Stopa inflacji w Wielkiej Brytanii spadła w czerwcu do 7,9%, poniżej oczekiwań
- Ekonomiści ankietowani przez Reuters przewidywali roczny wzrost głównego wskaźnika cen konsumpcyjnych o 8,2%, po wyższym niż oczekiwano 8,7% odczycie z maja.
- Inflacja bazowa – która nie obejmuje niestabilnych cen energii, żywności, alkoholu i tytoniu – pozostała stabilna na średniorocznym poziomie 6,9%, ale spadła z 31-letniego maksimum na poziomie 7,1% w maju.
Widok na panoramę dzielnicy finansowej City of London.
Mike Kemp | na zdjęciach | Obrazy Getty’ego
LONDYN — inflacja w Wielkiej Brytanii znacznie spadła w czerwcu, kształtując się poniżej konsensusu na poziomie 7,9% rocznie.
Ekonomiści ankietowani przez Reuters przewidywali roczny wzrost głównego wskaźnika cen konsumpcyjnych o 8,2%, po wyższym niż oczekiwano majowym odczycie na poziomie 8,7%.
W ujęciu miesięcznym główny CPI wzrósł o 0,1%, poniżej konsensusu prognoz na poziomie 0,4%. Inflacja bazowa – która nie obejmuje niestabilnych cen energii, żywności, alkoholu i tytoniu – pozostała stabilna na średniorocznym poziomie 6,9%, ale spadła z 31-letniego maksimum na poziomie 7,1% w maju.
Spadające ceny paliw silnikowych miały największy wpływ na miesięczną zmianę rocznej stopy CPI, poinformowało w środę Biuro Statystyk Narodowych. Ceny żywności wzrosły w czerwcu, ale mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
„Nie było dużych wkładów kompensujących w górę do zmiany kursu” – dodał ONS.
Sterling spadł w środę o 0,6% w stosunku do dolara, oscylując wokół 1,296 USD od godziny 7:50 czasu londyńskiego.
Główny sekretarz skarbu John Glen powiedział w środę CNBC, że większy niż oczekiwano spadek stopy inflacji był „bardzo zachęcający”.
„Ale w Ministerstwie Skarbu nie ma samozadowolenia” – dodał. „Ściśle współpracujemy z Bankiem Anglii, próbując zmniejszyć go o połowę w tym roku i obniżyć do długoterminowej normy wynoszącej 2 proc.”.
Wielka Brytania zmaga się z utrzymującą się wysoką inflacją, która ostrzegała zarówno rząd, jak i Bank Anglii, że może utrwalić się w gospodarce, ponieważ kryzys kosztów utrzymania i napięty rynek pracy napędzają wzrost cen płac.
Gubernator Banku Anglii Andrew Bailey i brytyjski minister finansów Jeremy Hunt powiedzieli publiczności w londyńskim City na początku tego miesiąca, że porozumienia w sprawie wysokich płac szkodzą ich wysiłkom na rzecz powstrzymania inflacji.
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju przewidywała w zeszłym miesiącu, że Wielka Brytania odczuje w tym roku najwyższy poziom inflacji spośród wszystkich rozwiniętych gospodarek, z główną roczną stopą 6,9%.
Bank Anglii dokonał w zeszłym miesiącu gwałtownej podwyżki stóp procentowych o 50 punktów bazowych, co było 13. podwyżką z rzędu, podczas gdy Komitet Polityki Pieniężnej stara się stłumić popyt i powstrzymać inflację.
Po tym, jak podstawowa stopa procentowa w Wielkiej Brytanii wzrosła z 0,1% do 5% w ciągu ostatnich 20 miesięcy, rynki wąsko wyceniają kolejną agresywną podwyżkę o pół punktu do 5,5% na sierpniowym posiedzeniu RPP.
„Błysk światła”
Chociaż ceny energii i paliw prowadzą inflację w „właściwym kierunku”, uporczywie wysoka inflacja bazowa i koszty żywności oznaczają, że środowy druk raczej nie przyniesie żadnej „rzeczywistej ulgi borykającym się z problemami gospodarstwom domowym i firmom” – powiedział Suren Thiru, dyrektor ekonomiczny w Instytucie biegłych rewidentów w Anglii i Walii.
„Po czerwcowym spadku inflacji powinien nastąpić znaczny spadek w lipcu, przy niższych rachunkach za energię – po obniżeniu limitu cen energii przez Ofgem – prawdopodobnie obniżą główną stopę procentową poniżej 7%” – powiedział Thiru w oświadczeniu.
Dodał, że inflacja bazowa powinna nadal wykazywać tendencję spadkową, ponieważ opóźnione skutki zacieśnienia polityki pieniężnej Banku Anglii i rządowych podwyżek podatków ograniczają popyt. Niemniej jednak ostrzegł, że nastąpi to „kosztem wyraźnie słabszej gospodarki i wyższego bezrobocia”.
„Podczas gdy stopy procentowe prawdopodobnie wzrosną ponownie w sierpniu, zbytnie skupienie się na bieżących danych inflacyjnych w celu ustalenia stóp może prowadzić do szkodliwych błędów politycznych, biorąc pod uwagę długi odstęp czasowy między podwyżkami stóp procentowych a ich wpływem na szerzej pojętą gospodarkę” – powiedział Thiru.
Marcus Brookes, dyrektor ds. inwestycji w Quilter Investors, powiedział, że spadek CPI był „błyskiem światła”, ale „nadal pozostaje nam zastanawiać się, dlaczego Wielka Brytania jest tak drastycznym wyjątkiem” wśród głównych gospodarek, jeśli chodzi o inflację.
„Popyt wytrzymał zarówno inflację, jak i wzrost stóp procentowych, ale pojawiają się pęknięcia, a ponieważ coraz więcej posiadaczy kredytów hipotecznych jest narażonych na obecne stopy procentowe, prawdopodobnie uderzy to w gospodarkę”.
Brookes zauważył, że ta droga do prawdopodobnej recesji w przyszłym roku może być konieczna, aby przywrócić inflację do celu, przy dalszym podnoszeniu stóp procentowych przez Bank Anglii i mało prawdopodobnym zacieśnieniu fiskalnym, ponieważ rząd czeka wybory w 2024 r.
„Inflacja powinna wkrótce zacząć spadać do bardziej akceptowalnych poziomów, ale jak widzieliśmy, te prognozy są nieprzewidywalne” – dodał.
„Dla inwestorów oznacza to szukanie schronienia w firmach wysokiej jakości, które poradzą sobie w tym trudnym środowisku, a jednocześnie rozważanie inwestycji w brytyjskie instrumenty o stałym dochodzie, takie jak loszki, ponieważ teraz wyglądają one na atrakcyjne ceny, gdy wkraczamy w potencjalnie trudny okres gospodarczy”.