Biznes

Skoda Scala Monte Carlo 1.5 TSI: charakter rodzinny

  • 26 grudnia, 2023
  • 6 min read
Skoda Scala Monte Carlo 1.5 TSI: charakter rodzinny


Skoda ma w ofercie wyjątkowo bogatą ofertę nie-SUV-ów, a model Scala ma wszelkie szanse, by trafić w gust rodziny, dla której Fabia to trochę za mało, natomiast Octavia – ciut za wiele. Scala zachęca nie tylko uniwersalnym rozmiarem jeszcze wręcz idealnym do miasta, a już odpowiednim do wyjazdu poza metropolię. Zaletą auta jest też dawka najnowszej techniki oferowanej przez grupę VW, która czyni ten samochód wciąż wystarczająco nowoczesnym, na czasie. Czy jednak wersja Monte Carlo wyróżniająca się sportowymi akcentami i kilkoma elementami wyposażenia z górnej półki to oferta dla każdego? Sprawdźmy: do testu przystąpiła najszybsza wersja tego modelu wyposażona w 150-konny silnik 1.5 TSI oraz ręczną skrzynię biegów.

Skoda Scala Monte Carlo przyjechała na test – jakby to nie zabrzmiało – w wersji dość skromnej, takiej „dla ludzi”: na podstawowych (dla tej wersji) kołach o średnicy obręczy 17 cali, z dachem panoramicznym (standard dla tej wersji), ale bez kamery cofania, z reflektorami adaptacyjnymi full-LED, ale bez elektryki foteli, z manualną skrzynią biegów.

Trzeba bowiem wiedzieć, że Skoda Scala Monte Carlo ma w standardzie parę „dużych” rzeczy podbijających cenę, ale kupujący ma jeszcze bardzo wiele swobody w wyborze opcji. Do wyróżników tej wersji należą oprócz wymienionych sportowe fotele zintegrowane z zagłówkami, na zewnątrz czarny grill, czarny napis „Skoda” na czarnej przedłużonej szybie z tyłu, spojler oraz dyfuzor. Wygląda to wszystko bardzo zgrabnie, niemniej jeśli uważacie, że rachunek za samochód zatrzyma się na wyjściowej, i tak niemałej kwocie, to raczej jesteście w błędzie.

Skoda Scala Monte Carlo: o sporcie nie ma mowy, ale 1.5 TSI to dobry silnik

Warto przeczytać!  W Opolu powstaje ekskluzywny hotel. Będzie otwarty jeszcze w tym roku. Dla gości przygotowywanych jest wiele atrakcji 21.05.2023

Wsiadam za kierownicę, odpalam silnik, ruszam i delektuję się coraz rzadziej wybieranym przez kupujących nowe samochody „gadżetem” w postaci ręcznej skrzyni biegów. W aucie o ambicjach sportowych ręczna skrzynia dodaje smaczku, pozwala „przeciągnąć” silnik po obrotach, ułatwia głośne ruszanie z miejsca, itp. Jednak pomysły tego rodzaju trzeba tym razem jednak sobie odpuścić.

Pokonując pierwsze kilometry w Scali Monte Carlo przez chwilę zastanawiam się, jaki to silnik tak naprawdę pracuje pod maską: na pewno 1.5/150 KM? Auto nie jest bowiem ani przesadnie zrywne, ani prowokujące… Dochodzę do wniosku, że to jednak 1.5 TSI – kto wybierze tę wersję zamiast nieco tańszej 1.0/110 KM, płaci właśnie za ten spokój. Aby całkiem przyzwoicie jechać, Skody Scali 1.5 nie trzeba specjalnie gonić. O tym, że to na pewno wersja 1.5, przekonuję się już po chwili na sto procent na podwarszawskim odcinku autostrady A2: 140 km/h auto osiąga zupełnie bez proszenia, cisza, spokój. Prawdopodobnie z równym spokojem ten samochód może jechać 180 km/h (według danych producenta maksymalna prędkość tej wersji Skody Scali to 221 km/h). Dość długie przełożenia w połączeniu z umiarkowanym momentem obrotowym sprawiają, że samochód wymusza jednak raczej spokojną jazdę.

Skoda Scala 1.5 TSI: skromny apetyt na paliwo

Skoro jesteśmy przy silniku, to warto jeszcze wspomnieć o spalaniu: bez najmniejszego trudu w mieszanych warunkach jazdy, bez specjalnego oszczędzania da się okiełznać apetyt Skody Scali 1.5 TSI do ok. 6,5 l/100 km. I to jest jedną z przewag tej wersji w porównaniu do tańszej o 10 tys. zł odmiany wyposażonej w mniejszy silnik 1.0 TSI/110 KM. Ten mniejszy motor „w papierach” jest nawet bardziej oszczędny, ale gdy się go nieco bardziej przyciśnie – już niekoniecznie. Auto z silnikiem 1.5 płynniej też rusza, żwawiej się rozpędza. Nie jestem jednak pewien, czy optymalnym wyborem w przypadku tego auta jest ręczna skrzynia biegów. Zwłaszcza że jednak Skoda Scala – nawet z czerwonymi wstawkami na zintegrowanych fotelach, nawet w kolorze czerwonym i nawet z czarnymi akcentami na zewnątrz nie jest samochodem sportowym. Trudno powiedzieć, że jest to hot hatch – to po prostu całkiem ładny rodzinny kompakt.

Warto przeczytać!  Ten SUV jest bezpieczniejszy niż Tata Safari i Tata Harrier! » MotorOctane

Nie musicie obawiać się także, że w sportowym fotelu Scali Monte Carlo będzie wam ciasno czy twardo. Owszem, fotele te mają nieco ulepszone trzymanie boczne w porównaniu do bardziej „cywilnych” wersji, ale bez przesady: są wygodne, otulające. Tak jak napęd auta idealnie sprawdza się w normalnej, spokojnej jeździe na co dzień, tak i wnętrze auta pozostaje bardzo przyzwoitym, ale też bardzo normalnym (pomijając wygląd foteli) wnętrzem kompaktowego hatchbacka. Nie wydają się nawet problemem 17-calowe koła – auto wcale nie jest przesadnie twarde.

Skoda Scala 1.5 TSI: to nie jest tani samochód

Jeśli mógłbym rozważać wybór Skody Scali w wersji Monte Carlo 1.5 TSI w oderwaniu od cennika, biorąc pod uwagę jedynie stylistykę i wyposażenie tej wersji auta, to już analiza ceny samochodu oraz ewentualnych dopłat raczej mniej zniechęca i przekonuje, że nie będzie to raczej nazbyt często wybierana odmiana Skody Scali.

Warto przeczytać!  Kamiński, Wąsik i gra SMR-ami o wpływy w PiS. Szef OSGE oskarża służby o manipulację

Zaczynamy bowiem od kwoty 111 tys. 750 zł za wersję 1.5 TSI ze skrzynią manualną (116 tys. 250 zł za wersję z DSG) i bynajmniej nie dostajemy za tę kwotę samochodu kompletnego. Za obniżone zawieszenie z opcją wyboru profilu jazdy wypadałoby zapłacić 2200 zł; za opcję automatycznego włączania i wyłączania świateł drogowych dopłacamy 1500 zł (mając w serii wysoką wersję reflektorów LED chyba warto), za przednie czujniki parkowania 1550 zł, za kamerę cofania 1600 zł, za bezkluczykowy dostęp do auta 1650 zł, za wirtualny kokpit 2200 zł… i tak dalej.

Warto się zastanowić: albo doposażymy naszą Skodę Scalę Monte Carlo bez oglądania się na koszty, albo zapłacimy i tak dużo, nie osiągając zupełnie efektu „prawie premium”. Trudna decyzja, no chyba, że są wysokie rabaty. Warto o nie dopytać, nie zapominając o istnieniu Octavii – większego auta, za tylko nieznacznie większe pieniądze.

Skoda Scala 1.5 TSI: dane techniczne

Pojemność skokowa i rodzaj silnika

1498 cm3, benzynowy, turbo, R4

Moc

150 KM przy 5000-6000 obr./min

Moment obrotowy

250 Nm przy 1500-3500 obr./min

Skrzynia biegów i napęd

6-biegowa manualna, napęd przedni

Prędkość maksymalna

221 km/h

Przyspieszenie 0-100 km/h

8,1 s

Średnie zużycie paliwa

5,7-6,0 l/100 km

Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi

4362/1793/1471/2649 mm

Pojemność zbiornika paliwa

50 l

Pojemność bagażnika

467-1410 l

Cena wersji Monte Carlo 1.5 TSI

od 111 750 zł


Źródło