Świat

Stany Zjednoczone dążą do porozumienia w sprawie baz na Filipinach, aby zakończyć okrążenie Chin

  • 1 lutego, 2023
  • 6 min read
Stany Zjednoczone dążą do porozumienia w sprawie baz na Filipinach, aby zakończyć okrążenie Chin


Personel filipińskiej straży przybrzeżnej na pokładzie Gabrieli Silang salutuje podczas ceremonii honorowej na zakończenie wspólnych ćwiczeń poszukiwawczo-ratowniczych między filipińską i amerykańską strażą przybrzeżną w pobliżu Morza Południowochińskiego w pobliżu Zambales, 3 września 2022 r. (

USA chcą większego dostępu do kluczowych baz wojskowych na Filipinach nad Morzem Południowochińskim

Jeśli spojrzysz na mapę Azji Wschodniej, zobaczysz łuk sojuszy USA rozciągający się od Korei Południowej i Japonii na północy po Australię na południu.

Ale pośrodku tego znajduje się brakujące ogniwo – Filipiny, które graniczą z dwoma największymi potencjalnymi punktami zapalnymi, Tajwanem i Morzem Południowochińskim lub Morzem Zachodnio-Filipińskim, jak Manila upiera się, by je nazwać.

Ameryka ma nadzieję w końcu zaszyć tę lukę, kiedy sekretarz obrony Lloyd Austin spotka się w czwartek w Manili z prezydentem Filipin Ferdinandem „Bongbong” Marcosem Jr.

Źródła filipińskie twierdzą, że umowa rozszerzyłaby dostęp USA do baz wojskowych w kraju – kluczowej części nieruchomości, która zapewniłaby pierwsze miejsce do monitorowania Chińczyków na Morzu Południowochińskim i wokół Tajwanu.

Trzy z baz, do których USA starają się uzyskać dostęp, mogą znajdować się na Luzon, wyspie na północnym krańcu Filipin, jedynej dużej części lądu w pobliżu Tajwanu – jeśli nie liczyć Chin.

Porozumienie z Filipinami, częściowo odwracające odejście USA z ich byłej kolonii ponad 30 lat temu, to niemała sprawa.

„Na Morzu Południowochińskim nie ma sytuacji awaryjnej, która nie wymagałaby dostępu do Filipin”, mówi Gregory B. Poling, dyrektor programu Azji Południowo-Wschodniej w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie.

„USA nie szukają stałych baz. Chodzi o miejsca, a nie bazy”.

Oznacza to, że szuka dostępu do miejsc, w których „lekkie i elastyczne” operacje obejmujące zaopatrzenie i obserwację mogą być prowadzone w razie potrzeby, a nie do baz, w których stacjonować będzie duża liczba żołnierzy.

Warto przeczytać!  Robaczo-podobne matki rasy kaecylijskiej produkują mleko dla swoich dzieci
Mapa baz

Mapa baz

Innymi słowy, nie jest to powrót do lat 80., kiedy na Filipinach stacjonowało 15 000 amerykańskich żołnierzy i znajdowały się dwie największe amerykańskie bazy wojskowe w Azji, w Clark Field i pobliskiej zatoce Subic.

Następnie w 1991 roku rząd Filipin wezwał czas. Filipińczycy niedawno obalili znienawidzoną dyktaturę Ferdynanda Marcosa, a odesłanie starych kolonialnych panów do domu jeszcze bardziej wzmocniłoby zarówno demokrację, jak i niezależność.

Wojna w Wietnamie już dawno się skończyła, zimna wojna dobiegała końca, a Chiny były jeszcze militarnym słabeuszem. Tak więc w 1992 roku Amerykanie poszli do domu – a przynajmniej większość z nich.

Przewiń do przodu 30-parę lat i kolejny Marcos – Ferdinand Marcos Jr lub Bong Bong, jak jest powszechnie znany – powraca do Pałacu Malacañang.

Co ważniejsze, Chiny nie są już wojskowym słabeuszem i pukają do drzwi Filipin. Manila obserwowała – przerażona, ale bezsilna, by interweniować – jak Pekin przystąpił do przerysowywania mapy Morza Południowochińskiego. Od 2014 roku Chiny zbudowały 10 baz na sztucznych wyspach, w tym jedną na Mischief Reef, głęboko w wyłącznej strefie ekonomicznej Filipin (WSE).

Do tego czasu stosunki między Manilą a Pekinem były wolne od poważnych problemów, mówi Herman Kraft, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie Filipin.

„Mieliśmy sytuację „żyj i pozwól żyć innym” na Morzu Południowochińskim. Ale w 2012 roku próbowali przejąć kontrolę nad Ławicą Scarborough. Następnie w 2014 roku rozpoczęli budowę wysp. Zawłaszczenie ziemi przez Chiny zmieniło stosunki”.

Warto przeczytać!  Benjamin Netanjahu w szpitalu, gdy wybucha kryzys w związku z przeglądem izraelskiego sądownictwa

„Mamy bardzo ograniczone możliwości przeciw zagrożeniu ze strony Chin” – mówi były ambasador Filipin w USA Jose Cuisia Jr.

Mówi, że Chińczycy wielokrotnie łamali obietnice, że nie zmilitaryzują swoich nowych baz na Morzu Południowochińskim.

„Chińczycy zmilitaryzowali te cechy, co zagraża większej części naszego terytorium. Tylko Stany Zjednoczone mają moc, aby ich powstrzymać. Filipiny nie mogą tego zrobić same”.

Ale tym razem nie będzie już tysięcy amerykańskich żołnierzy piechoty morskiej i lotników wypełniających dzielnice czerwonych latarni w Olongapo czy mieście Angeles.

Para oficerów patrolu lądowego Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych spaceruje po Olongapo, mieście na Filipinach, często nazywanym miastem Olongapo.  Olongapo było popularnym celem marynarzy Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych stacjonujących w sąsiedniej zatoce Subic Bay Bazy Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych.

Olongapo, w pobliżu bazy marynarki wojennej USA, było ośrodkiem nielegalnego handlu seksualnego w latach 70.

Historia przemocy i nadużyć ze strony wojsk amerykańskich na Filipinach jest wciąż drażliwym tematem. Szacuje się, że gdy ich amerykańscy ojcowie wrócili do domu, pozostało około 15 000 dzieci ze swoimi filipińskimi matkami.

„Mamy długą historię nierówności w naszych stosunkach” – mówi Renato Reyes, sekretarz generalny New Patriotic Alliance, grupy lewicowej. „Filipiny zostały zmuszone do poniesienia kosztów społecznych. Istnieje historia gwałtów, wykorzystywania dzieci i odpadów toksycznych”.

Powrotowi USA na Filipiny zdecydowanie sprzeciwiają się krajowe ugrupowania lewicowe.

Chociaż nie będzie tak wielu żołnierzy jak wcześniej, Waszyngton prosi teraz o dostęp do kilku nowych lokalizacji, niektóre zwrócone w stronę Morza Południowochińskiego, inne skierowane na północ w kierunku Tajwanu. Nieoficjalne doniesienia wskazują na opcje w Cagayan, Zambales, Palawan i Isabela.

Pierwsza skierowana jest na Tajwan, druga na mieliznę Scarborough, a trzecia na wyspy Spratly. Wszelkie nowe obiekty w USA będą znajdować się w istniejących bazach filipińskich. Wojska amerykańskie będą przybywać w małych grupach i rotacyjnie.

Warto przeczytać!  Oficjalny izraelski urzędnik ostrzega Putina w rosyjskiej telewizji państwowej

Celem, jak mówi pan Poling, będzie powstrzymanie dalszej ekspansji terytorialnej Chin na Morzu Południowochińskim, a jednocześnie zapewnienie USA miejsca do obserwowania chińskich ruchów wojskowych wokół Tajwanu.

„Filipiny nie mają możliwości odstraszenia Chin poza tym sojuszem” – mówi. „To kupowanie pocisków BrahMos z Indii. Stany Zjednoczone chciałyby rozmieścić pociski manewrujące Tomahawk. Razem mogą zatrzymać chińskie statki”.

Przy rosnącym zaniepokojeniu konfliktem o Tajwan, Filipiny mogą zaoferować „strefę tylnego dostępu” dla amerykańskich operacji wojskowych, a nawet miejsce do ewakuacji uchodźców.

„Ludzie zapominają, że na Tajwanie mieszka od 150 000 do 200 000 Filipińczyków” – mówi Poling.

Filipińska i amerykańska piechota morska odbyła wspólne ćwiczenia wojskowe w październiku 2022 r

Filipiny i USA przeprowadziły wspólne ćwiczenia wojskowe pod koniec 2022 roku

Profesor Kraft ostrzega jednak, że Manila nie zamierza stać się pełnoprawnym członkiem amerykańskiego sojuszu, by rzucić wyzwanie chińskiemu wzrostowi lub mu się oprzeć.

„Filipiny nie robią takich rzeczy, jak Australia i Japonia, bezpośrednio kwestionując chińskie interesy na Morzu Południowochińskim lub Morzu Wschodniochińskim. Prezydent Marcos chce dobrych stosunków z USA. Ale chce też dobrych stosunków z Chinami dla korzyści ekonomicznych”.

Pekin również dał do zrozumienia, że ​​nie zamierza dopuścić do tego, aby nowa umowa bazowa między Manilą a Waszyngtonem zakłóciła jego stosunki z sąsiadem.

W artykule redakcyjnym opublikowanym z okazji przybycia sekretarza obrony USA do Manili chiński państwowy dziennik Global Times oskarżył Stany Zjednoczone o „zastawienie pułapki na Filipiny” i „próbę zepchnięcia Filipin na pierwszą linię frontu konfrontacji z Chinami”. .

„Znowu jesteśmy złapani w sam środek” – mówi Reyes, który uważa, że ​​Chiny są tak samo kapitalistyczną imperialistyczną potęgą jak Stany Zjednoczone.

„Filipiny nadal mają kolonialną mentalność – Stany Zjednoczone postrzegają je jako swojego starszego brata”.


Źródło