Świat

Śmieci niszczą blask Paryża podczas strajku emerytalnego

  • 14 marca, 2023
  • 5 min read
Śmieci niszczą blask Paryża podczas strajku emerytalnego


PARIS (AP) – Miasto Świateł traci swój blask z tonami śmieci piętrzącymi się na paryskich chodnikach, gdy pracownicy sanitarni strajkują we wtorek dziewiąty dzień. Pełzająca nędza jest najbardziej widoczną oznaką powszechnego gniewu na projekt ustawy o podniesieniu wieku emerytalnego we Francji o dwa lata.

Z niektórych worków na śmieci i przepełnionych pojemników zaczął wydobywać się cuchnący zapach gnijącego jedzenia. Strajk nie oszczędził ani pałacu na lewym brzegu Sekwany, w którym mieści się Senat, ani ulicy położonej po drugiej stronie miasta, kilka kroków od Pałacu Elizejskiego, gdzie najwyraźniej składowane są odpady z rezydencji prezydenckiej.

Do poniedziałku zebrało się ponad 5600 ton śmieci, co wywołało skargi niektórych burmistrzów dystryktów. Niektóre stosy zniknęły wcześnie we wtorek z pomocą prywatnej firmy, poinformowała stacja telewizyjna BFMTV.

Inne francuskie miasta również mają problemy ze śmieciami, ale bałagan w Paryżu, wizytówce Francji, szybko stał się symbolem niezadowolenia strajkujących.

„To trochę za dużo, bo nawet trudno było poruszać się po niektórych ulicach”, powiedziała 24-letnia brytyjska turystka Nadiia Turkay po zwiedzaniu stolicy Francji. Dodała, że ​​szczerze mówiąc, było to „wkurzające”, ponieważ na „pięknych ulicach… widać wszystkie śmieci i wszystko. Zapach.”

Warto przeczytać!  Francja, Niemcy i Wielka Brytania oferują Ukrainie plan, który nie obejmuje członkostwa w NATO

Niemniej jednak Turcja sympatyzowała ze strajkującymi robotnikami i akceptowała jej dyskomfort jako „w słusznej sprawie”.

Nawet sami strajkujący, wśród których są śmieciarze, sprzątacze ulic i pracownicy podziemnych kanałów ściekowych, są zaniepokojeni tym, czym staje się Paryż pod ich nieobecność.

„Niedobrze mi się robi” – powiedział Gursel Durnaz, który stoi na linii pikiet od dziewięciu dni. „Wszędzie są kosze, pełno rzeczy. Ludzie nie mogą przejść obok. Jesteśmy całkowicie świadomi.”

Dodał jednak, że prezydent Emmanuel Macron musi tylko wycofać swój plan podniesienia wieku emerytalnego we Francji, „a Paryż będzie czysty za trzy dni”.

Strajki od czasu do czasu paraliżują inne sektory, w tym transport, energetykę i porty, ale Macron pozostaje nieugięty, gdy jego rząd naciska, próbując doprowadzić do uchwalenia przez parlament niepopularnej ustawy o reformie emerytalnej. Ustawa podniosłaby wiek emerytalny z 62 do 64 lat dla większości ludzi iz 57 do 59 lat dla większości osób w sektorze sanitarnym.

Pracownicy sanitarni twierdzą, że dwa lata to za długo na podstawowe, ale zaniedbywane usługi, które świadczą wszystkim.

„To, co sprawia, że ​​Francja się obraca, to niewidoczne zawody. … Jesteśmy niestety wśród niewidzialnych ludzi” – powiedział Jamel Ouchen, który zamiata ulice w eleganckiej paryskiej dzielnicy. Zasugerował, aby politycy wybrali się na „dzień odkrycia”, aby dowiedzieć się z pierwszej ręki, co trzeba zrobić, aby miasto było czyste.

Warto przeczytać!  Wyłącznie w CNN: pojedynczy irański dron szturmowy zawiera części z kilkunastu amerykańskich firm

– Nie przetrwają ani jednego dnia – powiedział Ouchen.

Zdrowie jest głównym problemem w sektorze sanitarnym, oficjalnie potwierdzonym obecną wcześniejszą emeryturą w wieku 57 lat, chociaż wiele osób pracuje dłużej, aby zwiększyć swoje emerytury. Wydaje się, że z wyjątkiem pracowników kanalizacji nie ma długoterminowych badań potwierdzających powszechne twierdzenia o skróceniu oczekiwanej długości życia wśród pracowników sanitarnych.

Mimo to względy zdrowotne stały za decyzją Ali Chaligui o rezygnacji z pracy jako śmieciarz na stanowisko biurowe w logistyce. Chaligui, lat 41, mówi, że 10 lat później nadal cierpi na następstwa, takie jak zapalenie ścięgien, problemy z barkiem i kostką.

„Monsieur Macron chce, żebyśmy umarli w pracy” – powiedział Frederic Aubisse, pracownik kanalizacji i członek komitetu wykonawczego sekcji sanitarnej lewicowego związku CGT, stojący na czele mobilizacji przeciwko planowi emerytalnemu.

W środę stawka będzie wysoka zarówno dla rządu, jak i strajkujących robotników. Związki zawodowe organizują ósmy ogólnokrajowy marsz protestacyjny od stycznia i trzeci w ciągu dziewięciu dni; akcja ma zbiegać się w czasie z zamkniętym posiedzeniem siedmiu senatorów i siedmiu posłów izb niższych, którzy będą starali się osiągnąć konsensus w sprawie tekstu ustawy. Sukces odesłałby ustawę z powrotem do obu izb do głosowania w czwartek.

Warto przeczytać!  Praworządność w Hongkongu jest poważnie zagrożona

Ale nic nie jest pewne i wydaje się, że tykający zegar podsycił determinację strajkujących na liniach pikiet.

55-letni Durnaz jest jednym z pikietujących w spalarni na południe od Paryża, jednej z trzech obsługujących stolicę – wszystkie zablokowane od 6 marca. Tylko dwa razy był w domu, aby zobaczyć się z żoną i trójką dzieci. „Jest zimno, pada deszcz, wieje wiatr” – powiedział.

Nawet jeśli ustawa stanie się prawem, „mamy inne opcje” – powiedział Durnaz. „To nie koniec.”

„Nic nie jest wyryte w kamieniu” – dodał Aubisse, działacz związkowy. Przytoczył niepopularną ustawę z 2006 r., która miała promować zatrudnienie młodzieży, przeforsowaną przez ówczesnego premiera Dominique de Villepin pomimo masowych protestów studentów, które wywołały kryzys polityczny. Kilka miesięcy później został porzucony w głosowaniu parlamentarnym.

Jeśli reforma emerytalna zostanie przegłosowana, „coś się wydarzy” – powiedział Aubisse. „To pewne i pewne”.

___

Przyczynił się do tego Alex Turnbull z Paryża.


Źródło