Polska

Sojusznik NATO wydaje mrożące krew w żyłach ostrzeżenie przed „wojną” w Europie

  • 29 marca, 2024
  • 4 min read
Sojusznik NATO wydaje mrożące krew w żyłach ostrzeżenie przed „wojną” w Europie


Premier Polski Donald Tusk, kluczowy sojusznik USA w NATO, wydał w piątek mrożące krew w żyłach ostrzeżenie przed wojną w Europie.

O wojnie rosyjsko-ukraińskiej Tusk wypowiadał się w uwagach dla kilku europejskich serwisów informacyjnych. „Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna nie jest już pojęciem z przeszłości. Jest realna i zaczęła się ponad dwa lata temu” – stwierdził w uwagach, które relacjonuje BBC.

Według warszawskiej armii, uwagi Tuska pojawiły się zaledwie kilka dni po tym, jak rosyjski pocisk manewrujący wystrzelony w kierunku zachodniej Ukrainy wleciał w polską przestrzeń powietrzną.

Donald Tusk Sojusznik NATO ostrzega przed wojną
Premier Donald Tusk wygłasza w czwartek w Warszawie przemówienie. W piątek Tusk przestrzegł, że wojna rosyjsko-ukraińska doprowadzi do konfliktu zbrojnego w Europie.

Omara Marquesa/Getty Images

Tusk przestrzegł, że najbliższe dwa lata wojny rosyjsko-ukraińskiej będą kluczowe dla przyszłości Europy, określając obecną epokę jako „najbardziej krytyczny moment od zakończenia II wojny światowej”.

„Wiem, że to brzmi druzgocąco, zwłaszcza dla ludzi młodszego pokolenia, ale musimy mentalnie przyzwyczaić się do nadejścia nowej ery. Ery przedwojennej” – powiedział.

Warto przeczytać!  HFCL ogłasza utworzenie fabryki kabli światłowodowych w Polsce podczas konferencji FTTH 2024

Newsweek zwrócił się do NATO z prośbą o komentarz za pośrednictwem poczty elektronicznej.

Rozpoczęta w lutym 2022 roku wojna prezydenta Rosji Władimira Putina z Ukrainą wzbudziła obawy, że w Europie może wybuchnąć szerszy konflikt. Wojna rosyjsko-ukraińska znacząco zaostrzyła napięcia między Moskwą a resztą Europy, a większość krajów UE stanęła po stronie Kijowa. Zachód zapewnił Ukraińcom kluczową pomoc wojskową i humanitarną, która uniemożliwiła siłom rosyjskim osiągnięcie znacznych zysków.

Wojna toczyła się głównie we wschodnich regionach Ukrainy, takich jak Donbas. Putin powiedział, że celem inwazji było „wyzwolenie” niektórych z tych obszarów spod władzy ukraińskiego rządu, ale wielu obserwatorów postrzega wojnę jako próbę przejęcia kontroli nad całą Ukrainą. W 2014 roku Rosja odebrała Ukraińcom Półwysep Krymski, co było zwiastunem inwazji w 2022 roku.

Wlot rakiety w polską przestrzeń powietrzną był dopiero ostatnim incydentem, który wzbudził obawy co do szerszego konfliktu. „Uruchomiono między innymi lotnictwo polskie i sojusznicze” – podało wojsko RP w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych. „Może to skutkować wzrostem poziomu hałasu, szczególnie w południowo-wschodniej części kraju” – podała Warszawa w osobnym poście dla X (dawniej Twitter).

Warto przeczytać!  Rosja zakłóciła GPS samolotu Sekretarza Obrony lecącego do Polski

Obawy przed rozprzestrzenieniem się konfliktu ukraińskiego na kraje sąsiednie zwróciły uwagę na Artykuł 5 NATO, który stanowi, że atak na jedno państwo członkowskie NATO, takie jak Polska, „jest uważany za atak na wszystkich sojuszników”.

Oznacza to, że można oczekiwać, że atak na państwo NATO wywoła reakcję innych, w tym działania wojskowe.

Podobne obawy pojawiły się na początku marca, kiedy rosyjski pocisk trafił zaledwie 150 metrów od konwoju przewożącego greckiego premiera i prezydenta Ukrainy.

W czwartek Elbridge Colby, były zastępca sekretarza obrony ds. strategii i rozwoju sił w administracji Trumpa, powiedział, że Rosja stanowi „poważne zagrożenie” dla wschodnioeuropejskich członków NATO.