W środę o poranku polski złoty zyskuje względem głównych konkurentów na rynku Forex. Dzisiejsza sesja rozpoczyna się następującymi zmianami na parach walutowych: GBP/PLN (-0,05%), CHF/PLN (-0,10%), USD/PLN (-0,08%) oraz EUR/PLN (+0,10%). Sprawdź jak kształtują się kursy walut w środę, 10 maja 2023 roku.

• Kurs USD/PLN próbuje przerwać spadki, broniąc bariery 4,14 zł
• EUR/PLN oscyluje najniżej od lutego 2022 r. przy 4,55 zł
• Kurs franka znów góruje nad wsparciem 4,65 zł i może kontynuować ruch na północ 
• Funt szterling broni wsparcia 5,24 zł

Kurs EUR/PLN testuje wieloletnią linię trendu wzrostowego

We wtorek notowania EUR/PLN runęły do najniższego poziomu od lutego 2022 r. Mimo iż kupujący próbowali swoich sił w okolicach 4,57 zł, na krótko odzyskując wieloletnią linię trendu wzrostowego, tak finalnie dobre nastroje przełożyły się na dalszą wyprzedaż euro i test okolic 5,54 zł.

Wspólna waluta wciąż znajduje się odwrocie pomimo jastrzębich komentarzy z EBC. Choć bank zapowiedział,wcześniej, że dokona jeszcze przynajmniej jednej podwyżki, tak rynek wycenia jeszcze co najmniej dwa ruchy, a ewentualne obniżki stóp procentowych widzi dopiero na początku 2024 roku.

Dziś inwestorzy skupią się również na decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Szanse na zaskoczenie oraz podwyższoną zmienność są ekstremalnie małe, a Rada najprawdopodobniej zdecyduje się utrzymać stopy na niezmienionym poziomie, tj. 6,75%. Wstępny odczyt inflacji za kwiecień pokazał jej spadek do poziomu 14,7% r/r., co daje nadzieję, że główny odczyt inflacji kontynuuje trend spadkowy, zwłaszcza, że ceny paliw są obecnie niższe niż rok temu. Z drugiej strony inflacja bazowa kontynuuje wzrosty i za marzec wzrosła ona do 12,3% r/r, co nieco zmniejsza szanse na szybkie cięcia stóp procentowych  w Polsce, nawet pomimo zbliżających się wyborów.

Sentyment wokół polskiej waluty pozostaje zadziwiająco dobry, a rynki stawiają na dalsze problemy dolara.

Aktualnie notowania oscylują poniżej wieloletniej linii tendencji wzrostowej wyznaczonej na podstawie dołków z sierpnia 2020 r., czerwca 2021 r. oraz lutego 2022 r. (wspominanej strefie między 4,56 zł a 4,57 zł). Jeżeli jednak i to wsparcie zostanie pokonane, wówczas kurs euro mógłby osuwać się nawet w kierunku 4,49 zł.

Ewentualne odbicie może zapoczątkować ruch w kierunku 4,63 zł, jednak przy utrzymującej się słabości dolata, to scenariusz spadkowy pozostaje znacznie bardziej prawdopodobny.

Notowania franka konsolidują powyżej 4,65 zł

Kurs franka (CHF/PLN) odbił wczoraj od wsparcia 4,65 zł, kontynuując konsolidację między 4,65 zł, a 4,78 zł. Mimo prób wybicia górą trendu spadkowego w ostatnich dniach na wykresie wciąż dominuje strona podażowa, która trzyma stery tak długo, jak rynek wierzy w pozytywny scenariusz dla walut obarczonych większym ryzykiem.

Obecnie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się powrót do konsolidacji, gdyż fundamentalnie na początku maja szwajcarski frank pozostaje silny, a jego wiarygodność jako bezpiecznej przystani wzrasta w obliczu rosnącej niepewności w globalnej gospodarce i na rynkach finansowych.

W trakcie piątkowej sesji inwestorzy poznali dwa odczyty ze Szwajcarii. Inflacja w kraju spadła do poziomu 2,6% wobec oczekiwanych 2,8%, z kolei stopa bezrobocia pozostała na poziomie 2%. Pomimo dobrych danych, frank osłabił się względem większości walut, co wynikało z faktu oddalających się perspektyw kolejnych podwyżek stóp procentowych przez Szwajcarski Bank Narodowy (SNB).

Co więcej, silna kontrola SNB nad swoją walutą oraz ogromne rezerwy walutowe nadal działają jako zabezpieczenie dla szwajcarskiej waluty i czynią ją bardziej atrakcyjną. W związku z tym inwestorzy mogą spodziewać się mniejszej zmienności.

W kolejnych dniach warto skupić się przede wszystkim na poziomie wsparcia przy 4,65 zł, który jeśli zostanie pokonane, powinien napędzić dalszą tendencję spadkową w rejon 4,54 zł.

Alternatywnie, w przypadku pogorszenia się rynkowych nastrojów linia trendu spadkowego przy 4,68 zł wciąż pozostaje atrakcyjnym celem dla kupujących, a jej trwałe pokonanie powinno zapoczątkować mocniejszy ruch na północ.

Kurs dolara z nieudaną próbą odbicia

Podczas wtorkowej sesji kurs dolara (USD/PLN) próbował odbijać, dzięki czemu nawet na chwilę udało mu się wydostać z kanału spadkowego podbiciem dolara na szerokim rynku, które przesunęło notowania EURUSD w okolice 1,0950 na czym skorzystał USDPLN.

W krótkim okresie kluczowe będą dwa tematy: dzisiejszy komunikat RPP (najprawdopodobniej zobaczymy status quo w polityce monetarnej) oraz publikowana o godz. 14:30 inflacja CPI z USA za kwiecień. Bez zaskoczenia zwłaszcza w tych drugich danych (odczyt wyższy od prognozy gdyby była wyższa od 5 proc. r/r, a bazowa od 5,5 proc. r/r)) powinien sprawić, że kolejna próba odbicia dolara spełznie na niczym.

Zauważmy, że notowania wciąż poruszają się w kanale spadkowym, lecz bliskość górnego ograniczenia powinna sugerować, że w kolejnych dniach to strona popytowa powinna zyskiwać na znaczeniu.

Co ważne, lepsze od oczekiwań, piątkowe dane z Departamentu Pracy USA nie pomogły zbytnio dolarowi, gdyż inwestorzy wciąż spodziewają się, że FED rozpocznie serię obniżek stóp procentowych najpóźniej jesienią, a o ewentualnej podwyżce stóp w czerwcu nikt na poważnie nie myśli, bo szanse na taki ruch według modelu CME FED Watch wynoszą zaledwie 8,5 proc.

Niemniej jednak po odbiciu od rocznych minimów przy 4,1240 dolar kontynuuje krótkoterminową konsolidację, oscylując przy górnym ograniczeniu wspomnianej formacji.

Fed wciąż dąży do osiągnięcia maksymalnego zatrudnienia i inflacji na poziomie 2 proc. w dłuższym okresie, a przyszłe działania dotyczące umacniania polityki będą zależne od danych, wydarzeń (warto jednak pamiętać, że podobna komunikacja miała miejsce w 2006 roku podczas zatrzymania podwyżek). Jeżeli jednak przypuszczenia dotyczące przyśpieszonego luzowania okażą się prawdziwe, a wsparcie 4,10 zł zostanie pokonane, wówczas kurs dolara mógłby dalej zniżkować osuwając się nawet poniżej 4 zł.

Alternatywnie dość prawdopodobna wydaje się korekta ostatniego ruchu spadkowego z celem w okolicach 4,20 zł, która może rozpocząć się na dniach.

Funt powoli pnie się w górę

Wczoraj, we wtorek 09 maja kurs GBP/PLN podtrzymał wzrostowe odbicie,pokonując opór przy 5,24 zł oraz testując barierę 5,25 zł. Brytyjska waluta wciąż czerpie wsparcie z rosnących zakładów o dodatkową podwyżkę stóp o 25 punktów bazowych przez Bank Anglii (BoE) w maju.

Już w najbliższy czwartek Bank Anglii podejmie decyzję o kolejnej podwyżce stóp proc. Spodziewany jest ruch o 25 punktów baz. do 4,50 proc. na głównej stopie i jasny sygnał, że na tym nie koniec. Po ostatnich rozczarowaniach w postaci wciąż wysokiej inflacji na Wyspach (CPI przekracza 10 proc.), rynek oczekuje, że BOE będzie bardziej zdeterminowany, stąd pojawiające się głosy, że sufit dla stóp może być nawet na poziomie 5,0 proc., chociaż na razie rynek wycenia go bliżej 4,75 proc.

W najbliższy czwartek wiele będzie zatem zależeć od samego komunikatu, a niż decyzji, bo ruch o 50 punktów baz. raczej wydaje się być mało prawdopodobny.

Ponadto funt cieszy się zarówno z poprawy apetytu na ryzyko, jak i cyklicznego ożywienia. Choć w okolicach 4,25 zł pojawiła się wczoraj presja podażowa, tak nie była ona dostatecznie silna, aby jednoznacznie wskazać na jego długoterminowe potencjalne odrzucenie. Tym samym scenariusz, w którym notowania szterlinga mogłyby osunąć się nawet w rejon 5,1450 zł staje się coraz mniej prawdopodobny, a do korekta może przedłużyć się w rejon 5,28 zł.