Sobotnie solologi, wiadomości marketingowe i reklamowe, ET BrandEquity
![Sobotnie solologi, wiadomości marketingowe i reklamowe, ET BrandEquity](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/04/ipl-the-indian-prayer-league-saturday-solologues-770x470.jpg)
Spryskaj i módl się. Jest to wyrażenie często kojarzone z aktem marketingowym reklam dywanowych i niejako z nadzieją, że konsument zrozumie przekaz.
To wyrażenie przyszło nam do głowy na początku tego tygodnia, kiedy marka Agarbatti i Puja Essentials ogłosiła swoje stowarzyszenie z franczyzą IPL Delhi Capitals na początku tego tygodnia.
Nie ma nic złego w sponsorowaniu drużyny krykieta. Ale ta marka nazwała się „oficjalnym partnerem modlitewnym” dla Delhi Capitals. Czy ktoś potraktował powiedzenie, że krykiet jest religią w tym kraju trochę zbyt poważnie? Czy sport i duchowość w ogóle się mieszają?
Jeśli spojrzysz w przeszłość, przyjdą Ci w pamięci trwałe obrazy mułły klęczącego w modlitwie podczas ostatnich i pełnych napięcia chwil meczu indyjsko-pakistańskiego w Szardży. Lub chrześcijańskie zakonnice ściskające różaniec podczas transmisji meczu piłki nożnej wkraczają do przestrzeni umysłu.
ciąg dalszy poniżej
Ale w przypadku indyjskiej Premier League ogólna atmosfera IPL i modlitwy mają zbyt mało wspólnego. Można sobie wyobrazić głośną muzykę DJ-ów, skąpo odziane cheerleaderki, after-party, na których alkohole pewnie płyną jak woda, jako akompaniamenty, które łatwiej wpisują się w ten format sportu.
Tak, niektórzy właściciele drużyn IPL składają ręce w modlitwie w napiętych chwilach, ale blichtr i splendor ligi sportowej T20 przyćmiewa ulotne chwile modlitwy.
Marka nie poprzestała na poparciu zespołu. Zatrudnił trzech graczy jako ambasadorów swojej marki, a logo pojawi się na spodniach Delhi Capitals.
Kwestią dyskusyjną jest, czy marka mogła lepiej wykorzystać swoje budżety marketingowe? Na przykład minuta modlitwy z całą drużyną, niezależnie od wyznania, klęcząc w modlitwie zamiast grupowania się drużyny przed rozpoczęciem meczu. Cóż, w zespole Delhi Capitals mogą być też ateiści lub agnostycy. Ale to jest ryzyko, które trzeba podjąć.
Aby zbudować zaangażowanie konsumentów, można by zorganizować Indyjską Ligę Modlitewną zbiegającą się z turniejem krykieta, podczas którego pobożni mogliby liczyć swoje pieśni i wyświetlać je w mediach społecznościowych dzięki uprzejmości aplikacji obsługiwanej przez markę agarbatti. Tak, podobnie jak Nike, łącząc krokomierze z aplikacjami społecznościowymi.
Lub mógł przemówić do bardziej skoncentrowanej publiczności, organizując maha aartis przed meczem. Wydarzenie mogło odbyć się w dużych świątyniach w dniach, w których stolice Delhi miały zająć pole. To byłby poważny przypadek mówienia. Albo intonowanie modlitwy.
(Autor jest redaktorem ETBrandEquity.com. Ta cotygodniowa kolumna zawiera wgląd w dyskusje, debaty i introspekcję w naszym zespole redakcyjnym).
Najczęściej czytane w marketingu