Biznes

Sprytne zagranie PiS. Zbiera punkty przed nadchodzącymi wyborami

  • 6 grudnia, 2023
  • 4 min read
Sprytne zagranie PiS. Zbiera punkty przed nadchodzącymi wyborami


Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Do pracy z MBA? „Nagle się okazuje, że to jest ofiara losu” – Henryka Bochniarz – Biznes Klasa #7

Z zapowiedzi Morawieckiego wynika, że łączna kwota dofinansowania Bezpiecznego kredytu z budżetu państwa miałaby wzrosnąć o blisko 5 mld zł. Obecnie wynosi ok. 11,3 mld zł i dotyczy całego okresu obowiązywania programu mieszkaniowego Pierwsze mieszkanie, przewidzianego na lata 2024-32.

Problem w tym, że to wyłącznie obietnica, bez pokrycia. W ostatni piątek rząd, który lada dzień przestanie istnieć, przyjął dopiero projekt ustawy zwiększający pulę pieniędzy na dopłaty do kredytu 2 proc. Teraz dokument powinien trafić do Sejmu, gdzie większość ma przecież Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica.

Niecierpliwie czekamy, bo panu Morawieckiemu zostało niewiele czasu. Raczej postrzegam tę zapowiedź jako działanie pod publikę. Jest to klasyczny i tani populizm ze strony pana Morawieckiego — powiedział w rozmowie z money.pl Krzysztof Hetman, poseł PSL oraz kandydat na ministra rozwoju i technologii w rządzie Donalda Tuska. 

Pogoń za bezpiecznym kredytem

Ulepszanie sprawdzonych rozwiązań

PiS przez osiem lat rządów nie potrafił zrobić nic sensownego w mieszkalnictwie. Na koniec podwójnej kadencji tuż przed wyborami sięgnął po pomysły, które w pewnym zakresie są rozwiązaniem skopiowanym z czasów rządów PO-PSL — mówi money.pl Jacek Tomczak, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, które szło do wyborów w koalicyjnym komitecie wyborczym z Polską 2050 Szymona Hołowni.

Naszemu rozmówcy chodzi o program Mieszkanie dla młodych. Tomczak uważa, że rząd Morawieckiego nie jest w stanie przeprowadzić żadnej ustawy efektywnie, często składa obietnice na wyrost. 

— Program Pierwsze mieszkanie, w ramach którego działa Bezpieczny kredyt, jest do przemyślenia przez nowy rząd. Przypominam, że Platforma mówiła o kredycie 0 proc., my z kolei o kredycie 1,5 proc., swój pomysł ma też Lewica. Rynek potrzebuje takich programów, przedsiębiorcy też sygnalizują taką potrzebę — mówi money.pl poseł PSL.

Przy tak wysokiej inflacji, za którą w znacznym stopniu odpowiada PiS, muszą działać programy mieszkaniowe, które umożliwiają zakup mieszania. Sytuacja kredytobiorców jest bardzo trudna. Niewielu jest w stanie dostać finansowanie bankowe, a szansę za kupno mieszkania takim osobom daje kredyt regulowany.

Koło ratunkowe dla młodych

Jak szacuje Marek Jackiewicz, ekspert finansowy Credipass, jeżeli małżeństwo bez dzieci chce ubiegać się o maksymalny bezpieczny kredyt w wysokości 500 tys. zł, musi dysponować dochodem netto wynoszącym co najmniej 7000 zł. Gdyby korzystali z tradycyjnego kredytu, ich łączne zarobki musiałyby wynosić minimum 8000 zł netto. 

Sytuacja wygląda podobnie, gdy o kredyt ubiega się singiel — aby dostać 0,5 mln zł bezpiecznego kredytu, jego minimalne zarobki netto muszą wynosić 6350 zł. W przypadku standardowego kredytu — liczy Jackiewicz — dochody te musiałyby wynieść aż 7700 zł. 

Natomiast małżeństwo z dwójką dzieci, uwzględniając pieniądze z programu 500 plus, musi mieć comiesięczne dochody w ramach wspólnego budżetu domowego wynoszące co najmniej 9900 zł, aby ubiegać się o maksymalną wartość kredytu dla tej grupy, czyli 600 000 zł. Przy zwykłym kredycie dochody muszą wynieść 11 100 zł.

Sprytne zagranie Morawieckiego

Chcąc teraz dofinansować Bezpieczny kredyt, mimo marginalnych szans na to, że przejdzie on przez Sejm, premier Morawiecki usiłuje zbić punkty przed przyszłorocznymi wyborami — samorządowymi i do europarlamentu. A tym samym uderzyć w koalicję, jeśli ta ukróci program PiS-u.

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.


Źródło