Zdrowie

Skandal związany z zakażoną krwią: w badaniach klinicznych dzieci wykorzystywano jako „króliki doświadczalne”.

  • 19 kwietnia, 2024
  • 9 min read
Skandal związany z zakażoną krwią: w badaniach klinicznych dzieci wykorzystywano jako „króliki doświadczalne”.


  • Chloe Hayward i Hugh Pym
  • Producent i redaktor ds. zdrowia w BBC News

Źródło obrazu, Archiwum Allana

Tytuł Zdjęcia, Luke O’Shea-Phillips, tutaj w wieku 2 lat, twierdzi, że mógł zostać zabity przez zakażoną krew, którą podano mu podczas badania klinicznego

Prawdziwą skalę badań medycznych z użyciem zakażonych produktów krwiopochodnych na dzieciach w latach 70. i 80. XX wieku ukazały dokumenty, do których dotarło BBC News.

Ujawniają tajny świat niebezpiecznych badań klinicznych z udziałem dzieci w Wielkiej Brytanii, ponieważ lekarze przedkładali cele badawcze nad potrzeby pacjentów.

Trwały one przez ponad 15 lat, wzięły w nich udział setki osób, a większość zakażonych wirusem zapalenia wątroby typu C i wirusem HIV.

Jeden z ocalałych pacjentów powiedział BBC, że potraktowano go jak „świnkę morską”.

W badaniach uczestniczyły dzieci z zaburzeniami krzepnięcia krwi, których rodziny często nie wyrażały zgody na ich udział. Większość zapisanych dzieci już nie żyje.

Z dokumentów wynika również, że lekarze w ośrodkach leczenia hemofilii w całym kraju stosowali produkty krwiopochodne, mimo że powszechnie wiadomo było, że mogą one zostać skażone.

Niedobór produktów krwiopochodnych w Wielkiej Brytanii w latach 70. i 80. oznaczał, że były one importowane z USA. Dawcy wysokiego ryzyka, tacy jak więźniowie i narkomani, dostarczyli osocze na potrzeby leczenia, którzy zostali zakażeni potencjalnie śmiertelnymi wirusami, w tym wirusem zapalenia wątroby typu C, które atakuje wątrobę, powodując marskość i raka, oraz wirusem HIV.

Stwierdzono, że jeden z produktów krwiopochodnych, znany jako czynnik VIII, jest wysoce skuteczny w zatrzymywaniu krwawienia, choć powszechnie wiadomo, że jest zanieczyszczony wirusami.

’Świnka morska’

Luke O’Shea-Phillips (42 l.) cierpi na łagodną hemofilię – zaburzenie krzepnięcia krwi, które powoduje, że częściej niż u większości osób pojawia się u niego siniak i krwawienie.

Podczas leczenia w szpitalu Middlesex w centrum Londynu złapał potencjalnie śmiertelną infekcję wirusową wirusowego zapalenia wątroby typu C, gdy miał trzy lata w 1985 roku z powodu niewielkiego skaleczenia ust.

Z dokumentów dostępnych dla BBC wynika, że ​​celowo podano mu produkt krwiopochodny – o którym jego lekarz wiedział, że mógł zostać zakażony – aby mógł zostać włączony do badania klinicznego.

List od lekarza Luke’a, Samuela Machina, do innego eksperta w dziedzinie hemofilii, został przedstawiony jako dowód w publicznym śledztwie w sprawie skandalu związanego z zakażoną krwią.

W liście do Petera Kernoffa z londyńskiego Royal Free Hospital dr Machin szczegółowo opisał przebieg leczenia Luke’a i innego chłopca, pytając: „Mam nadzieję, że będą nadawać się do badania metodą obróbki cieplnej”.

Kilka miesięcy wcześniej dr Kernoff wezwał innych lekarzy w tej dziedzinie, aby zidentyfikowali pacjentów odpowiednich do badań klinicznych. W szczególności, powiedział, musieli to być „wcześniej nieleczeni pacjenci”, znani w środowisku medycznym jako „PUP”.

Nazywano ich także „dziewiczymi hemofilikami” – takie określenie wpisał dr Machin w dokumentacji medycznej Luke’a.

„Byłem królikiem doświadczalnym w badaniach klinicznych, które mogły mnie zabić” – Luke powiedział BBC. „Nie da się tego inaczej wytłumaczyć. Zmieniono moje leczenie, aby móc wziąć udział w badaniach klinicznych. Ta zmiana leku spowodowała u mnie śmiertelną chorobę – wirusowe zapalenie wątroby typu C – ale mojej matce nigdy o tym nie powiedziano”.

„Dla świata nauki bycie dziewicą hemofilią było niesamowitą korzyścią” – dodał. „Aby być czystą szalką Petriego, dzięki której można zrozumieć naukę, bez wątpienia byłem jej częścią”.

W kolejnych latach, gdy badania lekarskie doszły do ​​końca, Łukasz przeszedł wiele badań krwi. Lekarze powiedzieli, że go monitorują, za co jego matka, Shelagh O’Shea, była mu wdzięczna.

W swoich odkryciach opublikowanych w 1987 roku dr Kernoff i dr Machin doszli do wniosku, że obróbka cieplna ma „niewielki lub żaden wpływ” na zmniejszenie ryzyka zapalenia wątroby typu C.

Zarówno dr Kernoff, jak i dr Machin już nie żyją.

Przed śmiercią dr Machin złożył zeznania podczas publicznego dochodzenia, potwierdzając, że Luke został zrekrutowany do badania doktora Kernoffa.

Zaprzeczył, że stało się to bez wiedzy matki Luke’a. „Można to omówić z jego matką, chociaż przyznaję, że standardy wyrażania zgody w latach 80. były zupełnie inne niż obecnie” – powiedziała dr Machin.

Dokumenty ujawniają, że lekarze wiedzieli, że Luke zaraził się wirusowym zapaleniem wątroby typu C już w 1993 r., ale powiedziano mu o tym dopiero w 1997 r. W jednej z dokumentacji medycznej wskazano pozytywny wynik testu i napisano: „Nie rozmawiałem o tym z pacjentem ani rodziną”.

Dzięki skutecznemu leczeniu Luke jest już wolny od infekcji.

„Szczury laboratoryjne”

Jednakże dowody z badań klinicznych wzbudziły szersze obawy.

„Pacjentowi należy zawsze zapewnić najlepsze możliwe leczenie i zawsze powinien on wyrazić świadomą zgodę – jeśli te dwa czynniki nie zostały osiągnięte, badanie byłoby postrzegane jako bardzo problematyczne” – mówi profesor Emma Cave, profesor prawa opieki zdrowotnej na Uniwersytecie Uniwersytet w Durham.

Profesor Edward Tuddenham, który w latach 80. XX wieku był lekarzem zajmującym się hemofilią w Royal Free Hospital, potwierdził te obawy. Zapytany, czy jego zdaniem standardy etyczne zostały spełnione podczas badań klinicznych w latach 80., odpowiedział po prostu: „Nie”.

Dochodzenie BBC ujawniło, że dr Machin i dr Kernoff należeli do społeczności lekarzy o podobnych ambicjach badawczych.

Do szkoły specjalistycznej w pobliżu Alton w Hampshire uczęszczała duża grupa chłopców chorych na hemofilię. W szkole dla dzieci niepełnosprawnych znajdował się oddział leczenia hemofilii NHS, więc chłopcy, którzy mieli krwawienia, mogli szybko uzyskać leczenie, a następnie wrócić na lekcje.

Ich lekarz, dr Anthony Aronstam, który również już zmarł, wykorzystał swoją „wyjątkową” grupę chłopców do szeroko zakrojonych badań klinicznych. W jednej serii eksperymentów sprawdzano, czy podanie trzy do czterech razy większej ilości czynnika VIII niż normalnie wymagane przez dziecko pomoże zmniejszyć liczbę krwawień.

Było to leczenie zapobiegawcze, zwane profilaktyką, obejmujące wielokrotne wstrzyknięcia zakażonych produktów czynnika VIII i kontrolne badania krwi. Chłopcom podano wysokie stężenia zakażonych produktów krwiopochodnych bez ich zgody lub zgody rodziców.

Spośród 122 uczniów uczęszczających do Treloar’s College w latach 1974-1987 75 zmarło dotychczas z powodu zakażenia wirusem HIV i wirusowym zapaleniem wątroby typu C.

„Mimo że wiedzieli, że produkt jest obciążony zapaleniem wątroby, rozpoczęli badanie, które wymagało od nas spożycia o wiele więcej leku, niż potrzebowaliśmy” – mówi Gary Webster, który został nieświadomie zarejestrowany.

Ade Goodyear, uczennica Treloar’s w latach 1980–1989, dodała: „Traktowano nas jak szczury laboratoryjne. Przez dekadę naszej nauki wszyscy byliśmy zapisani na mnóstwo badań”.

Tytuł Zdjęcia, Lord Mayor Treloar College w Holybourne w Hampshire pod koniec lat 80

„Kiedy myślisz, że zostałeś poddany leczeniu, zmienia to twoje zachowanie” – powiedział Gary. „Biegasz więcej, grasz bardziej ostro w piłkę nożną. Jak na hemofilika po zastrzyku przez krótki czas czujesz się niepokonany. Ale stosując placebo, ryzykujesz życie, zmieniając swoje zachowanie”.

Powiedział BBC, że został ukarany w szkole, jeśli opuścił zastrzyki. „Oznaczałoby to, że ich próby zakończyły się błędami, więc my, dzieci, zmuszeni byliśmy się podporządkować”.

Z właśnie ujawnionych dokumentów wynika, że ​​rząd w 1973 r. wiedział o procesach w Treloars i pokrył pewne koszty.

Dążenie doktora Kernoffa do postępu klinicznego poprzez badania było rygorystyczne, podobnie jak jego poszukiwanie odpowiednich obiektów do badań – PUP i dziewiczych chorych na hemofilię – co doprowadziło do tego, że zaangażowani w projekt byli coraz młodsi. W procesie wzięło udział czteromiesięczne dziecko.

Wśród jego badań było porównanie zakaźności innego produktu osocza krwi – krioprecypitatu (Cryo) – z koncentratami czynnika VIII.

Cryo stosowano w leczeniu łagodnych schorzeń krzepnięcia krwi. Zawierał białko czynnika VIII, ale w niższych stężeniach i od mniejszej liczby dawców, w związku z czym uznano, że jest mniej ryzykowny.

Poszukiwania odpowiednich pacjentów doprowadziły doktora Kernoffa do Marka Stewarta, jego brata i ojca, u których wszyscy cierpieli na bardzo łagodne przypadki choroby von Willebranda – innego rodzaju zaburzenia krzepnięcia krwi. Ich zwykłym leczeniem była krio.

Źródło obrazu, Marka Stewarta

Tytuł Zdjęcia, Mark Stewart (po lewej) wierzy, że umrze w wyniku procesu, w którym nieświadomie brał udział, podobnie jak jego brat Angus (po prawej)

W ramach testu dr Kernoff podał im zamiast tego wszystkie koncentraty czynnika VIII.

„Dopóki nie dostawaliśmy koncentratów, zdarzało się, że raz w miesiącu krwawiło z nosa, szło się na górę i poddawało się krioterapii i to wszystko”. Wszyscy trzej zachorowali na wirusowe zapalenie wątroby typu C.

Zarówno brat, jak i ojciec Marka zmarli na raka wątroby po tym, jak infekcja zaatakowała narząd. Żadnemu z nich nie powiedziano, że zarazili się chorobą, dopóki nie było za późno na leczenie.

„Złość to mało powiedziane” – stwierdził Mark. „Twój tata jest w przednim wagonie, twój brat w drugim, a ty w trzecim – więc wiesz, co cię czeka. To nie zboczy z tego toru. Tak działa hep C. Będzie Ty.”

W oświadczeniu Treloar’s napisano: „Czekamy na publikację dochodzenia w sprawie zakażonej krwi, które, mamy nadzieję, dostarczy naszym byłym uczniom odpowiedzi, na które czekali”.

Śledztwo w sprawie szerszego skandalu z zakażoną krwią zakończy się 20 maja.


Źródło