja już drugą noc starła się z protestującymi, którzy sprzeciwiają się negocjacjom między pełniącym obowiązki rządu Hiszpanii a katalońskimi partiami separatystycznymi w sprawie możliwej amnestii dla tysięcy osób zaangażowanych w ruch niepodległościowy Katalonii.

Rząd podał, że we wtorkowym zgromadzeniu u bram siedziby krajowej rządzącej Partii Socjalistycznej w Madrycie wzięło udział około 7 000 osób, czyli mniej więcej dwukrotnie więcej niż liczba protestujących, która wzięła udział dzień wcześniej. Podobne protesty odbyły się w innych hiszpańskich miastach.

W wyniku protestów zatrzymano sześć osób, a około 30 funkcjonariuszy policji zostało rannych.

Kilku protestujących w Madrycie machało hiszpańskimi flagami i wykrzykiwało obelgi pod adresem pełniącego obowiązki premiera Pedro Sáncheza, a niektórzy z nich skandowali, identyfikując się jako „naziści”. Protestujący przepychali się przez bariery ustawione przez policję w strojach bojowych, która odpowiedziała gumowymi kulami i uderzając protestujących pałkami.

Przedstawiciel władz centralnych w stolicy Hiszpanii poinformował, że w poniedziałek aresztowano trzy osoby, w tym dwóch mężczyzn za brutalne zachowanie wobec policji i jedną kobietę za nieposłuszeństwo.

Warto przeczytać!  Wizyta czołowych kobiet ONZ, aby wywrzeć presję na afgańskich talibów w sprawie praw, została zniszczona przez źle zaplanowaną sesję zdjęciową zespołu bezpieczeństwa

Rzeczniczka skrajnie prawicowej partii Vox, która zajmuje trzecie miejsce w parlamencie krajowym, powiedziała we wtorek, że partia nie popiera przemocy widocznej na zgromadzeniach, ale wspiera protest antyrządowy. Lider Vox, Santiago Abascal, był obecny na poniedziałkowym wydarzeniu w Madrycie.

Sánchez, przywódca socjalistów, ostro skrytykował protesty, twierdząc, że przewodzą im „reakcjoniści”.

„(Przekazuję) całe moje ciepło i wsparcie członkom Partii Socjalistycznej, którzy cierpią z powodu prześladowań ze strony reakcjonistów w ich lokalnej siedzibie” – napisał Sánchez na X, platformie mediów społecznościowych znanej wcześniej jako Twitter.

„Atak na siedzibę hiszpańskiej Partii Socjalistycznej jest atakiem na demokrację”.

O co w tym wszystkim chodzi?

Sánchez negocjuje z katalońskimi partiami separatystycznymi, aby uzyskać ich wsparcie dla swoich prób utworzenia nowego rządu i utrzymania przy władzy centrolewicowej koalicji po nierozstrzygniętych wyborach krajowych w lipcu.

Obie partie separatystyczne zażądały jednak daleko idącej amnestii, która obejmie ich przywódców, którzy uciekli z Hiszpanii po nieudanej próbie secesji w 2017 r. w zamian za głosy w parlamencie i inne ustępstwa.

To rozgniewało wielu Hiszpanów, w tym czołowe prawicowe partie opozycji, które oskarżają Sáncheza o uginanie się przed łamaczami prawa.

Warto przeczytać!  „Lwica” Javiera Milei: nowa pierwsza dama Argentyny Fatima Florez jest komiczką, która podszywając się pod swojego nowego chłopaka, satyrowała go

Hiszpańska konserwatywna Partia Ludowa, główna partia opozycji, wezwała do własnego protestu przeciwko niedzielnym negocjacjom w sprawie amnestii na placach publicznych w stolicach każdej prowincji.

Sánchez ma czas do 27 listopada na utworzenie nowego rządu, w przeciwnym razie parlament zostanie automatycznie rozwiązany i rozpisane na styczeń nowe wybory.

Pomimo utraty dynamiki w ostatnich latach, ruch separatystyczny w Katalonii utrzymuje silne poparcie w bogatym północno-wschodnim regionie, w tym kontrolę nad władzami regionalnymi.


Źródło