Świat

Stany Zjednoczone przyjmują wiele strategii w regionie Indo-Pacyfiku

  • 27 maja, 2023
  • 9 min read
Stany Zjednoczone przyjmują wiele strategii w regionie Indo-Pacyfiku


W ostatnich miesiącach Stany Zjednoczone przyspieszyły zawieranie umów o bezpieczeństwie i współpracy w regionie Indo-Pacyfiku, odnawiając silne więzi z Filipinami, zacieśniając współpracę z Australią i negocjując szeroko zakrojone umowy o współpracy i obronie z Papuą-Nową Gwineą. Ale nawet gdy Stany Zjednoczone zabiegają o region, kraje Azji i Pacyfiku muszą rozważyć koszty i korzyści swoich sojuszy w złożonych interesach w zakresie bezpieczeństwa, gospodarki i środowiska.



Chociaż nie ma oficjalnych szczegółów na temat umów, obejmują one ukierunkowane wsparcie gospodarcze, wysiłki na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi, pomoc w przypadku klęsk żywiołowych, a także rozszerzoną obecność wojskową USA w ciągu najbliższych 10 lat oraz wsparcie w nadzorowaniu nielegalnej działalności, takiej jak nielegalne połowy w bezpośrednim sąsiedztwie kraju. Papua-Nowa Gwinea, podobnie jak wiele krajów w szerszym regionie, ma silne stosunki handlowe z Chinami, ale ceni swój niezaangażowany status i zaangażowanie we własne priorytety wewnętrzne ponad konkurencję „wielkiego mocarstwa”.

Prezydent Papui-Nowej Gwinei James Marape podkreśla, że ​​porozumienie obronne jest tylko aktualizacją poprzedniego paktu obronnego i że jego kraj nie będzie wykorzystywany jako baza USA w konflikcie między USA a Chinami. „Mamy zdrowe relacje z chińskim rządem, który jest ważnym partnerem handlowym” – powiedział Marape podczas wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem stanu Antonym Blinkenem w stolicy, Port Moresby, w zeszłym tygodniu.

Przywódcy 14 krajów wyspiarskich Pacyfiku byli w zeszłym tygodniu w Port Moresby w ramach partnerstwa regionalnego z USA, mającego na celu pogłębienie więzi gospodarczych i bezpieczeństwa, aby pomóc odeprzeć to, co prezydent Joe Biden nazwał „przymusem ekonomicznym” Chin w regionie na Białej Szczyt domów w zeszłym roku.

Wysiłki mające na celu zabieganie o względy narodów na wyspach Pacyfiku są również następstwem odnowionej współpracy obronnej z Filipinami. To partnerstwo zanikło pod rządami byłego prezydenta Filipin Rodrigo Duterte, ale umowa o wzmocnionej współpracy obronnej (ECDA) została przywrócona pod rządami prezydenta Ferdinanda Marcosa Jr. i pozwala Stanom Zjednoczonym na stacjonowanie wojsk w określonych instalacjach wojskowych na Filipinach.

Japonia i Korea Południowa również zgodziły się inwestować więcej w swoje siły zbrojne, a współpraca między dwoma narodami wzrosła pod nowym przywództwem i przy zwiększonych zagrożeniach zarówno ze strony Chin, jak i Korei Północnej. A Quad – grupa współpracy obronnej, gospodarczej i politycznej, złożona z USA, Australii, Japonii i Indii – jest jak dotąd najsilniejsza.

Warto przeczytać!  Protesty żądające dymisji premiera Szejka Hasiny przybierają gwałtowny charakter w Bangladeszu

Choć wysiłki USA na rzecz współpracy z krajami Azji i Pacyfiku przyniosły ostatnio dobre rezultaty, wiele krajów regionu nie uważa współpracy z USA za leżącą w ich interesie. A jakikolwiek pozytywny ruch w tych stosunkach może mieć tyle samo wspólnego z agresją Pekinu lub złym zarządzaniem relacjami, co z tym, co mają do zaoferowania Stany Zjednoczone.

Tak naprawdę nie może być tylko jednej strategii dla Indo-Pacyfiku

Stany Zjednoczone stoją przed wieloma wyzwaniami w stosunkach w regionie Azji i Pacyfiku; przerażające wojny, jawny kolonializm, niszczenie środowiska i potajemne wtrącanie się w politykę to tylko niektóre z powodów, dla których narody Azji i Pacyfiku muszą nie ufać lub odrzucać stosunki z USA.

Japonia i Korea Południowa mają długotrwałe stosunki obronne ze Stanami Zjednoczonymi, które wyłoniły się z konfliktu. Stany Zjednoczone mają bazy wojskowe w Japonii od zakończenia II wojny światowej, ponieważ w tym czasie okupowały Japonię; w zamian za konstytucyjnie pacyfistyczną Japonię, Stany Zjednoczone zgodziły się bronić kraju, o ile będą mogły umieścić tam wojska i sprzęt.

Pod koniec działań wojennych w wojnie koreańskiej Korea Południowa nie miała możliwości obrony przed silniejszą Północą, co zaowocowało zawarciem w 1953 r. Traktatu o wzajemnej obronie między Stanami Zjednoczonymi a Republiką Korei. Przez dziesięciolecia oba narody Azji Wschodniej stały się potęgami gospodarczymi i zbudowały również własne siły obronne, ale walczyły o współpracę głównie z powodu kolonizacji Półwyspu Koreańskiego przez Japonię na początku XX wieku.

„Japonia-Korea Południowa przez lata była niewiarygodnie słabym ogniwem, słabą odnogą tego trójstronnego trójkąta, powodując wielką frustrację amerykańskich celów i amerykańskich strategów” – powiedział Vox Brian Harding, starszy ekspert ds. Azji Południowo-Wschodniej w Amerykańskim Instytucie na rzecz Pokoju. „Istnieje wiele powodów, dla których istnieją problemy w tych stosunkach, ale strategicznie był to prawdziwy problem dla Stanów Zjednoczonych, więc bliższe trójstronne stosunki między USA, Japonią i Koreą Południową są ważnym nowym wydarzeniem”, szczególnie jeśli chodzi o radzenie sobie z zagrożeniem militarnym i nuklearnym ze strony Korei Północnej.

W szczególności Japonia zobowiązała się do zwiększenia swojej potęgi militarnej, unikając swojej trwającej od dziesięcioleci pozycji pacyfistycznej, aby przeciwdziałać zagrożeniom zarówno ze strony Korei Północnej, jak i Chin. „Zagrożenie jest […] konflikt zbrojny w Cieśninie Tajwańskiej oraz ze względu na bliskość geograficzną Japonii, sojusz amerykańsko-japoński oraz fakt, że amerykańskie aktywa wojskowe w Japonii są postrzegane jako krytyczne dla wszelkiego rodzaju realnej interwencji wojskowej USA w kryzys na Tajwanie — z tego powodu, jeśli dojdzie do jakiegokolwiek konfliktu na Tajwanie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Chiny zaatakują terytorium Japonii” – powiedział w styczniowym wywiadzie dla Vox Mike Mochizuki, profesor nauk politycznych i spraw międzynarodowych na Uniwersytecie George’a Washingtona.

Warto przeczytać!  Eksperci twierdzą, że Izrael mógł użyć mniejszej broni przeciwko Hamasowi, aby uniknąć śmierci w pożarze namiotu w Gazie

Stosunki USA z Filipinami są mniej proste i stanowią większe wyzwanie; Zacznijmy od tego, że stosunki między dwoma narodami opierają się na kolonializmie, który w rzeczywistości spowodował, że Filipiny wyrzuciły siły amerykańskie z kraju na ponad dwie dekady. I chociaż Marcos zbliżył się do USA podczas swojej krótkiej kadencji, jego poprzednik był „najbardziej pro-chińskim prezydentem w historii Filipin” – powiedział Vox Derek Grossman, starszy analityk obrony w korporacji RAND.

Jeszcze większym wyzwaniem dla USA w zakresie współpracy jest Azja Południowo-Wschodnia. Chociaż Stany Zjednoczone mają umowy o współpracy wojskowej zarówno z Tajlandią, jak i Singapurem – który gości więcej żołnierzy amerykańskich niż Filipiny – niezaangażowanie pozostaje silnym priorytetem dla krajów Azji Południowo-Wschodniej.

Według Blake’a Herzingera, pracownika naukowego w United States Studies Center w Sydney, brak sojuszu jest nadal potężną siłą, szczególnie na Globalnym Południu. „Chociaż niezaangażowanie może wyszło z mody, nie mówimy już zbyt wiele o ruchu niezaangażowanych, chyba że jesteś dość zaangażowany w Azji Południowo-Wschodniej i Globalnym Południu, nadal jest to żywotny interes narodowy większości krajów — nadal trzymaliby się tego braku sojuszu i widzą to w swoim najlepszym interesie”. Jak wcześniej informował Vox, ruch niezaangażowania rozpoczął się podczas zimnej wojny i przyciągnął kraje, które nie chciały dać się wciągnąć w rywalizację wielkich mocarstw.

Zarówno wtedy, jak i teraz, narody te, głównie w krajach rozwijających się, traktowały priorytetowo swoje własne interesy, takie jak wzrost gospodarczy i sprawowanie rządów w kontekście postkolonialnym. Chociaż krajom niezaangażowanym nie zabrania się utrzymywania stosunków bezpieczeństwa lub stosunków gospodarczych z tzw. mocarstwami, głównym priorytetem grupy jest utrzymanie niezależności państw członkowskich i unikanie formalnych porozumień z wielkimi mocarstwami.

Współpraca z Chinami jest koniecznością dla większości w regionie

Poza stosunkami z Japonią i Koreą Południową oraz do pewnego stopnia z Filipinami, Stany Zjednoczone muszą zmagać się z faktem, że wiele krajów w regionie – z którymi stara się o stosunki – nie ma sił zbrojnych, powiedział Harding. . „Jeśli chodzi o politykę obronną USA i zaangażowanie w regionie wysp Pacyfiku, jest to w rzeczywistości trochę trudne wyzwanie dla amerykańskiej dyplomacji” – powiedział. „W regionie wysp Pacyfiku są tylko trzy siły zbrojne – Papua-Nowa Gwinea, Fidżi i Tonga. Tak więc, chociaż w Pentagonie i INDOPACOM istnieje ogromne zainteresowanie tym, jak bardziej skoncentrować się na Pacyfiku, nie ma zbyt wielu partnerów”.

Warto przeczytać!  Niedawno małżeństwo wśród 4 zabitych w australijskim horrorze choppera

Dlatego z konieczności Stany Zjednoczone oferują tym narodom elastyczność, a także wsparcie pozamilitarne, takie jak pilnowanie wód terytorialnych i pomoc w przypadku katastrof.

Kraje Południowego Pacyfiku mogą z kolei zachęcić Stany Zjednoczone i ich partnerów do zwrócenia uwagi na ich specyficzne potrzeby, rozgrywając USA i Chiny przeciwko sobie – taktyka, którą Papua-Nowa Gwinea wydaje się ostatnio stosować z dobrym skutkiem. Kraje te są również bardziej skłonne szukać inwestycji w USA po zobaczeniu szkód, jakie chińska umowa inwestycyjna wyrządziła na Wyspach Salomona.

Ogólnie rzecz biorąc, skuteczna taktyka wydaje się po prostu oferować alternatywę dla Chin, ponieważ angażują się one w agresywną i opartą na wyzysku politykę zagraniczną, powiedział Herzinger. „Nazwij kraj, który graniczy [China]a nawet w tym samym regionie, którego nie zastrasza nieustannie, niepotrzebnie — nawet gdy wszystko jest w porządku”.

Możliwe, że amerykańscy decydenci poczuli się bardziej komfortowo z faktem, że kraje regionu będą również współpracować z Chinami, ponieważ muszą wspierać własne interesy. I żadna koordynacja, dialog regionalny ani współpraca wojskowa i gospodarcza nie może zmienić faktu, że stosunki USA-Chiny znajdują się w najniższym punkcie od dziesięcioleci, z niewielką szansą na rozmowę między urzędnikami państwowymi na najwyższym szczeblu.

Jednak oferowanie tym krajom inwestycji, uwagi i dyplomacji może być jedynym dostępnym narzędziem.


Źródło