Sprawa kolizji narciarskiej Gwyneth Paltrow trafia do ławy przysięgłych
(CNN) Jurorzy w procesie cywilnym, który miał miejsce po kolizji na nartach z udziałem Gwyneth Paltrow, obradują teraz.
Sąd przyjął sprawę w czwartek. Proces rozpoczął się 21 marca.
Terry Sanderson, emerytowany optometrysta, pozwał Paltrowa, nagrodzonego Oscarem aktora oraz założyciela i dyrektora generalnego Goop, w związku z kolizją w Deer Valley Resort w Park City w stanie Utah w 2016 roku. Sanderson domaga się odszkodowania w wysokości ponad 300 000 dolarów, zeznając, że Paltrow spowodował kolizję, w wyniku której doznał czterech złamanych żeber i uszkodzenia mózgu w wyniku wstrząsu mózgu.
Paltrow zeznała w zeszłym tygodniu, że Sanderson wjechał w nią na nartach. Domaga się odszkodowania w wysokości 1 dolara plus opłaty adwokackie w swoim roszczeniu wzajemnym.
W końcowych argumentach adwokat Sandersona, Robert Sykes, odrzucił twierdzenia, że Sanderson szuka sławy i uwagi.
Powiedział, że tego dnia Sanderson „nigdy nie wrócił do domu taki sam”.
„Część jego zawsze będzie na tej górze” – powiedział. „Mamy nadzieję, że pomożesz sprowadzić Terry’ego do domu z tej góry z sprawiedliwym werdyktem na dziś”.
Adwokat Paltrow, Steve Owens, w międzyczasie zapewnił na zakończenie, że dla Paltrow jest to kwestia dobra i zła i że Paltrow „łatwo” będzie „wypisać czek i skończyć z tym”, ale powiedział, że byłoby to „ zło.”
„Właściwie to źle, że ją skrzywdził i chce od niej pieniędzy” – powiedział ławie przysięgłych.
Dodał później: „Ma prawo być tutaj dzisiaj, ale nie ma prawa do nagrody za zranienie jej”.
Adwokat Paltrow, James Egan, w swojej części końcowej odniósł się do komentarzy strony przeciwnej, mówiąc: „Pani Paltrow też chce go zjechać z góry, ale nie powinna być odpowiedzialna za koszty tego”.
Kluczowe świadectwo
Paltrow powiedziała ławie przysięgłych, że zderzenie miało miejsce pierwszego dnia wycieczki do Deer Valley, na której była z dwójką swoich dzieci, ówczesnym chłopakiem Falchuckiem i dwójką jego dzieci.
Zeznała, że dwie narty weszły między jej narty, rozsuwając jej nogi i że usłyszała „chrząkanie”, kiedy poczuła ciało naciskające na jej plecy, zanim oboje upadli razem.
Paltrow powiedziała, że nie pytała o stan Sandersona po zderzeniu, ale twierdziła, że została na górze „wystarczająco długo, by mógł powiedzieć, że wszystko w porządku” i wstać.
Podczas swoich zeznań Sanderson powtórzył, że to Paltrow wjechał w nią na nartach.
„Dostałem uderzenie w plecy tak mocno i dokładnie w łopatki i czułem się, jakby było idealnie wyśrodkowane, a pięści i kijki były dokładnie u dołu moich łopatek, poważny, poważny klaps i nigdy nie zostałem trafiony to trudne” – zeznał Sanderson. „Wszystko, co widziałem, to mnóstwo śniegu”.
Sanderson zakwestionował sugestie, że pozwał Paltrow, aby wykorzystać jej sławę i bogactwo.
„Pomyślałem:„ Nie lubię kultu celebrytów ”- powiedziała ławie przysięgłych Sanderson, gdy dowiedziała się, że była drugą narciarzką zamieszaną w ich kolizję.
Jurorzy wysłuchali także szeregu biegłych, córek Sandersona oraz zeznań pracowników ośrodka narciarskiego. Zeznania dwojga dzieci Paltrowa, Apple i Mosesa Martinów, zostały również odczytane ławie przysięgłych podczas procesu.