Biznes

Start wakacji oznacza początek hejtu na plażujących Polaków

  • 5 lipca, 2023
  • 5 min read
Start wakacji oznacza początek hejtu na plażujących Polaków


Wraz z początkiem wakacji do przestrzeni publicznej wróciła dyskusja o wakacyjnym zachowaniu Polaków. W tym roku głównym tematem dyskusji i żartów są urlopowicze, którzy z powodu inflacji przestali się stołować w restauracjach i przychodzą na bałtyckie plaże z własnymi obiadami, co ma być odebrane jako symboliczny powrót do mizerii lat dziewięćdziesiątych.

W sprawie Turowa nie wszyscy w Polsce grają do jednej bramki

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla dla kopalni w Turowie…

zobacz więcej

Dyskusję rozpoczął artykuł na Money.pl, który jednak w swoim założeniu (poza nieco krzykliwym tytułem) miał za zadanie pokazać wzrost inflacji w gastronomii, a nie wyśmiewać zachowanie polskich turystów. Jak czytamy: „Restauratorzy w tym roku narzekają na słaby ruch w lokalach. Klienci składają mniejsze zamówienia, bez pierwszego dania i napojów. Nierzadko odpuszczają wyjście z rodziną do restauracji na rzecz posiłków przygotowanych na miejscu w pensjonatach czy wynajmowanych domach. Potwierdzają nam to właściciele nadmorskich pensjonatów. Dariusz Wojtal, prezes Polskiej Izby Turystyki, w rozmowie z Money.pl także potwierdza, że Polacy coraz częściej decydują się na wyjazd po kosztach. (…) Jego zdaniem cofnęliśmy się do lat 90., bo wtedy przywożenie na wakacje własnego prowiantu czy samodzielne gotowanie były powszechne. Wyjście na rybę lub szaszłyka miało rangę wydarzenia – odbywało się raz lub dwa w czasie całego pobytu”.

Warto przeczytać!  Rząd chce mocno obniżyć obowiązek zakupu energii odnawialnej

Tekst ten był dość powszechnie cytowany i omawiany, a wiele komentarzy wyszydzało turystów, którzy dla oszczędzenia kilku złotych udają się na plażę z własnym posiłkiem.

Zaczęła Agata Młynarska

Warto przypomnieć, że dla wielu liberalnych mediów rozpoczęcie wakacji oznacza sezon na wytykanie przywar urlopujących Polaków. Rok temu portal Interia stworzył nawet ranking, w którym wytykał największe wakacyjne grzechy Polaków: „Tym, co najbardziej denerwuje Polaków nad morzem, są skandaliczne zachowania innych wczasowiczów. Niektórzy, przyjeżdżając nad Bałtyk, wyzbywają się jakichkolwiek zahamowań, a to skutecznie psuje wypoczynek innym turystom”. Wśród problemów Interia wyliczyła: odgradzanie się parawanami, muzykę z głośników, używanie wulgaryzmów i spożywanie alkoholu, granie w piłkę na zatłoczonych plażach, zostawianie po sobie śmieci, załatwianie się w krzakach oraz przypadki publicznego seksu na plażach lub opalanie się toples.

Z kolei portal NaszeMiasto.pl przygotował przegląd memów szydzący z polskich plażowiczów. Jak czytamy: „Rozpoczęły się wakacje, a wraz z nimi najazd prawdziwych januszy na plaże. Wielkie parawany zasłaniające widok na morze? Skóra z dzika na piasku? To jeszcze nic! Grażyna z januszem na wakacjach potrafią wymyślić takie rzeczy, które największym filozofom się nie śniły”.

Warto przeczytać!  Rekha Rakesh Jhunjhunwala traci ponad 1200 crore rupii w ciągu jednego dnia, ponieważ akcje spadły dziś o około 8 procent!

Oczywiście nie można pisać o atakach na urlopujących Polaków bez przypomnienia słów Agaty Młynarskiej, która w 2016 r. stworzyła podwaliny pod tę krytykę: „we Władysławowie jest totalny armagedon – zjechali wszyscy państwo Kiepscy z rodzinami i przyjaciółmi, jedzenie jest drogie i przeważnie niedobre – ryby smażone na oleju nie pierwszej świeżości, królują gofry i fryty. Wszędzie gra muzyka, w każdej knajpie faceci w gastronomicznej ciąży opędzają się od swoich dzieci i umęczonych żon. Wiadomo, dobry browar to podstawa!” – pisała przed laty dziennikarka.



Wbrew opozycyjnemu czarnowidztwu inflacja ostro hamuje

Pozytywne wieści płyną z polskiej gospodarki. Zgodnie z przewidywaniami ekonomistów wyhamowuje inflacja, która była największą bolączką Polaków w…

zobacz więcej

Liczba kliknięć musi się zgadzać

Oczywiście wiele negatywnych zachowań wczasowiczów należy piętnować, jednak czy są one tylko polską specjalnością? Czy w kurortach całego świata nie możemy dostrzec ludzi, którzy zostawiają po sobie śmieci (a tutaj moje własne doświadczenie wskazuje, że Polska jest krajem wyjątkowo czystym), zbyt głośno puszczają muzykę lub używają wulgaryzmów? (Te są u nas mniej tolerowane w przestrzeni publicznej niż np. w krajach anglosaskich.) Czy ekscesy seksualne i opalanie się toples w miejscach do tego nieprzeznaczonym nie są w Polsce wciąż pojedynczymi przypadkami, dość skrzętnie wyłapywanymi przez tabloidy, ale na które ogólnego przyzwolenia nie ma? Czy parawan, który zapewnia ochronę przed wiatrem, nad wyjątkowo wietrznym Morzem Bałtyckim, jest faktycznym powodem do szyderstwa?

Warto przeczytać!  Wiadomości z rynku akcji i akcji, Wiadomości z gospodarki i finansów, Sensex, Nifty, Rynek globalny, NSE, BSE Wiadomości z IPO na żywo

W mojej ocenie zachowanie Polaków nie odbiega od europejskich standardów, a w większości je przewyższa (wspominając chociażby tabuny pijanych turystów z Europy Zachodniej przewalających się przed laty przez największe polskie miasta). Do tego w zupełności mi nie przeszkadza przynoszenie posiłków na plażę. Czy może być coś przyjemniejszego niż własnoręcznie zrobiony obiad w rodzinnym gronie na łonie natury? Czy nie jest to kwintesencją „slow life” tak propagowanego przez liczne media?

Natrafiając na artykuły atakujące polskich „januszy i grażyn” miejmy duży dystans do tego typu publikacji. Dla dużej części mediów czas wakacyjny to sezon ogórkowy, a szczególnie w mediach internetowych liczba kliknięć musi się zgadzać. Nie dajmy sobie wmówić posiadanie narodowych przywar, które nie istnieją, lub są przywarami, które dotyczą ludzi bez kultury na całym świecie. W te wakacje odpoczywajmy w najlepsze, bez niepotrzebnych kompleksów.



Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne

źródło:







Źródło