Świat

Statek trafiony wcześniej przez rebeliantów Houthi w Jemenie tonie na Morzu Czerwonym i jest pierwszym statkiem zagubionym w konflikcie

  • 3 marca, 2024
  • 6 min read
Statek trafiony wcześniej przez rebeliantów Houthi w Jemenie tonie na Morzu Czerwonym i jest pierwszym statkiem zagubionym w konflikcie


DUBAJ, Zjednoczone Emiraty Arabskie – Statek zaatakowany przez jemeńskich rebeliantów Houthi zatonął na Morzu Czerwonym po kilku dniach nabierania wody, podali w sobotę urzędnicy, i jest to pierwszy statek, który został całkowicie zniszczony w ramach kampanii dotyczącej wojny Izraela z Hamasem w Iranie. Strefa Gazy.

Zatonięcie statku Rubymar, który przewoził ładunek nawozów i wyciekło wcześniej paliwo, może spowodować szkody ekologiczne w Morzu Czerwonym i jego rafach koralowych.

Ciągłe ataki Houthi zakłóciły już ruch na kluczowej drodze wodnej dla transportów ładunków i energii z Azji i Bliskiego Wschodu do Europy. Wiele statków już zboczyło z trasy.

Zatonięcie może skutkować dalszymi objazdami i wyższymi stawkami ubezpieczenia statków pływających po drogach wodnych, co może zwiększyć globalną inflację i wpłynąć na dostawy pomocy do regionu.

Statek Rubymar pływający pod banderą Belize dryfował na północ po trafieniu 18 lutego przeciwokrętowym pociskiem balistycznym Houthi w Cieśninie Bab el-Mandeb, kluczowej drodze wodnej łączącej Morze Czerwone z Zatoką Adeńską.

Uznawany na arenie międzynarodowej rząd Jemenu, a także regionalny urzędnik wojskowy potwierdzili, że statek zatonął. Urzędnik wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ nie został upoważniony do rozmowy z dziennikarzami na temat zdarzenia.

Centrum operacji handlu morskiego Wielkiej Brytanii, które czuwa nad szlakami wodnymi na Bliskim Wschodzie, brytyjskiego wojska, osobno potwierdziło zatonięcie Rubymara w sobotnie popołudnie.

Centralne Dowództwo Sił Zbrojnych USA poinformowało, że w niedzielę Rubymar zatonął w sobotę o 2:15 czasu lokalnego. Opublikowała zdjęcie statku leżącego na burcie w trakcie tonięcia.

„Około 21 000 ton nawozu na bazie siarczanu amonu, które przewoził statek, stanowi zagrożenie dla środowiska na Morzu Czerwonym” – stwierdzono w oświadczeniu. „Gdy statek tonie, stwarza to również ryzyko uderzenia pod powierzchnią innych statków przepływających ruchliwymi szlakami żeglugowymi na drodze wodnej”.

Warto przeczytać!  Były premier Imran Khan wzywa do protestów „wolnościowych” w całym Pakistanie | Aktualności

Menedżer Rubymar’s z Bejrutu nie odpowiedział na prośbę o komentarz.

Rząd Jemenu na uchodźstwie, wspierany od 2015 roku przez koalicję pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej, powiedział, że Rubymar zatonął, gdy nad Morzem Czerwonym panowała sztormowa pogoda. Statek został porzucony na 12 dni po ataku, chociaż planowano spróbować odholować go do bezpiecznego portu.

„Macie szansę uratować statek M/V Rubymar, gwarantując… że uzgodnione wówczas ciężarówki z pomocą humanitarną wpłyną do Gazy” – napisał Mohammed al-Houthi w wiadomości internetowej.

Ahmed Awad Bin Mubarak, premier uznanego na arenie międzynarodowej rządu Jemenu, nazwał zatonięcie statku „bezprecedensową katastrofą ekologiczną”.

„To nowa katastrofa dla naszego kraju i naszych obywateli” – napisał na X, dawniej Twitterze. „Każdego dnia płacimy za przygody milicji Houthi, która nie zatrzymała się na pogrążeniu Jemenu w katastrofie związanej z zamachem stanu i wojną”.

Greenpeace wyraził również obawy w związku z zatonięciem statku.

„Bez natychmiastowych działań sytuacja ta może przerodzić się w poważny kryzys środowiskowy” – powiedział Julien Jreissati, dyrektor programowy w Greenpeace MENA.

Warto przeczytać!  Mężczyzna skazany za „kradanie się” po zdjęciu prezerwatywy bez zgody

„Oprócz dalszych wycieków oleju opałowego z silników zatonięcie statku może spowodować dalsze naruszenie kadłuba, umożliwiając kontakt wody z tysiącami ton nawozu, który następnie mógłby przedostać się do Morza Czerwonego i zakłócić równowagę ekosystemów morskich, wywołując skutki kaskadowe w całej sieci troficznej”.

Huti kontrolują stolicę Jemenu, Sanę, od 2014 roku, wydalając rząd. Rebelianci walczą z koalicją pod przywództwem Arabii Saudyjskiej od 2015 roku, prowadząc do impasu w wojnie.

Zdjęcia satelitarne przeanalizowane przez Associated Press z Planet Labs PBC pokazały w środę mniejsze łodzie obok Rubymar. Nie było od razu jasne, czyje to były statki. Zdjęcia przedstawiają rufę Rubymara zanurzającą się w Morzu Czerwonym, ale wciąż utrzymującą się na powierzchni, co odzwierciedla wcześniejsze nagrania wideo statku.

Prywatna firma ochroniarska Ambrey osobno poinformowała w piątek o tajemniczym incydencie z udziałem Rubymara.

„Zgodnie z doniesieniami wielu Jemeńczyków zostało rannych podczas incydentu związanego z bezpieczeństwem, który miał miejsce” w piątek, powiedziała Ambrey. Nie wyjaśniła szczegółowo, na czym polegał ten incydent, a żadna ze stron biorących udział w wieloletniej wojnie w Jemenie nie zgłosiła żadnego nowego ataku na statek.

Zdjęcie satelitarne wykonane w piątek przez Maxar Technologies pokazało nowe uszkodzenia spowodowane eksplozją Rubymara, których wcześniej nie widziano, a wokół niego nie było żadnych innych statków. Dodatkowe zdjęcia satelitarne obszaru, w którym Rubymar znajdował się w ostatnich dniach, wykonane w sobotę przez Planet Labs PBC, nie pokazywały już statku.

Od listopada rebelianci wielokrotnie atakowali statki na Morzu Czerwonym i otaczających go wodach w związku z wojną Izrael-Hamas. Wśród tych statków znajdował się co najmniej jeden z ładunkiem zmierzającym do Iranu, głównego dobroczyńcy Huti, oraz statek z pomocą, który później płynął na terytorium kontrolowane przez Huti.

Warto przeczytać!  Zełenski mówi, że Rosja będzie produkować 3500 bomb szybujących miesięcznie prosto z podręcznika Hitlera

Pomimo trwających ponad miesiąc nalotów pod dowództwem USA rebelianci Houthi byli w stanie przeprowadzać znaczące ataki. Obejmuje to atak na Rubymar i zestrzelenie amerykańskiego drona wartego dziesiątki milionów dolarów. Huti upierają się, że ich ataki będą kontynuowane, dopóki Izrael nie zaprzestanie działań bojowych w Strefie Gazy, które rozwścieczyły szerszy świat arabski i spowodowały, że Huti zyskali międzynarodowe uznanie.

Ataki przerwały także dostawy pomocy do Jemenu i Sudanu, który jest ogarnięty trwającą od miesięcy wojną. W ostatnich dniach Międzynarodowy Komitet Ratunkowy oświadczył, że zawiesił dostawy pomocy do Port Sudan przez Morze Czerwone ze względu na duże opóźnienia i drastyczny wzrost kosztów.

Jednak w ostatnich dniach nastąpiło spowolnienie ataków. Przyczyna tego pozostaje niejasna. Każdego dnia Morze Czerwone patroluje od czterech do ośmiu okrętów wojennych Stanów Zjednoczonych i sojuszników, powiedział mjr Pete Nguyen, rzecznik Departamentu Obrony.

W sobotę włoskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że jeden z jego statków, niszczyciel Caio Duilio, w samoobronie zestrzelił podejrzanego drona Houthi, który najwyraźniej leciał w jego kierunku.

„Ataki terrorystyczne Huti stanowią poważne naruszenie prawa międzynarodowego i atak na bezpieczeństwo ruchu morskiego, od którego zależy nasza gospodarka” – stwierdziło ministerstwo.

___

Powiązany pisarz prasowy Samy Magdy w Kairze przyczynił się do powstania tego raportu.


Źródło