Biznes

Stało się. POLSKA miała ujemne ceny energii. Nie, nie – nie dotyczy to zwykłych obywateli

  • 12 czerwca, 2023
  • 4 min read
Stało się. POLSKA miała ujemne ceny energii. Nie, nie – nie dotyczy to zwykłych obywateli


W niedzielę, 11 czerwca, w Polsce po raz pierwszy w historii zanotowano ujemne ceny na rynku energii. W czasie, gdy wiało i świeciło słońce, polscy producenci byli gotowi dopłacać w szczycie nawet 5,24 euro (równowartość 23,4 złotego) za odebrane 1 000 kWh energii. Ceny poniżej zera obowiązywały między godziną 11 a 15. W takich chwilach każdy większy odbiornik prądu byłby na wagę złota. Czy raczej: będzie.

Ujemne ceny energii, czas start

Okno „zarabiaj na zużywaniu” dotyczyło zaledwie kilku godzin, odnawialne źródła energii zaspokajały wtedy niemal 60 procent krajowych potrzeb. Była niedziela, przemysł nie funkcjonował, ludzie albo odpoczywali, albo wracali do domów z długiego weekendu:

Opisywane powyżej ujemne ceny energii dotyczyły tylko wąskiego przedziału godzinowego, ale sytuacja z bardziej zaawansowanych rynków pokazuje, że nawet u nas będzie to zjawisko coraz częstsze. W 2024 roku zniknie Tarcza Solidarnościowa, ceny prądu mogą skoczyć do poziomów, które już dziś obserwują niektórzy przedsiębiorcy (2-2,5 zł/kWh). Dlatego właściciele domów rozbudowują instalacje fotowoltaiczne, żeby tylko korzystać z własnej energii zamiast z ofert „nie do odrzucenia”. Nadprodukcja będzie nam rosła.

Warto przeczytać!  6 głównych terminów finansowych, zmiana zasad w lipcu 2024 r.: Karty kredytowe, portfele Paytm, termin ITR

Zwykli odbiorcy nie mogą jeszcze korzystać z ujemnych cen na rynku, nasz rząd dopiero przygotowuje się do wdrożenia taryf dynamicznych. Na posiedzeniu Rady Ministrów w kwietniu 2023 roku przyjęto projekt nowelizacji ustawy Prawo energetyczne, w którym mówi się o możliwości sprzedaży energii odbiorcom indywidualnym w cenach z rynku. Taryfy dynamiczne to miecz obosieczny: można kupować energię bardzo tanio lub nawet zarabiać na jej zużywaniu, gdy jest nadprodukcja (sytuacja powyżej), ale kiedy jej brakuje, zapłacimy sporo za zużycie.

Chcesz przewymiarowywać instalację fotowoltaiczną? Nie kupuj hybryd plug-in i niektórych elektryków

Najlepszym sposobem na wysokie ceny prądu w 2024 roku jest inwestycja w fotowoltaikę. Jeśli jednak myślimy o zakupie elektryka, żeby zużywać nadmiar energii zamiast irytować się, że instalacja właśnie się wyłączyła z powodu zbyt wysokiego napięcia w sieci, musimy zwrócić uwagę na pewien szczegół. Mówi o nim nasz Czytelnik, Pan vwir:

Przede wszystkim mało kto ładuje codziennie. Więc to się rozłoży na wiele dni. Poza tym na trzech fazach też można zmniejszać moc ładowania, a przynajmniej równomiernie obciążamy sieć. Mam auto z ładowarką jednofazową, mam z trójfazową i to stanowi dużą różnicę. Przy trójfazowej mogę ładować kiedy mi się tylko podoba, przy okazji nieco zbijam napięcie gdy fotowoltaika za dużo produkuje. W przypadku jednofazowej nie mam jak ładować auta ze słońca, bo obciążenie jednej fazy powoduje podwyższenie napięcia na pozostałych dwóch fazach. A to powoduje przekroczenie 253V i wyłączenie fotowoltaiki.

Reasumując: żeby odbierać nadmiar produkowanej [przez siebie] energii, powinniśmy kupić samochód elektryczny z 3-fazową ładowarką pokładową. To taki, który obsługuje ładowanie z mocą 11 (rzadko: 22 lub więcej) kW AC. Olbrzymia większość elektryków ma takie ładowarki, choć bywa, że w podstawowym wariancie wyposażenia są urządzenia 1-fazowe o mocy 6,6 czy 7,4 kW. Ładowarki 1-fazowe są też standardem w hybrydach plug-in. Nie warto się na nie decydować, jeżeli chcemy sobie pomóc w przyszłości.

Warto przeczytać!  Stopy procentowe - strefa euro, Węgry, Turcja. Stopa bezrobocia w Polsce - tydzień na rynkach

Optymistycznie do tematu podchodzi Pan Mia Carbon:

No i jak już straszymy rokiem 2024, to mam coś w kontrze do tej wizji, a i podobnie z rynków. Zaawansowanych.

Sprawa dotyczy sąsiednich Niemiec, gdzie dotychczasowe ceny prądu w gniazdku to 42 do 54 cent, obecnie można obniżyć do poziomu 27 cent. W niektórych przypadkach, (tj. kontraktów zawieranych w niekorzystnym momencie) cena ta zmniejsza niemal o połowę i to jest tendencja na 2024. Dodatkowo umożliwiono zerwanie niekorzystnych umów i zawieranie nowych lub zmianę operatora z korzystniejszą stawką. Znając nasz rynek jeżeli dostawcy już raz przyklepali taryfę, to nie zawnioskują o jej obniżenie i będą doić ile się da.

Nie przegap nowych treści, OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:

Ocena Czytelników

[Suma: 2 głosów Średnia: 5]


Źródło