Spięcie w Sejmie. Marszałek Hołownia wyłączył mikrofon politykowi PiS
Andrzej Adamczyk zabrał głos jako poseł w odpowiedzi na wniosek formalny o przerwę w obradach, który zgłosił poseł PSL Stefan Krajewski. Na tę wypowiedź miał jedną minutę, o czym przypomniał mu marszałek Sejmu. Gdy minister infrastruktury przekroczył ten czas, Hołownia upomniał go, że ma jeszcze 30 sekund na wystąpienie. Adamczyk nie zastosował się do poleceń marszałka, dlatego ten po raz pierwszy w Sejmie X kadencji wyłączył mu mikrofon.
Następnie marszałek Sejmu zaczął czytać regulamin Sejmu, aby przypomnieć parlamentarzystom, ile mają czasu na wypowiedzi w poszczególnym trybie.
Spięcie Marka Suskiego z marszałkiem Sejmu. Hołownia zadał pytanie
Zaraz po Andrzeju Adamczyku na mównicę wszedł Marek Suski. Szymon Hołownia zapytał posła PiS, w jakim trybie „znalazł się przed obliczem wysokiej izby”. Sala sejmowa zareagowała brawami.
— Ta obecność mnie cieszy, ale został zgłoszony wniosek formalny. Jak pan się pewnie orientuje, wystąpił już jeden z posłów jako przeciwnik tego wniosku formalnego. W jakim trybie chce pan wystąpić, panie pośle Marku Suski?
— Z przyzwyczajenia — odpowiedział Suski.
— Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka, wszystko to jasne — stwierdził Hołownia.
Marek Suski zaczął głośno przemawiać przy wyłączonym mikrofonie. — To jest cenzura, wraca PRL — grzmiał polityk PiS.
— Pan poseł (Andrzej Adamczyk — red.) w jasny sposób zawiadomił mnie, że występuje jako poseł i zgłosił sprzeciw wobec wniosku formalnego. Poddaję pod głosowanie wniosek formalny o przerwę w obradach — powiedział Szymon Hołownia.
Następnie posłowie zaczęli głosować. Za przerwą głosowało 237 posłów. — To skandal — słychać okrzyki z ław prawicy.
— Ogłaszam przerwę w obradach zgodnie z wnioskiem posła Stefana Krajewskiego. Minuta przerwy — ogłosił marszałek Sejmu.
Do mównicy ponownie podszedł Andrzej Adamczyk. — W czym mogę panu służyć — zapytał marszałek. Minister infrastruktury tłumaczył, że ministrowie mogą zabrać głos w każdym czasie posiedzenia Sejmu i poprosił, aby marszałek tego przestrzegał.
— Widzę w bardzo jasny sposób, że zamierzają państwo kontynuować procedurę, którą rozpoczęliście na poprzednim posiedzeniu izby, czyli nadużywania artykułu 186 Regulaminu Sejmu, w sprawie którego jest już uchwała Prezydium Sejmu. Zasięgnąłem opinii nie pięciu, ale trzech prawników, którzy w jasny sposób dają do zrozumienia, jak ten przepis powinien być interpretowany — tłumaczył Szymon Hołownia.
Na mównicę wrócił Marek Suski. Opuścił ją, po krótkiej wypowiedzi w trakcie ogłoszonej przerwy.
— Drodzy państwo, to nie ja, ale wy przed obliczem milionów Polek i Polaków pokazujecie, jak wygląda parlamentaryzm — powiedział marszałek Hołownia.
