Podróże

Statki wycieczkowe: erozja, zanieczyszczenie powietrza i nadmierna turystyka zmuszają miasta do wprowadzania zakazów

  • 20 kwietnia, 2023
  • 7 min read
Statki wycieczkowe: erozja, zanieczyszczenie powietrza i nadmierna turystyka zmuszają miasta do wprowadzania zakazów


Każdego roku około 4,8 miliona ludzi wybiera się w rejs.

Przed pandemią liczba ta była jeszcze wyższa i wynosiła około 30 milionów pasażerów.

Jednak w miarę jak branża rejsów wycieczkowych dochodzi do siebie po niszczycielskich skutkach COVID-19, wiele portów, w których te statki rzucają kotwice, ponownie ocenia swoją obecność. Niektórzy mają nawet nadzieję, że całkowicie ich zakażą, powołując się na względy środowiskowe, społeczne i gospodarcze.

Co zatem dzieje się w branży rejsów wycieczkowych i dlaczego niektóre destynacje żegnają się z gigantycznymi pływającymi hotelami?

Europejskie miasta ograniczają pasażerów statków wycieczkowych, aby ograniczyć nadmierną turystykę

W czasie pandemii europejskie miasta boryka się z nadmierną turystyką przekonali się, jak mogłoby wyglądać życie bez rejsów. Dla niektórych wywołało to próby zakazania lub ograniczenia liczby statków zawijających do tych portów.

w 2021 r. Wenecja powstrzymała duże statki wycieczkowe przed kotwiczeniem w jej historycznym centrum. Uszkodzenia laguny sprawiły, że UNESCO zagroziło umieszczeniem miasta na liście zagrożonych, chyba że statki zostaną trwale zakazane.

Twierdzą, że duże statki powodują zanieczyszczenie i niszczą fundamenty miasta, które już cierpi z powodu regularnych powodzi. Zakaz oznacza, że ​​duże statki wycieczkowe i kontenerowce nie mogą już wpływać do weneckiego kanału Giudecca, który prowadzi do słynnego Placu Świętego Marka.

Były już próby zatrzymania dużych statków, gdy poprzednie przepisy zostały obalone. Ale ciśnienie wzrosło, kiedy w 2019 roku statek wycieczkowy rozbił się w porcie w Wenecji, raniąc pięć osób.

A do czasu wprowadzenia zakazu w 2021 r. na pokładzie były nawet firmy wycieczkowe. Po ogłoszeniu tego, Cruise Lines International Association (CLIA) stwierdziło, że „od wielu lat wspiera nowe podejście”, nazywając je „dużym krokiem naprzód”.

Inni mogą wkrótce pójść w ślady Ady Colau, burmistrza Barcelona, ostatnio mówiąc, że ograniczy liczbę turystów wycieczkowych w mieście, jeśli zostanie ponownie wybrana w maju. Nowe środki mogą zmniejszyć o połowę liczbę osób schodzących na ląd, która w szczycie sezonu może osiągnąć 200 000 miesięcznie.

Warto przeczytać!  Ulubione cele podróży bogatych i sławnych

„Czterdzieści procent statków wycieczkowych zatrzymuje się na cztery godziny. Nie przynoszą miastu korzyści ekonomicznych, a tysiące ludzi wysiadają, stwarzają poważne problemy z mobilnością, a następnie wyjeżdżają. To branża, którą musimy ograniczyć” – powiedziała The Times w lutym.

Zanieczyszczenie jest również problemem w Barcelonie, która w badaniu przeprowadzonym przez Transport & Environment w zeszłym roku została uznana za najgorszy port wycieczkowy w Europie pod względem zanieczyszczenia powietrza.

Burmistrz Marsylii, Największy port wycieczkowy we Francji, również wypowiedział się przeciwko branży, twierdząc, że „dusi” miasto zanieczyszczeniem powietrza. Amsterdam, Santorini i Dubrownik również zaostrzyły ograniczenia dla firm wycieczkowych.

Rewelacja po pandemii na temat statków wycieczkowych

Nie jest to jednak zjawisko ograniczone do Europy. Porty na całym świecie decydują, że nie chcą powrotu do tego, co było wcześniej.

Zatoka Monterey w Kalifornia miał niewiele statków lub nie miał ich wcale od czasów sprzed COVID-19. Kiedyś odwiedzało go od siedmiu do dwunastu osób rocznie, aw tym roku kilku operatorów miało ponownie odwiedzić. Ale w lutym miasto wysłało wyraźny sygnał liniom wycieczkowym, że nie chce ich powrotu.

Rada miasta nie ma uprawnień do całkowitego zakazania statków wycieczkowych. Zamiast tego Monterey usunął usługi lądowania pasażerów, co oznacza, że ​​operatorzy statków wycieczkowych musieliby sami zatrudnić personel do obsługi pasażerów w miejskim doku.

„Mam nadzieję, że ten krok zasygnalizuje branży statków wycieczkowych, że nie jest już mile widziany w naszym mieście” – napisał Hans Uslar, menedżer miasta Monterey w raporcie dla rady.

Warto przeczytać!  Wyjaśnienie 3 podstawowych marek firmy Expedia

Ich troska? unikanie „Przypadkowe rozładowanie do naszej dziewiczej zatoki Monterey”. Rada miejska twierdzi, że ma nadzieję chronić przybrzeżne środowisko tego obszaru – tylko jedną sekcję z ponad 9 000 kilometrów kwadratowych Narodowego Rezerwatu Morskiego Monterey Bay.

W listopadzie Bar Harbor w amerykańskim stanie Maine również zdecydowało o nałożeniu surowych ograniczeń na liczbę turystów, którzy mogą schodzić ze statków.

Od 2024 roku każdego dnia będzie mogło odwiedzać tylko 1000 pasażerów i członków załogi. Średnia liczba osób na rejsie wynosi obecnie około 3000 osób, co oznacza, że ​​jest to ciężki cios dla operatorów chcących zacumować w mieście.

Ograniczenia pojawiły się po tym, jak lokalni mieszkańcy złożyli petycję o ograniczenie liczby turystów, twierdząc, że są „przepełnieni” ruchem wycieczkowym. Nie jest to zaskakujące: badanie przeprowadzone w 2021 roku wykazało, że większość mieszkańców Bar Harbour była niezadowolona z tych ogromnych statków.

Ponad 50 procent respondentów stwierdziło, że turystyka rejsowa jest bardziej negatywna niż pozytywna dla Bar Harbour. Jakość życia postrzegano spadek o 53 procent ze względu na przemysł.

Czy statki wycieczkowe przynoszą pieniądze tam, gdzie cumują?

Jednym z największych argumentów zwolenników utrzymania statków wycieczkowych jest ich wkład w lokalną gospodarkę. Ale czy goście na tych gigantycznych statkach rzeczywiście wydają pieniądze w miastach, w których cumują?

Kilka badań wykazało, że pasażerowie schodzący ze statków nie wnoszą tak dużego wkładu w lokalną gospodarkę, jak mogłoby się wydawać. Z całym jedzeniem, napojami i pamiątkami dostępnymi na pokładzie, pieniądze pozostają na morzu.

Być może nie będzie zaskoczeniem, gdy dowiesz się, że największy na świecie statek wycieczkowy, Wonder of the Seas, ma oszałamiające 20 restauracji, teatr na 1400 miejsc i sklepy sprzedające wszystko, od eleganckich zegarków po modę. W zależności od tego, jaki pakiet wybierzesz, jedzenie i napoje są często wliczone w cenę, a zakupy są wolne od podatku i cła.

Warto przeczytać!  Lato zbiera 18 milionów dolarów na wynajem domów: podsumowanie funduszy

Studium z Bergen, Norwegia – popularnym przystankiem wycieczek po fiordach – okazało się, że nawet 40 procent osób nigdy nie opuściło statku. Dla tych, którzy zeszli na ląd, ich średnie wydatki wyniosły mniej niż 23 euro.

Więcej badań przeprowadzonych w norweskim mieście w 2013 roku wykazało, że długość pobytu była prawdopodobnie jednym z największych czynników wpływających na wydatki pasażerów. Przeciętny pobyt w porcie trwa około ośmiu godzin, ale może się to znacznie różnić w zależności od trasy statku. Dla niektórych – np Barcelona – może to być zaledwie cztery godziny.

A wydatki pozostają na niskim poziomie, nawet jeśli pasażerowie mają więcej okazji do wydawania gotówki.

Branża wycieczkowa argumentuje, że średni wkład pasażera w lokalną gospodarkę jest znacznie wyższy niż szacunki Bergen i wynosi około 100 dolarów (91 euro) dziennie.

Jednym ze sposobów wypełnienia tej luki byłoby podniesienie podatku pasażerskiego pobieranego w portach, który obecnie wynosi od około 4 do 14 euro na osobę.

Branża rejsów wycieczkowych twierdzi, że podejmuje kroki poprawić zarówno swój wpływ na środowisko, jak i na społeczeństwo.

Według CLIA linie wycieczkowe były jednymi z pierwszych w sektorze morskim, które zobowiązały się do ograniczenia emisji dwutlenku węgla o 40 procent do 2030 r. Niektórzy zobowiązali się nawet do osiągnięcia zera netto do 2050 r.

Nie wiadomo jeszcze, czy te szeroko zakrojone cele wystarczą, by uspokoić zmęczonych mieszkańców miast portowych.


Źródło