Świat

Sojusznicy Netanjahu nie sygnalizują żadnych natychmiastowych kontrataków z orzeczeniem Sądu Najwyższego

  • 2 stycznia, 2024
  • 6 min read
Sojusznicy Netanjahu nie sygnalizują żadnych natychmiastowych kontrataków z orzeczeniem Sądu Najwyższego


Koalicja premiera Benjamina Netanjahu zasygnalizowała we wtorek, że w imię jedności narodowej z Izraelem będącym w stanie wojny nie planuje natychmiastowego przeciwdziałania decyzji Sądu Najwyższego, która unieważnia kampanię podpisów rządu mającą na celu ograniczenie uprawnień sądu.

Ponad izraelskim podziałem politycznym zwolennicy i przeciwnicy planu Netanjahu podkreślali potrzebę uniknięcia przewrotów wewnętrznych w czasie, gdy siły zbrojne próbują wyeliminować Hamas w Strefie Gazy. Sojusznicy Netanjahu, choć krytyczni wobec poniedziałkowego orzeczenia sądu, w szczególności powstrzymali się od ogłaszania jakichkolwiek prób ponownego rozstrzygnięcia tej kwestii.

W poniedziałek sąd uchylił uchwaloną w zeszłym roku przez koalicję Netanjahu ustawę mającą na celu ograniczenie uprawnień sądownictwa, co stanowi część szerszej zmiany mającej na celu przekazanie większej władzy w ręce wybieranych prawodawców.

Wąska decyzja, stosunkiem głosów 8 do 7, stworzyła perspektywę wybuchu podziałów w nadzwyczajnym rządzie narodowym Netanjahu utworzonym po ataku pod przewodnictwem Hamasu z 7 października oraz powrotu do zamieszek, które rozpoczęły się w zeszłym roku, kiedy jego rząd nalegał na ograniczenie działań sądu władzy, wywołując masowe protesty uliczne.

Jednak przywódcy obu stron wyrazili we wtorek chęć odłożenia tej kwestii na razie na bok, zamiast ryzykować kryzys we własnym kraju w czasie wojny.

Uznając, że orzeczenie Sądu Najwyższego spowodowało „ból” w kręgach prawicowych, Miki Zohar, minister konserwatywnej partii Likud Netanjahu, napisał w mediach społecznościowych: „W tej chwili naszym obowiązkiem jest zagryźć wargi, postępować odpowiedzialnie i chronić jedność narodu”.

Ze strony sojuszników Netanjahu nie było żadnych publicznych rozmów na temat nowego ustawodawstwa mającego na celu ograniczenie sądownictwa.

Warto przeczytać!  Czy wybory prezydenckie w Egipcie mogą być szansą na zmiany? – DW – 12.09.2023

Benny Gantz, centrysta, który sprzeciwiał się reformie sądownictwa, ale wraz z Netanjahu wszedł do nadzwyczajnego rządu na czas wojny, powiedział, że orzeczenie należy uszanować. „Dziś mamy tylko jeden wspólny cel: wspólnie wygrać wojnę” – dodał – napisał w mediach społecznościowych.

Rezerwiści wojskowi, którzy odegrali kluczową rolę w masowych protestach, z radością przyjęli orzeczenie Sądu Najwyższego, ale oni także podkreślali, że jedność narodowa jest najwyższym priorytetem.

„Prosimy wszystkich, aby zaakceptowali orzeczenie sądu w obecnej postaci i nie wszczynali kolejnej wojny z tego powodu” – powiedział Ron Scherf, jeden z przywódców prodemokratycznej grupy Brothers in Arms, organizacji izraelskich rezerwistów. „Mamy już wojnę z wrogami na zewnątrz i musimy się zjednoczyć”.

„Nie możemy wracać do podziałów i podziałów z 6 października” – powiedział Scherf. „Teraz mamy większe zrozumienie, do czego może to prowadzić, i że w ważnych sprawach musimy kontynuować działania tylko wtedy, gdy istnieje szerokie porozumienie krajowe”.

Ustawa, która została odrzucona, była poprawką do Ustawy Zasadniczej, która ma w Izraelu status quasi-konstytucyjny. Zabraniało sędziom Sądu Najwyższego stosowania standardu prawnego zwanego zasadnością w celu unieważniania decyzji i nominacji rządu.

Zwolennicy reformy sądownictwa argumentują, że racjonalność jest źle zdefiniowana i że można ją subiektywnie wykorzystać do obalenia woli wyborców i wybieranych urzędników.

Przeciwnicy twierdzą, że standard jest niezbędnym narzędziem kontroli sądowej w kraju, w którym brakuje formalnej konstytucji. Sędziowie mają go stosować wyłącznie w celu obalenia działań rządu, które uznają za skrajnie nieuzasadnione.

Warto przeczytać!  Irański IRGC przejmuje statek „powiązany z Izraelem” w pobliżu Cieśniny Ormuz | Wojna Izraela w Gazie Wiadomości

Po zakończeniu spornej reformy sądu „wszystko wróciło do normy” – stwierdziła Suzie Navot, ekspertka w dziedzinie prawa konstytucyjnego i wiceprezes Izraelskiego Instytutu Demokracji, niezależnej grupy badawczej.

Jej zdaniem do kolejnego starcia o równowagę sił między sądownictwem a rządem prawdopodobnie dojdzie tylko „jeśli rząd lub którykolwiek z jego ministrów podejmie wyjątkowo nierozsądną decyzję”. Jeśli sąd zainterweniuje, stwierdziła, „możemy mieć problem z konstytucją”.

Eksperci prawni stwierdzili, że najbardziej konsekwentną częścią poniedziałkowej decyzji Sądu Najwyższego było szersze ustalenie: że wbrew stanowisku rządu sędziowie mają prawo uchylać Ustawy Zasadnicze, jeśli szkodzą one podstawowym dogmatom żydowskiego i demokratycznego charakteru państwa.

Ta precedensowa decyzja została zatwierdzona przeważającą większością głosów. Poparło ją dwunastu z 15 sędziów Trybunału, a 13 sędziów się wahało. Większość stanowili zarówno liberałowie, jak i konserwatyści, co stanowiło poważną przeszkodę dla programu sądownictwa rządu.

„To być może najważniejsze orzeczenie w historii kraju” – stwierdził profesor Navot, ponieważ ogranicza władzę parlamentu i rządu. Zauważyła, że ​​orzeczenie sądu, liczące ponad 740 stron w języku hebrajskim, może być również najdłuższe.

Wszystkich 15 sędziów orzekło w tej sprawie po raz pierwszy w historii sądu. Dwóch z tych sędziów, w tym odchodząca prezes Sądu Najwyższego Esther Hayut, przeszło w październiku na emeryturę i nie zostało jeszcze zastąpionych. Minister sprawiedliwości Yariv Levin, główny pomysłodawca reformy sądownictwa w rządzie, jest zdeterminowany zmienić sposób wybierania sędziów i odmawia zwołania komisji wybierającej nowych sędziów, wstrzymując proces.

Warto przeczytać!  Nowy wariant wirusa Covid-19 szybko rozprzestrzenia się w USA. To są jej najczęstsze objawy

Miesiące protestów i decyzja Sądu Najwyższego mogły „odsunąć reformę sądownictwa o wiele, wiele lat” – stwierdziła Gayil Talshir, politolog z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie. Na razie rząd „nie ma legitymacji do kierowania takim ustawodawstwem” – stwierdziła.

Pani Talshir powiedziała, że ​​centrowi rywale Netanjahu dołączyli do awaryjnego rządu na czas wojny jedynie pod warunkiem, że odłoży on reformę sądownictwa na czas walk. Jednak dodała, że ​​Netanjahu może w końcu wykorzystać poniedziałkowe orzeczenie do zdobycia poparcia prawicy w następnych wyborach.

Popularność Netanjahu spadła od czasu niespodziewanego ataku Hamasu, który wywołał wojnę, ale poniedziałkowa porażka prawna może umożliwić mu utrzymanie się przy władzy poprzez wykorzystanie tego samego argumentu, który stał za pierwotnym planem zmiany sądownictwa jego rządu, stwierdziła Talshir: „Że niewybrani sędziowie unieważnili wybrany rząd”.

Ale przewidywano również, że wojna może zmienić charakter debaty po jej wznowieniu.

Noam Waldman, rabin z Kiryat Arba na okupowanym Zachodnim Brzegu, powiedział, że nawet krytycy Sądu Najwyższego, tacy jak on, powinni poczekać do zakończenia wojny, aby w pełni odpowiedzieć na decyzję sędziów. Atak Hamasu, powiedział, dał Izraelczykom głębokie poczucie więzi.

„Ludzie chcą innego rodzaju dyskursu” – powiedział rabin Waldman. „Istnieje zrozumienie, że nie wydarzy się wszystko, czego chcemy, jeśli będziemy chcieli żyć razem na tej ziemi”.

Michaela Levensona w Nowym Jorku i Aarona Boxermana w Jerozolimie przekazali sprawozdania.




Źródło