Sifan Hassan walczy o złoto w maratonie na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu 2024 | Aktualności z Igrzysk Olimpijskich w Paryżu 2024
Sifan Hassan wypełniła swoją misję niemożliwą, odnosząc wyczerpujące zwycięstwo w kobiecym maratonie na nasłonecznionych ulicach Paryża ostatniego dnia igrzysk olimpijskich, nadając igrzyskom dramatyczny finał.
W niedzielę ogłoszono, że ostatni medal igrzysk w lekkoatletyce zostanie zdobyty, a świat sportu będzie walczył o dominację. To właśnie ta niegdyś etiopska uchodźczyni mieszkająca w Holandii zapewniła igrzyskom olimpijskim emocjonujący finisz, zdobywając w Paryżu swój trzeci medal.
Hassan podjął ryzyko, które wielu uznało za szalone, startując w biegu na 5000 m, 10 000 m i maratonie – dwa ostatnie wydarzenia odbyły się w odstępie zaledwie dwóch dni.
Ale w błyskotliwym sprincie Hassan wyprzedził Etiopkę Tigst Assefę i zdobył złoto z przewagą trzech sekund, ustanawiając rekord olimpijski 2 godz. 22 min. 55 sek. Assefa zdobył srebro z czasem 2:22.58, a Kenijka Hellen Obiri zdobyła brąz z czasem 2:23.10.
W piątek Hassan zdobył brązowy medal w biegu na 10 000 m na Stade de France, po tym jak wywalczył także brązowy medal w biegu na 5000 m.
Upadła na ziemię na niebieskim dywanie przed złotą kopułą kompleksu Les Invalides w samym sercu Paryża, po czym chwyciła holenderską flagę, by uczcić niezwykłe osiągnięcie.
„To nie było łatwe” – powiedział 31-letni Hassan. „Było tak gorąco, ale czułem się dobrze. Nigdy nie dobiegłem do mety tak, jak dzisiaj”.
„Każdej chwili w wyścigu żałowałem, że przebiegłem 5000 m i 10000 m. Mówiłem sobie, że gdybym tego nie zrobił, czułbym się dziś świetnie.
„Od początku do końca było tak ciężko. Na każdym kroku. Myślałam: „Dlaczego to zrobiłam? Co jest ze mną nie tak?”
Sifan robi rzeczy Sifan 👀@SifanHassan przebiegł 62,195 km w czasie @Paris2024 🥵
5000m 🥉
10 000m 🥉
Maraton 🥇 #Paryż2024 #Igrzyska Olimpijskie fot.twitter.com/KH01ZT1ryf— Światowa lekkoatletyka (@WorldAthletics) 11 sierpnia 2024 r.
„Wraz z trudnościami przychodzi łatwość”
W domu, w holenderskim klubie lekkoatletycznym Eindhoven Atletiek, młodzi, pełni nadziei zawodnicy przechodzą intensywne testy, marząc o dorównaniu swojej najsłynniejszej członkini – dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej Sifan Hassan.
Ponad dekadę temu Hassan – młody azylant z Etiopii – wyruszył w podróż, która zapisała się w historii podczas igrzysk olimpijskich w Tokio, zdobywając dwa złote medale i mistrzostwo w maratonie w Paryżu.
„Od razu zauważyliśmy, że jest utalentowaną sportsmenką. Nawet niewidomy koń widział, że będzie dobrą biegaczką” – powiedział Ad Peeters, prezes zespołu trenerskiego Eindhoven Atletiek.
Jednakże, jak wyjaśnia Peeters, również biegacz średniodystansowy, który rywalizował z nią na początku, pierwsze pojawienie się Hassan było czystym przypadkiem i miało nieco groteskowy charakter.
Hassan wybrał się z przyjacielem reprezentującym klub na pobliski bieg na 1000 metrów i postanowił dołączyć.
„Ale 1000 metrów to dwa i pół okrążenia toru. Nie zdawali sobie z tego sprawy, więc próbowali dobiec do linii startu” – zaśmiał się Peeters, 58 lat.
„Więc tak ją poznaliśmy. Już wtedy widzieliśmy, że była utalentowaną sportsmenką, ale jeszcze nie była wtedy prawdziwą biegaczką” – powiedział AFP.
Jedno z ulubionych haseł Hassan, zaczerpnięte z Koranu, brzmi: „w trudzie jest łatwość”, a jej lata dorastania były wszystkim, tylko nie łatwe.
Od azylanta do trzykrotnego mistrza olimpijskiego
Urodzona w Adama, na południowy wschód od stolicy Etiopii Addis Abeby, Hassan została wychowana na farmie przez matkę i babcię. W wieku 15 lat wyjechała do Holandii. Nigdy nie wyjaśniła dlaczego.
Najpierw trafiła do ośrodka dla nieletnich azylantów w Zuidlaren, w północnej Holandii. Codziennie mówiła De Volkskrant, że płakała tam każdego dnia.
„Byłam jak kwiat, który nie otrzymuje słońca” – powiedziała.
W końcu dotarła do Eindhoven, aby ukończyć kurs pielęgniarski i zaprzyjaźnić się z innymi Etiopczykami, z których niektórzy byli członkami lokalnego klubu sportowego.
Jak mówi Peeters, potrzebowała trochę czasu, aby się „odmrozić”, opisując siebie jako „nieśmiałą dziewczynę” pozostającą w cieniu bardziej uznanych etiopskich biegaczy.
Sama Hassan wspomina, że trenowała tak ciężko, „że moja noga krwawiła”, ale Peeters opowiada nieco inną historię.
„Właściwie nie uważam, żeby była leniwa, ale nie zawsze łatwo było ją dowieźć na trening na czas” – wspominał ze śmiechem.
„Nie miała jeszcze dyscypliny, by odbyć szkolenie. Ale nie chcę też niedoceniać tego, jak to jest być tutaj jako nastolatka, jako 17-letnia dziewczyna, być samotnym, niepewnym swojej przyszłości” – powiedziała Peeters.
Klub pracował nad jej techniką. Była ewidentnie „naturalną” biegaczką, ale „jej nogi i ramiona biegały wszędzie” – powiedział trener.
Peeters uważa, że główna rola klubu w sukcesie Hassan miała miejsce zarówno na torze, jak i poza nim – pomoc w radzeniu sobie z życiem nastoletniej samotnej azylantki.
„Upewniliśmy się, że nie robi złych rzeczy, ani na treningu, ani w życiu osobistym. Dbaliśmy o jej bezpieczeństwo, odbieraliśmy ją samochodem na treningi, zabieraliśmy na zawody” – powiedział.
„Zasadniczo udało nam się ją utrzymać w jednym kawałku”.
Postępy nastąpiły szybko, podobnie jak holenderski paszport. Holenderscy trenerzy lekkoatletyczni rozpoznali jej talent i wysłali ją do elitarnego ośrodka treningowego w Papendal.
Reszta jest już historią: podczas przełożonych Igrzysk Olimpijskich w Tokio w 2021 r. Hassan został pierwszym sportowcem, który zdobył medale (dwa złote i jeden brązowy) na dystansach 1500 m, 5000 m i 10 000 m.
W Paryżu podjęła się jeszcze trudniejszej kombinacji biegu na 5000 m, 10 000 m i maratonu.
Mimo sukcesu Hassan, jej powiązania z Eindhoven pozostały silne, powiedział Peeters. Klub pomógł jej finansowo na początku kariery i często wracała na treningi.
Hassan, mimo że mieszka i trenuje w Stanach Zjednoczonych, pozostaje członkiem klubu, a Peeters odbiera jej listy od fanów.
Nic nie jest w stanie powstrzymać treningu – powiedział, przyznając jednocześnie, że klub zbierał się przy barze, aby dopingować swoją słynną absolwentkę w Paryżu.
„Nie przerywamy treningu dla piłki nożnej, ale robimy to dla Sifan.”