Świat

Strach i ambicja napędzają przyspieszenie nuklearne Xi

  • 4 lutego, 2024
  • 12 min read
Strach i ambicja napędzają przyspieszenie nuklearne Xi


Dziewiętnaście dni po objęciu władzy jako przywódca Chin Xi Jinping zwołał generałów nadzorujących produkcję rakiet nuklearnych w tym kraju i wystosował bezczelne żądanie. Stwierdził, że Chiny muszą być gotowe na możliwą konfrontację z groźnym przeciwnikiem, sygnalizując, że chce silniejszego potencjału nuklearnego, aby przeciwdziałać zagrożeniu.

Ich siła, powiedział generałom, stanowi „filar naszego statusu wielkiej potęgi”. Muszą – powiedział Xi – opracować „strategiczne plany reagowania w najbardziej skomplikowanych i trudnych warunkach na interwencję wojskową potężnego wroga”, jak wynika z oficjalnego wewnętrznego podsumowania jego przemówienia wygłoszonego w grudniu 2012 r. skierowanego do chińskiego uzbrojenia nuklearnego i konwencjonalnego, zajmującego się rakietami nuklearnymi i konwencjonalnymi. nazwano wówczas Drugim Korpusem Artylerii, co zostało zweryfikowane przez „The New York Times”.

Publicznie uwagi pana Xi na temat kwestii nuklearnych były skąpe i formułowane. Jednak jego komentarze za zamkniętymi drzwiami, ujawnione w przemówieniu, pokazują, że niepokój i ambicje napędzały jego transformacyjne budowanie arsenału chińskiej broni nuklearnej w ostatniej dekadzie.

Od samego początku pan Xi sygnalizował, że potrzebne są silne siły nuklearne, aby zaznaczyć wejście Chin na wielką potęgę. Odzwierciedlił także obawy, że stosunkowo skromna chińska broń nuklearna może być bezbronna przeciwko Stanom Zjednoczonym – „potężnemu wrogowi” – ​​wraz z ich pierścieniem azjatyckich sojuszników.

Teraz, gdy możliwości nuklearne Chin wzrosły, ich stratedzy wojskowi postrzegają broń nuklearną nie tylko jako tarczę obronną, ale jako potencjalny miecz – pozwalający zastraszyć i podporządkować sobie przeciwników. Nawet bez wystrzelenia broni nuklearnej Chiny mogłyby zmobilizować lub wymachiwać swoimi rakietami, bombowcami i łodziami podwodnymi, aby ostrzec inne kraje przed ryzykiem eskalacji na krawędzi.

„Potężna zdolność odstraszania strategicznego może zmusić wroga do wycofania się z pochopnych działań, ujarzmiając go bez wszczynania wojny” – napisał w artykule z 2021 r. Chen Jiaqi, badacz z Chińskiego Uniwersytetu Obrony Narodowej. „Kto opanuje bardziej zaawansowane technologie, ten i opracowuje strategiczną broń odstraszającą, która może zostawić innych w tyle, będzie miała potężny głos w czasie pokoju i przejmie inicjatywę w czasie wojny.

Artykuł ten opiera się na wewnętrznych przemówieniach Xi oraz dziesiątkach raportów i badań Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, z których wiele ukazało się w czasopismach technicznych, w celu prześledzenia motywacji gromadzenia broni nuklearnej w Chinach. Niektóre z nich cytowano w niedawnych badaniach nad potencjałem nuklearnym Chin; wiele innych nie zostało wcześniej poruszonych.

Pan Xi rozbudował swój arsenał atomowy szybciej niż jakikolwiek inny chiński przywódca, przybliżając swój kraj do wielkiej ligi Stanów Zjednoczonych i Rosji. Podwoił wielkość chińskiego arsenału do około 500 głowic bojowych i przy tym tempie do 2035 roku mogłoby ono mieć około 1500 głowic – mniej więcej tyle, ile obecnie rozmieszczono Waszyngton i Moskwa – twierdzą urzędnicy amerykańscy. (Stany Zjednoczone i Rosja mają wstrzymane na czas tysiące kolejnych głowic bojowych.)

Poważna zmiana w chińskiej energetyce nuklearnej i doktrynie może głęboko skomplikować ich konkurencję ze Stanami Zjednoczonymi. Ekspansja Chin wywołała już w Waszyngtonie intensywną debatę na temat reakcji i wzbudziła większe wątpliwości co do przyszłości głównych traktatów o kontroli zbrojeń. Wszystko to podczas gdy antagonizm amerykańsko-rosyjski podnosi także perspektywę nowej ery rywalizacji nuklearnej.

Od zeszłego roku pan Xi i prezydent Biden uciszyli urazę, ale znalezienie stabilności nuklearnej może być nieuchwytne, jeśli Pekin będzie pozostawał poza głównymi traktatami o kontroli zbrojeń, podczas gdy Waszyngton będzie walczył zarówno z Pekinem, jak i Moskwą.

Co najważniejsze, rosnące możliwości nuklearne Chin mogą ukształtować przyszłość Tajwanu – wyspiarskiej demokracji, którą Pekin uważa za swoje własne terytorium i która jest zależna od Stanów Zjednoczonych w zakresie wsparcia w zakresie bezpieczeństwa. W nadchodzących latach Pekin może zyskać pewność, że uda mu się ograniczyć interwencję Waszyngtonu i jego sojuszników w jakimkolwiek konflikcie.

Decydując o losie Tajwanu, „atutem” Chin może być „potężna siła odstraszania strategicznego”, która ostrzega, że ​​„żadna interwencja zewnętrzna nie zakończy się sukcesem i nie może się udać” – napisał Ge Tengfei, profesor na Chińskim Narodowym Uniwersytecie Technologii Obronnych. dziennik Partii Komunistycznej w 2022 r.

Odkąd w 1964 r. Chiny po raz pierwszy przetestowały bombę atomową, ich przywódcy twierdzą, że nigdy nie będą „pierwszymi, którzy użyją broni nuklearnej” podczas wojny. Argumentowali, że Chinom potrzebny jest jedynie stosunkowo skromny zestaw broni nuklearnej, aby wiarygodnie zagrozić potencjalnym przeciwnikom, mówiąc, że gdyby ich kraj został kiedykolwiek zaatakowany bronią nuklearną, mogłoby to zniszczyć miasta wroga.

„Na dłuższą metę chińska broń nuklearna ma jedynie znaczenie symboliczne” – powiedział Deng Xiaoping, przywódca Chin, w 1983 r., wyjaśniając stanowisko Pekinu odwiedzającemu ją premierowi Kanady Pierre’owi Trudeau. „Gdyby Chiny poświęciły na nie zbyt dużo energii, osłabilibyśmy się”.

Nawet gdy Chiny modernizowały swoje siły konwencjonalne, począwszy od lat 90. XX wieku, ich arsenał nuklearny stopniowo się rozrastał. Kiedy Xi objął stanowisko przywódcy w 2012 r., Chiny dysponowały około 60 międzykontynentalnymi rakietami balistycznymi zdolnymi uderzyć w Stany Zjednoczone.

Chiny już rzucały coraz większe wyzwanie swoim sąsiadom w sporach terytorialnych i dostrzegały zagrożenie w wysiłkach administracji Obamy mających na celu wzmocnienie amerykańskiej potęgi w regionie Azji i Pacyfiku. W przemówieniu wygłoszonym pod koniec 2012 roku Xi ostrzegł swoich dowódców, że Stany Zjednoczone „zwiększają strategiczne powstrzymywanie i okrążanie wokół nas”.

Pekin również martwił się, że jego środek odstraszania nuklearnego słabnie. Chińscy analitycy wojskowi ostrzegali, że rakiety Armii Ludowo-Wyzwoleńczej stają się coraz bardziej podatne na wykrycie i zniszczenie w miarę postępów w technologii wojskowej i budowania sojuszy przez Stany Zjednoczone w Azji.

Oficjalne chińskie sprawozdania historyczne wzmocniły tę obawę. Badania Armii Ludowo-Wyzwoleńczej często skupiają się na wojnie koreańskiej i kryzysach na Tajwanie w latach pięćdziesiątych XX wieku, kiedy amerykańscy przywódcy sugerowali, że mogą zrzucić bomby atomowe na Chiny. Takie wspomnienia utwierdziły w Pekinie pogląd, że Stany Zjednoczone są skłonne stosować „szantaż nuklearny”.

Warto przeczytać!  Skandal związany z zakładami wyborczymi w Wielkiej Brytanii pogłębia się po wszczęciu śledztwa przez czwartego urzędnika Partii Konserwatywnej

„Musimy mieć ostrą broń, aby się chronić, i zabójcze maczugi, których inni będą się bać” – powiedział Xi oficerom ds. uzbrojenia Armii Ludowo-Wyzwoleńczej pod koniec 2014 roku.

Pod koniec 2015 roku zrobił duży krok w modernizacji chińskiej siły nuklearnej. Jako przewodniczący chińskiej armii, w swoim zielonym garniturze, przewodniczył ceremonii, podczas której Drugi Korpus Artylerii, strażnik chińskich rakiet nuklearnych, odrodził się jako Siły Rakietowe, wyniesione do służby u boku armii, marynarki wojennej i sił powietrznych.

Misja Sił Rakietowych, jak powiedział dowódcom Xi, obejmuje „wzmacnianie wiarygodnego i niezawodnego potencjału odstraszania nuklearnego i kontrataku nuklearnego”, czyli zdolności do przetrwania początkowego ataku i uderzenia z niszczycielską siłą.

Chiny nie tylko poszukują większej liczby głowic bojowych. Koncentruje się także na ukrywaniu i osłanianiu głowic bojowych oraz na możliwości ich szybszego wystrzelenia z lądu, morza i powietrza. Nowo podwyższone Siły Rakietowe dodały potężnego głosu temu wysiłkowi.

Naukowcy z Rocket Force napisali w badaniu przeprowadzonym w 2017 r., że Chiny powinny naśladować Stany Zjednoczone i szukać „sił nuklearnych wystarczających do zrównoważenia nowej sytuacji globalnej i zapewnienia naszemu krajowi wygrania inicjatywy w przyszłych wojnach”.

Chiński system odstraszania nuklearnego przez długi czas opierał się w dużej mierze na jednostkach wykopanych w tunelach głęboko w odległych górach. Jak wynika z badań medycznych dotyczących ich wyczerpującego trybu życia, żołnierze są szkoleni do ukrywania się w tunelach przez tygodnie lub miesiące, pozbawieni światła słonecznego, regularnego snu i świeżego powietrza, podczas gdy starają się pozostać niezauważeni przez wrogów.

„Jeśli wybuchnie wojna” – napisano w raporcie chińskiej telewizji państwowej z 2018 roku – „ten arsenał nuklearny, który transportowany jest pod ziemią, przełamie osłonę tam, gdzie wróg najmniej się tego spodziewa, i wystrzeli swoje rakiety”.

Jak wynika z badania opublikowanego przez Chiński Instytut Studiów Kosmicznych Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, Siły Rakietowe szybko się rozrosły, dodając co najmniej 10 nowych brygad, co stanowi wzrost o około jedną trzecią w ciągu kilku lat. Chiny dodały także więcej wyrzutni rakiet do transportu drogowego i kolejowego, aby spróbować przechytrzyć amerykańskie satelity i inne technologie wykrywania.

Niemniej jednak chińskie obawy przed amerykańskimi zdolnościami pozostały. Nawet gdy Chiny wprowadzały na rynek rakiety do pojazdów drogowych, niektórzy eksperci z Armii Ludowo-Wyzwoleńczej argumentowali, że mogą być śledzone przez coraz bardziej wyrafinowane satelity.

Rozwiązaniem, jak argumentowali w 2021 roku niektórzy analitycy Rocket Force, byłoby także zbudowanie skupisk silosów wyrzutni rakiet, co zmusiłoby siły amerykańskie do podjęcia próby wykrycia, w których znajdują się prawdziwe rakiety, a w których atrapy, co „jeszcze trudniej będzie je wytrzeć” jednym ciosem.”

Inne chińskie badania przedstawiły podobne argumenty na rzecz silosów, a pan Xi i jego dowódcy wydawali się je uwzględniać. Najodważniejszym jak dotąd posunięciem w jego ekspansji nuklearnej były trzy rozległe pola, na których znajdowało się około 320 silosów rakietowych, zbudowanych w północnych Chinach. Silosy, bezpiecznie oddalone od konwencjonalnych rakiet USA, mogą pomieścić rakiety zdolne uderzyć w Stany Zjednoczone.

Warto przeczytać!  W wieku 86 lat zmarł rządzący emir Kuwejtu szejk Nawaf Al Ahmad Al Sabah

Ekspansja wywołała jednak turbulencje. W zeszłym roku Xi nagle zastąpił dwóch najwyższych dowódców Sił Rakietowych, co stanowi niewyjaśnioną zmianę, która sugeruje, że ich rozwój jest zakłócany przez korupcję. W tym roku z parlamentu wydalono dziewięciu starszych chińskich oficerów wojskowych, co wskazuje na rozszerzenie śledztwa.

Przewrót ten może na krótką metę spowolnić plany Chin dotyczące broni nuklearnej, wydaje się jednak, że długoterminowe ambicje Xi zostały zrealizowane. Na kongresie Partii Komunistycznej w 2022 r. oświadczył, że Chiny muszą w dalszym ciągu budować swoje „strategiczne siły odstraszania”.

Nawet w obliczu setek nowych silosów chińscy analitycy wojskowi znajdują nowe źródła obaw. W zeszłym roku chińscy inżynierowie rakietowi zaproponowali wzmocnienie silosów, aby lepiej chronić rakiety przed precyzyjnymi atakami. „Tylko to może zapewnić, że nasza strona będzie w stanie przeprowadzić śmiercionośny kontratak w przypadku ataku nuklearnego” – napisali.

Chińscy przywódcy oświadczyli, że chcą pokojowego zjednoczenia z Tajwanem, ale mogą użyć siły, jeśli uznają, że inne opcje zostały wyczerpane. Jeśli Pekin podjąłby decyzję o zajęciu Tajwanu, Stany Zjednoczone mogłyby interweniować w obronie wyspy, a Chiny mogą obliczyć, że ich rozszerzony arsenał nuklearny może stanowić poważne ostrzeżenie.

Chińscy oficerowie wojskowi już wcześniej ostrzegali przed odwetem nuklearnym wobec Tajwanu. Teraz groźby Chin mogą mieć większe znaczenie.

Rosnąca liczba rakiet, łodzi podwodnych i bombowców może przenosić wiarygodne zagrożenia nie tylko do miast w kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych, ale także do amerykańskich baz wojskowych, powiedzmy, w Japonii lub na Guam. Ryzyko, że konwencjonalne starcie przerodzi się w konfrontację nuklearną, może wisieć nad decyzjami. Chińscy analitycy wojskowi argumentują, że rosyjskie ostrzeżenia nuklearne ograniczyły kraje NATO w ich reakcji na inwazję na Ukrainę.

„Drabina eskalacji, którą mogą teraz zastosować, jest znacznie bardziej zniuansowana” – powiedziała Bates Gill, dyrektor wykonawcza Centrum Analiz Chin w Asia Society Policy Institute. „Ukryty przekaz to nie tylko: «Moglibyśmy zbombardować Los Angeles». Teraz jest też: „Moglibyśmy zniszczyć Guam, a nie chcesz ryzykować eskalacji, jeśli to zrobimy”.

Opcje Pekinu obejmują około 200 wyrzutni rakiet DF-26, które mogą przełączać się między głowicami konwencjonalnymi i nuklearnymi i uderzać w cele w całej Azji. Oficjalne media chińskie opisały jednostki Rocket Force przeprowadzające takie zamiany i podczas parady wojskowej przechwalały się podwójną rolą rakiety w konwencji nuklearnej – jest to rodzaj ujawnienia, które ma wystraszyć rywali.

W prawdziwej konfrontacji Waszyngton mógłby stanąć przed trudnymi decyzjami dotyczącymi tego, czy potencjalnymi celami ataków w Chinach mogą być jednostki rakietowe uzbrojone w broń nuklearną, a w skrajnym przypadku czy nadlatujący pocisk DF-26 może być nuklearny.

„To będzie naprawdę trudna decyzja dla każdego prezydenta USA – zaufać, że jakakolwiek rada, którą otrzyma, nie spowoduje ryzyka eskalacji nuklearnej dla dobra Tajwanu” – powiedział John K. Culver, były starszy analityk CIA, który bada chińską armię. „Gdy tylko Stany Zjednoczone zaczną bombardować Chiny kontynentalne, nikt nie będzie w stanie z przekonaniem powiedzieć amerykańskiemu prezydentowi, gdzie dokładnie przebiega linia Chin”.


Źródło