Świat

Siły amerykańskie odpierają ataki na Bliskim Wschodzie, gdy wojna między Izraelem a Hamasem grozi rozlaniem się | Wiadomości wojskowe

  • 20 października, 2023
  • 6 min read
Siły amerykańskie odpierają ataki na Bliskim Wschodzie, gdy wojna między Izraelem a Hamasem grozi rozlaniem się |  Wiadomości wojskowe


Siły zbrojne Stanów Zjednoczonych stoją w obliczu zwiększonych zagrożeń, co budzi obawy, że wojna Izrael-Hamas może rozprzestrzenić się na cały region.

W czwartek wystrzelono drony i rakiety w kierunku baz, w których przebywają żołnierze amerykańscy w Iraku. Ataki pomogły postawić Waszyngton w stanie podwyższonej gotowości na działania wspieranych przez Iran grup zbrojnych po podobnych incydentach w Iraku i Syrii, które miały miejsce w środę, podczas gdy amerykański okręt wojenny przechwycił rakiety potencjalnie zmierzające w stronę Izraela.

W ciągu ostatnich dwóch tygodni prezydent Joe Biden wysłał na Bliski Wschód siły morskie, w tym dwa lotniskowce, inne okręty wojenne i około 2000 żołnierzy piechoty morskiej.

Od wybuchu konfliktu w Izraelu 7 października, kiedy palestyńscy bojownicy z Hamasu, grupy zbrojnej rządzącej Gazą, zaatakowali południowy Izrael, nasiliła się liczba ataków na siły amerykańskie.

Na początku tego tygodnia siły amerykańskie udaremniły wiele dronów atakujących żołnierzy.

W środę dron uderzył w siły amerykańskie w Syrii, powodując lekkie obrażenia, a drugi został zestrzelony.

Podczas fałszywego alarmu w bazie lotniczej Ain al-Asad w Iraku cywilny wykonawca zmarł z powodu zatrzymania akcji serca.

Jednak w czwartek drony i rakiety wycelowały w bazę, w której stacjonują siły amerykańskie i inne siły międzynarodowe w zachodnim Iraku. W bazie słychać było wiele eksplozji.

Rakiety uderzyły także w bazę wojskową, w której przebywają siły amerykańskie, w pobliżu międzynarodowego lotniska w Bagdadzie – podała iracka policja, nie podając dalszych szczegółów.

„Chociaż nie mam zamiaru prognozować żadnych potencjalnych reakcji na te ataki, powiem, że podejmiemy wszelkie niezbędne działania, aby bronić siły amerykańskie i koalicyjne przed jakimkolwiek zagrożeniem” – powiedział reporterom rzecznik Pentagonu, generał brygady Patrick Ryder.

Warto przeczytać!  Siostra André, najstarsza osoba na świecie, uznana za pracę na długie życie

„Każda reakcja, jeśli taka nastąpi, nadejdzie w wybranym przez nas czasie” – powiedział Ryder.

Przechwycono drony

Okręt wojenny amerykańskiej marynarki wojennej podróżujący w pobliżu Jemenu przechwycił trzy rakiety nad północnym Morzem Czerwonym i kilka dronów wystrzelonych przez, według Rydera, ruch Houthi sprzymierzony z Iranem. Urzędnik powiedział, że wygląda na to, że pociski potencjalnie leciały w kierunku Izraela.

„Nie możemy z całą pewnością powiedzieć, w jaki cel były te rakiety i drony, ale zostały wystrzelone z Jemenu, kierując się na północ wzdłuż Morza Czerwonego, potencjalnie w stronę celów w Izraelu” – powiedział dziennikarzom na konferencji prasowej rzecznik Pentagonu.

Ryder twierdził, że nie widzi związku między wzrostem liczby ataków a konfliktem między Izraelem a Hamasem.

„W tym momencie ponownie posiadane przez nas informacje nie wskazują na bezpośredni związek z atakami Hamasu z 7 października” – stwierdził.

W środę sprzymierzone z Iranem grupy w Iraku ogłosiły, że utworzyły „wspólne pomieszczenie operacyjne”, aby pomóc Hamasowi w jego wysiłkach wojennych.

Dwóch funkcjonariuszy wspieranych przez Iran grup zbrojnych w Iraku, którzy rozmawiali z agencją informacyjną AP pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ nie byli upoważnieni do publicznego wypowiadania się na ten temat, potwierdziło w środę ataki na dwie bazy USA.

Powiedzieli, że grupy są w pogotowiu i przygotowane do przyłączenia się do szerszej bitwy z Izraelem, ale Iran nie udzielił im jeszcze zgody na otwarcie nowego frontu.

Warto przeczytać!  Dziecko zaatakowane przez rzekomą „zabójczą pielęgniarkę” Lucy Letby wyzdrowiało po przeniesieniu do nowego szpitala

Przywódcy niektórych frakcji przebywają obecnie w Libanie i Syrii na wypadek, gdyby otrzymali rozkaz kontynuowania działań – powiedział AP jeden z urzędników.

„Straszliwa brutalność”

Islamski Ruch Oporu w Iraku, grupa zrzeszająca bojowników wspieranych przez Iran, wydała oświadczenie, w którym przyznała się do dwóch ataków dronów w Iraku i stwierdziła, że ​​„zapowiada to więcej operacji” przeciwko „amerykańskiej okupacji”.

Stany Zjednoczone mają 2500 żołnierzy w Iraku i kolejnych 900 w sąsiedniej Syrii, których misją jest doradzanie i wspieranie lokalnych sił w walce z grupą zbrojną ISIL (ISIS), która w 2014 r. zajęła duże obszary terytorium w obu krajach.

W ubiegłych latach wspierani przez Iran bojownicy regularnie atakowali rakietami siły amerykańskie i ambasadę USA w Bagdadzie. Takie ataki ucichły w ramach rozejmu obowiązującego od zeszłego roku, a Irak miał okres względnego spokoju.

Jednak wojna w Gazie ożywiła napięcia. Najwyższy szyicki przywódca kraju, wielki ajatollah Ali al-Sistani, w zeszłym tygodniu potępił Izrael i wezwał świat do przeciwstawienia się „strasznej brutalności” w oblężonej Strefie Gazy.

Kataib Hezbollah, potężna frakcja zbrojna blisko powiązana z Iranem, oskarżyła Stany Zjednoczone o wspieranie Izraela w „zabijaniu niewinnych ludzi” i stwierdziła, że ​​powinny one opuścić Irak.

Obawiano się rozlania

Zwiększone napięcie wywołało ostrzeżenia ze strony urzędników z różnych stron o ryzyku rozprzestrzenienia się konfliktu na szerszy region.

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow ostrzegł w czwartek przed możliwością wystąpienia kryzysu regionalnego, stwierdzając, że próby zrzucenia winy na Iran dolewają oliwy do ognia.

Warto przeczytać!  ONZ zatwierdza uchwałę mającą na celu coroczne upamiętnianie ludobójstwa w Srebrenicy w 1995 r. dokonanego przez serbską opozycję

Tego samego dnia przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen określiła ryzyko regionalnych skutków ubocznych wojny Izrael-Hamas jako „realne”.

Podkreślając potrzebę zaostrzenia sankcji na Iran, który jej zdaniem zaopatruje Hamas, von der Leyen stwierdziła również, że dialog między Izraelem a jego sąsiadami musi być kontynuowany.

„Widzieliśmy, jak arabskie ulice wypełniły się wściekłością w całym regionie. Zatem ryzyko regionalnego efektu ubocznego jest realne” – stwierdziła.

„Iran, patron Hamasu, chce jedynie podsycić ogień chaosu. Rosja, wojenny klient Iranu, uważnie się temu przygląda. Rosja i Hamas są do siebie podobne” – powiedział przywódca UE.

Von der Leyen potępiła „złą rolę, jaką Iran odgrywa w tle”, dodając, że „bez wątpienia” Iran dostarczył 93 procent broni używanej przez Hamas.

Powiedziała, że ​​niezwykle istotne jest dalsze nakładanie sankcji na Iran, a także rozszerzenie sankcji i tłumienie uchylania się od sankcji.

„To, że musimy zwiększyć wysiłki, nie ulega wątpliwości” – stwierdziła.

Na początku tygodnia wysłannik pokojowy Organizacji Narodów Zjednoczonych na Bliski Wschód ostrzegł Radę Bezpieczeństwa, że ​​ryzyko rozszerzenia konfliktu między Izraelem a Hamasem jest „bardzo realne i niezwykle niebezpieczne”.

„Obawiam się, że znaleźliśmy się na krawędzi głębokiej i niebezpiecznej otchłani, która może zmienić trajektorię konfliktu izraelsko-palestyńskiego, jeśli nie całego Bliskiego Wschodu” – powiedział Tor Wennesland, zwracając się do 15-osobowego organu za pośrednictwem wideo z Doha w Katarze.


Źródło