Świat

Śmiertelne walki między izraelskimi odrzutowcami a Islamskim Dżihadem trwają, gdy Egipt forsuje rozejm

  • 11 maja, 2023
  • 7 min read
Śmiertelne walki między izraelskimi odrzutowcami a Islamskim Dżihadem trwają, gdy Egipt forsuje rozejm


Nastąpił trzeci dzień rozlewu krwi, żałoby i intensywnych walk, gdy izraelskie siły powietrzne atakowały przywódców Islamskiego Dżihadu w ich domach, podczas gdy Palestyńczycy odpowiadali ogniem rakietowym.

Izraelskie naloty w Strefie Gazy zabiły w czwartek dwóch dowódców bojowników, a 70-letni mężczyzna został zabity przez palestyński ogień rakietowy jako pierwsza ofiara śmiertelna w Izraelu podczas obecnej fali walk.

To najgorsza od miesięcy walka między Izraelem a palestyńskimi bojownikami w Strefie Gazy. Pożar, który trwa już trzeci dzień, pojawia się w czasie gwałtownych napięć i nasilającej się przemocy w ciągu ostatniego roku na okupowanym Zachodnim Brzegu.

Palestyńscy bojownicy przez cały dzień ostrzeliwali Izrael niesłabnącym ostrzałem rakietowym. Jedna rakieta uderzyła w blok mieszkalny w mieście Rehovot w środkowym Izraelu, zabijając 70-letniego mężczyznę – poinformowały służby ratownicze MADA. Mówi się, że czterech innych zostało średnio rannych.

Wcześniej w czwartek izraelskie wojsko kontynuowało ataki na grupę bojowników Islamskiego Dżihadu i powiedziało, że starszy dowódca odpowiedzialny za grupę wyrzutni rakiet, Ali Ghali, zginął, gdy jego mieszkanie zostało trafione.

Później tego samego dnia Izrael powiedział, że zabił innego dowódcę Islamskiego Dżihadu, który miał zastąpić Ghali w południowej Gazie. Islamski Dżihad potwierdził, że mężczyzna, Ahmed Abu Daqqa, był jednym z jego dowódców.

Ministerstwo Zdrowia w Strefie Gazy poinformowało, że od wybuchu walk zginęło łącznie 30 osób. Wśród zabitych było co najmniej dziewięciu bojowników Islamskiego Dżihadu, 10 cywilów i dziewięciu innych, w tym czterech, o których Izrael mówi, że zginęli w nieudanych startach rakiet, których przynależność pozostaje niepewna.

Rzecznik wojskowy kontradmirał Daniel Hagari powiedział radiu armii izraelskiej, że dwóch innych bojowników również zginęło w porannym strajku, chociaż żadna grupa nie uznała ich natychmiast za członków, a reszta budynku pozostała nienaruszona.

Warto przeczytać!  Dyplomaci G-7 odrzucają chińską, północnokoreańską, rosyjską agresję

„Mieszkanie zostało namierzone w bardzo precyzyjny sposób” – powiedziała Hagari. „Mam nadzieję, że doprowadzi to do ograniczenia, ciosu i zakłócenia zdolności rakietowych Islamskiego Dżihadu”.

Ataki dotyczyły najwyższego piętra budynku w kompleksie mieszkalnym zbudowanym przez Katar w południowej Strefie Gazy. Nalot przed świtem w mieście Khan Younis spowodował uszkodzenia trzech okolicznych budynków. Kompleks, znany jako Hamad City, składa się z kilku wysokich budynków i tysięcy jednostek mieszkalnych. Strajk wywołał panikę wśród mieszkańców, a spadające gruzy i potłuczone szkło zaśmiecały ulice.

„Moje dzieci zaczęły płakać. Nic nie widziałem z powodu kurzu, potłuczonych okularów i gruzu” – powiedział Abdullah Hemaid, który mieszka naprzeciwko docelowego budynku.

Islamski Dżihad powiedział, że Ghali był dowódcą odpowiedzialnym za jego oddział rakietowy i członkiem organu decyzyjnego jego grupy zbrojnej. Grupa oświadczyła, że ​​zawiesi broń tylko wtedy, gdy Izrael zgodzi się powstrzymać ukierunkowane zabójstwa swoich bojowników.

Obecna runda walk wybuchła w nocy we wtorek, kiedy Izrael zabił trzech starszych dowódców Islamskiego Dżihadu w prawie równoczesnych nalotach.

W środę państwowa egipska stacja telewizyjna ogłosiła, że ​​Egipt, który jest częstym mediatorem między stronami, wynegocjował zawieszenie broni. Ale ponieważ przemoc trwała do późnego czwartku, nadal nie było przełomu.

Izraelskie wojsko twierdzi, że w swoich atakach na około 150 celów skupiło się na bojownikach za pomocą precyzyjnych uderzeń. Ale dzieci, w tym 4-latek, również zostały zabite.

Warto przeczytać!  Putin może być gotowy do ogłoszenia drugiej akcji mobilizacyjnej

Hagari, rzecznik wojskowy, powiedział Army Radio, że jedna czwarta wystrzelonych rakiet spadła na Strefę Gazy, zabijając co najmniej cztery osoby, w tym 10-letnią dziewczynkę, dwóch 16-latków i 51-letniego mężczyznę. Twierdzenia tego nie można było od razu niezależnie potwierdzić.

Rozmowy o zawieszeniu broni w Kairze

Wysiłki zmierzające do mediacji w sprawie zawieszenia broni wciąż trwały w czwartek, a czołowy członek biura politycznego Islamskiego Dżihadu Mohamad al-Hindi przybył do Kairu w celu omówienia szczegółów. Według izraelskich doniesień prasowych do Izraela jechała również delegacja egipskich mediatorów.

Egipski minister spraw zagranicznych Sameh Shoukry powiedział, że „pomimo naszych wytężonych wysiłków wysiłki te nadal nie przyniosły pożądanych owoców i rezultatów”.

Przedstawiciele Izraela odmówili komentarza.

Początkowe izraelskie naloty uruchomiły w środę wybuch ognia rakietowego, który uruchomił syreny przeciwlotnicze w całym południowym i środkowym Izraelu.

Wojsko poinformowało, że w kierunku Izraela wystrzelono ponad 500 rakiet. Stwierdzono, że większość z nich została przechwycona przez izraelski system obrony przeciwrakietowej lub spadła na otwartych przestrzeniach.

Zgłoszono uszkodzenia, gdy rakiety uderzyły w budynki, które były puste, ponieważ mieszkańcy uciekli z tego obszaru. Urzędnicy powiedzieli, że trzy budynki w południowym mieście Sderot zostały trafione w czwartek, ale nie ma bezpośrednich doniesień o ofiarach.

Izrael twierdzi, że naloty są odpowiedzią na ostrzał rakietowy wystrzelony w zeszłym tygodniu przez Islamski Dżihad w odpowiedzi na śmierć jednego z jego członków z Zachodniego Brzegu w wyniku strajku głodowego podczas pobytu w izraelskim areszcie.

Izrael znalazł się pod międzynarodową krytyką za wysokie ofiary cywilne. W poprzednich konfliktach grupy praw człowieka oskarżały Izrael o popełnienie zbrodni wojennych z powodu dużej liczby ofiar śmiertelnych wśród ludności cywilnej. Izrael twierdzi, że robi wszystko, co w jego mocy, aby uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej i pociąga do odpowiedzialności grupy bojowników, ponieważ działają one na gęsto zaludnionych obszarach mieszkalnych. Mówi również, że bojownicy wystrzeliwują rakiety na oślep w izraelskie społeczności.

Warto przeczytać!  Wojna rosyjsko-ukraińska: Ekskluzywne zdjęcia satelitarne pokazują zniszczone samoloty i budynki w bazie lotniczej Belbek

Na znak, że obie strony starały się wykazać powściągliwość, Izrael unikał ataków na rządzącą grupę bojowników Hamasu, celując jedynie w mniejszy i bardziej bojowy Islamski Dżihad. Hamas, który ma znacznie więcej do stracenia niż Islamski Dżihad, również pozostał na uboczu.

Izrael i Hamas stoczyły cztery wojny i liczne mniejsze starcia, odkąd islamska grupa bojowników przejęła kontrolę nad Gazą w 2007 roku.

Armia poinformowała, że ​​szkoły pozostaną zamknięte, a ograniczenia dotyczące dużych zgromadzeń będą obowiązywały w południowym Izraelu co najmniej do piątku. Mieszkańcom polecono pozostać w pobliżu schronów przeciwbombowych.

Tymczasem na okupowanym Zachodnim Brzegu, gdzie przemoc izraelsko-palestyńska nasiliła się w ciągu ostatniego roku, palestyńskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że 30-letni mężczyzna zmarł po tym, jak został postrzelony przez wojska izraelskie podczas nalotu w środę, a 66-letni mężczyzna zmarł Dwuletni Palestyńczyk zmarł po tym, jak został postrzelony podczas strzelaniny między wojskami izraelskimi a bojownikami palestyńskimi w obozie dla uchodźców w pobliżu miasta Tulkarem na północnym Zachodnim Brzegu.

Armia izraelska poinformowała, że ​​w ostatnich dniach aresztowała 25 podejrzanych członków Islamskiego Dżihadu podczas nalotów na Zachodni Brzeg.


Źródło