Filmy

Sprzedaż filmów letnich jest niska. Czy widzowie wolą sequele? – Wiadomości z pustyni

  • 12 czerwca, 2024
  • 5 min read
Sprzedaż filmów letnich jest niska.  Czy widzowie wolą sequele?  – Wiadomości z pustyni


Dzień Pamięci 2024 wyznaczył słaby standard sprzedaży filmów letnich.

Hollywood spodziewało się, że „Furiosa: A Mad Max Saga” posprząta w kasie podczas świątecznego weekendu. Padło płasko.

Film zarobił nieco ponad 32,3 miliona dolarów — był to najlepiej zarabiający film podczas weekendu z okazji Dnia Pamięci, ale w porównaniu z poprzednimi trzydniowymi premierami weekendowymi jego zarobki są słabe. W tyle pozostał „The Garfield Movie”, który zarobił 31,2 miliona dolarów.

„Nie da się tego osłodzić, liczby, które pojawią się w ten weekend, nie mają o czym pisać” – powiedział CNN po Memorial Day Paul Degarabedian, starszy analityk ds. mediów w Comscore. „Lato to najważniejszy sezon filmowy w roku, generujący średnio prawie 40% całkowitych rocznych przychodów krajowych”.

To nie tylko Dzień Pamięci z kiepską sprzedażą biletów. Sprzedaż biletów na całym świecie rozpoczęła się tego lata fatalnie.

Hitowe hity rozpoczęły się tego lata wraz z „The Fall Guy”. Miał wszystko, co było do zrobienia – akcję, romans, gwiazdy z najwyższej półki (Emily Blunt i Ryan Gosling) i budżet wynoszący 140 milionów dolarów. Jednak według „The New York Times” ucierpiało na spadku sprzedaży biletów, gdyż weekend otwarcia wyniósł 28 milionów dolarów, co stanowi najniższy wynik w lecie od 1995 roku. Według Forbesa film ostatecznie trafił na platformy streamingowe, aby zwrócić na siebie większą uwagę.

Warto przeczytać!  Donald Glover prezentuje zwiastun nowego filmu „Bando Stone”

„The Fall Guy” miał świetnych współpracowników w postaci Ryana Goslinga i Emily Blunt, ale brak znanej marki franczyzowej i niszowej fabuły sprawił, że film był zbyt wąski, aby przyciągnąć masową publiczność przypominającą lato” – powiedział Eric Handler, dyrektor zarządzający w Roth MKM, według CNBC.

Inne filmy wolne od franczyzy również cierpią w kasie. Oryginalne filmy z tego roku, takie jak „Challengers”, „Wojna secesyjna” i „Każdy oprócz ciebie” nie przekroczyły 100 milionów dolarów w kasie według Box Office Mojo.

Trzydzieści lat temu w kasie dominowały filmy oryginalne. Najbardziej dochodowymi filmami 1994 roku były „Król Lew” (295 milionów dolarów), „Forrest Gump” (294 miliony dolarów) i „Prawdziwe kłamstwa” (146 milionów dolarów) według Box Office Mojo.

Popularność filmów oryginalnych stopniowo traciła na popularności, przyćmiewając je franczyzami takimi jak Marvel, Godzilla i „Gwiezdne Wojny”. Sequele, prequele i spinoffy są wszędzie – czy zapewniają pełne miejsca w kinach?

Czy franczyzy utrzymują Hollywood na rynku?

Franczyzy od dawna stanowią podstawę letnich wydań. Zwłaszcza filmy o superbohaterach. Ale tego lata brakuje filmów o superbohaterach.

Według CNBC po raz pierwszy od 2009 roku żaden film Marvela nie będzie miał premiery na skraju lata. Marvelowski „Deadpool i Wolverine” trafi do kin pod koniec lipca, ale przy kategorii R jest mało prawdopodobne, aby odrobił różnicę w kasie.

Warto przeczytać!  Premiera nowego filmu „Piątek 13-tego” dopiero za co najmniej trzy lata

Tego lata nie brakuje jednak rozwijania franczyz. W nadchodzących miesiącach w kinach zaprezentowane zostaną „Inside Out 2”, „Despicable Me 4”, „Twisters”, „A Quiet Place: Day One” i „Beetlejuice Beetlejuice”. Ale czy te prequele, sequele i spinoffy wystarczą, aby zwiększyć sprzedaż biletów?

Dotarliśmy do połowy roku 2024. Wszystkie najbardziej dochodowe filmy tego roku to sequele.

Według Box Office Mojo najbardziej dochodowe filmy 2024 roku:

1. „Diuna: część druga” (282 miliony dolarów).

2. „Godzilla x Kong: Zamarznięte imperium” (196 milionów dolarów).

3. „Kung Fu Panda 4” (193 miliony dolarów).

4. „Królestwo planety małp” (149 milionów dolarów).

5. „Pogromcy duchów: Kraina lodu” (113 milionów dolarów).

Analiza przeprowadzona przez Forbesa w 2016 roku wykazała, że ​​„15 z 20 najbardziej dochodowych filmów to kontynuacje; spin-offy… lub restarty”

„Studia z natury unikają ryzyka, ponieważ wydają setki milionów dolarów na filmy, nie mając gwarancji, że odzyskają poniesione straty” – pisze Forbes. „Łatwo zrozumieć, dlaczego sequele i wznowienia są tak atrakcyjne — mają wbudowaną bazę fanów kupujących bilety i udowodniono, że są opłacalne. Kinomani mogą narzekać na brak oryginalnego programu, ale dopóki będą kupować bilety, studia będą nadal kręcić sequele”.

Warto przeczytać!  Rise & Shine Nabs Visions du Réel Szwajcarski konkurent „Fire Fire Fire”

To, dlaczego sequele przyciągają większą publiczność, wynika prawdopodobnie z wielu powodów. Jedno jest pewne: Amerykanie nie chodzą do kin tak regularnie.

Biorąc pod uwagę, że średni koszt biletu do kina wynosi 12 dolarów, widzowie mogą bardziej wybiórczo wybierać filmy, na które są skłonni wydać małą fortunę.

Rosnąca lista rozwijających się franczyz

Hollywood to dobrze naoliwiona maszyna do produkcji sequeli. Oferta premier na drugą połowę 2024 roku jest wypełniona filmami franczyzowymi.

Dla zabawy przyjrzyjmy się rosnącej liście nadchodzących sequeli, prequeli i spin-offów:

  • „Twistery”.
  • „Podły ja 4.″
  • „Ciche miejsce: dzień pierwszy.”
  • „W głowie się nie mieści 2.”
  • „Obcy: Romulus”.
  • „Deadpool i Wolverine”.
  • „Moana 2.”
  • „Bad Boys: jedź lub giń”.
  • „Joker: Folie à Deux.”
  • „Gladiator 2.”
  • „Sonic 3.”
  • „Transformatory 1.”
  • „Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat”.
  • „Zootopia 2.″
  • „Sok z żuka Sok z żuka”.
  • „Paddington w Peru.”
  • „Megamocny kontra Syndykat Zagłady”.
  • „Jad: Ostatni taniec”.

Niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z kreatywną suszą, czy Hollywood po prostu doi dojną krowę, o ile widzowie będą kupować bilety na sequele, w przyszłości prawdopodobnie zobaczymy jeszcze więcej sequeli.


Źródło