Skazana morderczyni Gypsy Rose Blanchard debiutuje na czerwonym dywanie tydzień po wyjściu z więzienia
Rozrywka
Odsiedziała czas – teraz służy wyglądem.
Gypsy Rose Blanchard zadebiutowała na czerwonym dywanie w piątek wieczorem w Nowym Jorku, tydzień po wyjściu z więzienia za morderstwo swojej mamy, Dee-Dee.
Świeżo uwolniona przestępczyni (32 l.) pochwaliła się swoimi modowymi osiągnięciami, ubierając czarną minisukienkę z głębokim dekoltem, pozując wraz z wieloma gwiazdami mediów społecznościowych na premierze swojego nowego programu Lifetime „The Prison Confessions of Gypsy Rose Blanchard”.
Dokument opowiada o makabrycznym morderstwie Dee-Dee, które w 2015 roku zostało zadźgane nożem przez ówczesnego chłopaka Blancharda, Nicholasa Godejohna. Blanchard przyznała się do morderstwa drugiego stopnia w 2016 roku, twierdząc, że była ofiarą Munchausena przez pełnomocnika z rąk swojej mamy.
Energiczna brunetka stała się nieoczekiwaną sensacją w mediach społecznościowych po wyjściu z więzienia 28 grudnia, gromadząc ponad 6 milionów obserwujących na Instagramie i ponad 7 milionów na TikToku.
Była więźniarka może w ciągu kilku miesięcy zostać milionerką, a eksperci twierdzą, że może zarobić nawet 100 000 dolarów na jednym poście na Instagramie, co udowodni, że przestępstwo się opłaca.
Podczas piątkowego wieczoru Blanchard przytuliła się do męża Ryana Andersona, który początkowo napisał do niej w więzieniu, gdy usłyszał o jej wstrząsającej historii.
Para zaczęła wysyłać e-maile tam i z powrotem, a ich związek szybko stał się romantyczny. Pobrali się na ślubie w więzieniu w lipcu 2022 roku.
Na początku tygodnia Blanchard trafiła na pierwsze strony gazet po tym, jak pochwaliła się swoim życiem seksualnym z Andersonem po zwolnieniu warunkowym.
Anderson został uderzony negatywnymi komentarzami ze strony obserwujących w mediach społecznościowych, co skłoniło Blancharda do ostrej reakcji.
„Ryan, nie słuchaj hejterów” – napisała Gypsy na Instagramie 2 stycznia pod listopadowym selfie Ryana. „Kocham cię i ty kochasz mnie. Nie jesteśmy nikomu nic winni. Nasza rodzina jest najważniejsza. Jeśli dostajesz lajki i dobre komentarze, to świetnie, jeśli dostajesz hejt, to nieważne, bo TO NIE MA ZNACZENIA. Kocham cię.”
Blanchard zakończyła swoją tyradę kilkoma wybranymi słowami nawiązującymi do życia seksualnego pary.
„Poza tym są zazdrośni, bo każdej nocy kołyszesz moim światem… tak, powiedziałam, D to szczęśliwa żona, szczęśliwe życie” – sapnęła bezczelnie.
Wcześniej w piątek Blanchard była widziana w Nowym Jorku, gdy robiła obchody w mediach.
Przestępczyni z Luizjany pojawiła się w „The View”, aby omówić morderstwo swojej mamy i jej nadzieje na przyszłość.
Wystąpiła także w wywiadzie dla „Good Morning America”, w którym wyjawiła, że nie chciała zabijać matki, ale uważała, że to „jedyne wyjście” z jej sytuacji.
Załaduj więcej…
{{#isDisplay}}
{{/isDisplay}}{{#isAniviewVideo}}
{{/isAniviewVideo}}{{#isSRVideo}}
{{/isSRVideo}}