Rozrywka

Smokey Robinson, 83 lata, w historycznym romansie z Dianą Ross i nadal jest „istotą seksualną”

  • 27 kwietnia, 2023
  • 4 min read
Smokey Robinson, 83 lata, w historycznym romansie z Dianą Ross i nadal jest „istotą seksualną”




Smokey Robinson szczerze opowiedział o swoim historycznym romansie z Dianą Ross, jednocześnie podkreślając, że nadal jest „istotą seksualną” w swoich starszych latach.

Piosenkarz, lat 83, cieszył się gorącym romansem z byłym szefem Supremes, lat 79, podczas gdy był żonaty ze swoją byłą żoną Claudette Rogers, lat 80.

Wymienił śluby ze swoim kolegą z zespołu Miracles w 1959 roku, ale rozwiedli się w 1986 roku po urodzeniu jego nieślubnego dziecka, Treya Robinsona, lat 39.

Zastanawiając się nad swoim całorocznym romansem z Dianą, powiedział The Guardian, że związali się, gdy była dobrze zapowiadającą się artystką – ale twierdził, że żadne z nich nie ścigało się nawzajem.

Powiedział: „Pracowaliśmy razem i to się po prostu stało. Ale to było piękne. Jest piękną kobietą i kocham ją do dziś. To jedna z najbliższych mi osób.

„Kocham ją aż do dzisiaj”: Smokey Robinson szczerze mówił o swoim historycznym romansie z Dianą Ross, jednocześnie podkreślając, że nadal jest „istotą seksualną” w swoich starszych latach (na zdjęciu w 2019 r.)

„Po tym, jak spotykaliśmy się przez jakiś czas, Diana powiedziała mi, że nie może tego zrobić, ponieważ zna Claudette i wie, że nadal kocham swoją żonę. I zrobiłem. Bardzo kochałem moją żonę.

Warto przeczytać!  Absolwenci „Boy Meets World” w sprawie Briana Pecka dotyczącego wykorzystywania seksualnego dziecka

Zapytany, czy w wieku 83 lat nadal jest „istotą seksualną”, Smokey stwierdził, że nadal czuje się jak 50-latek i nie ma zamiaru zmieniać się w starca.

Powiedział: „Wciąż czuję to samo, tylko jestem z tym mądrzejszy”. Kiedy jesteś młody i masz te odkrywcze uczucia dotyczące seksu, nie żyjesz wystarczająco długo, aby poznać jego wartość. Więc tak, mam do tego inne podejście, ale nadal czuję się seksualnie. I mam nadzieję, że zawsze będę się tak czuła. OK, chronologicznie, mam 83 lata, ale to nie mój wiek.

Pomimo tego, że czuł się jak młody byczek, legenda Motown obawiała się, że już nigdy nie zaśpiewa po swojej przerażającej walce z Covid-19 w 2021 roku.

Smokey ujawnił, że spędził 11 dni w szpitalu w Los Angeles po zarażeniu się wirusem i był tak osłabiony wirusem, że prawie umarł.

Ikona muzyki, słynąca z potężnych oktawowych, jedwabistych dźwięków w hitach takich jak Tears of a Clown i Being With You, przyznała, że ​​dopiero po opuszczeniu szpitala zdał sobie sprawę z „powagi” swojego przypadku.

Warto przeczytać!  Michael B. Jordan używa aplikacji randkowej po rozstaniu Lori Harvey

Lekarze powiedzieli mu, że kluczowym czynnikiem wpływającym na jego zdolność do przetrwania był jego wysoki poziom sprawności w wieku 81 lat – mimo że osoby starsze były najbardziej podatne podczas gwałtownego wzrostu Covid w grudniu 2020 r.

W ekskluzywnym wywiadzie dla DailyMail.com Smokey powiedział, że prawie w pełni wyzdrowiał, a nawet zintensyfikował swój reżim ćwiczeń fizycznych, aby pozostać w formie, aby odeprzeć ponowną infekcję.

Co za para! Piosenkarz, lat 83, cieszył się gorącym romansem z byłym szefem Supremes, lat 79 (na zdjęciu razem w 2013 roku), będąc żonatym ze swoją byłą żoną Claudette Rogers, lat 80
Szczęśliwe czasy: w 1959 roku złożył przysięgę małżeńską ze swoim kolegą z zespołu Miracles, ale rozwiedli się w 1986 roku, po narodzinach jego nieślubnego dziecka, 39-letniego Treya Robinsona (na zdjęciu z 1989 roku)

Smokey powiedział: „Jestem osobą, która przeżyła Covid. Dostałem go ciężko i byłem w szpitalu przez 11 dni, a cztery lub pięć z nich nawet nie pamiętam.

„To naprawdę było dotknięcie i odejście oraz strasznie wyniszczająca dolegliwość.

„Nie byłam pewna, czy jeszcze kiedykolwiek będę mogła śpiewać, bo zabrało mi to głos. Ledwo mogłem mówić.

„Nawet kiedy wróciłem do domu, byłem ochrypły, nie mogłem próbować śpiewać, bo się bałem. To była jedna z najbardziej przerażających walk, jakie kiedykolwiek stoczyłem.

„Musiałem popracować nad strunami głosowymi i wrócić do siebie. Wiedziałem, że to jest to, co chcę robić w życiu, i było to możliwe, więc to zrobiłem.

Warto przeczytać!  Muzeum Guggenheima odkrywa małego psa ukrytego w „Le Moulin de la Galette” Picassa

Ukochany artysta powiedział, że jego lekarze powiedzieli mu, że wysiadł stosunkowo lekko.

„Powiedzieli mi, że miałem szczęście, zwłaszcza w moim wieku, że zadbałem o siebie; gdyby nie łaska Boża i ten fakt, prawdopodobnie nie rozmawiałbym tutaj teraz” – powiedział.


Źródło