Rozrywka

Strajkujący pisarze, strzeżcie się: Hollywood zmieniło się na zawsze

  • 10 maja, 2023
  • 6 min read
Strajkujący pisarze, strzeżcie się: Hollywood zmieniło się na zawsze


Ynie możesz zobacz znak Hollywood z linii pikiet przed kompleksem Netflix na Sunset Boulevard. Zasłania go wieżowiec biurowy, na którego ścianie widnieje efektowna reklama spin-offu „Bridgertona”. Jednak Hollywood ze swoimi tajemniczymi akcesoriami jest wszędzie wokół ciebie. Gildia Scenarzystów Ameryki (WGA), który wywołał strajk, ma swoje korzenie w początkach kina. Język, którego używają strajkujący, jest przesiąknięty historią. Mówią o „pokojach”, w których scenarzyści zbierają się, by pracować nad scenariuszem, oraz o „notatkach”, często brutalnych informacjach zwrotnych, jakie otrzymują od kierownictwa studia. W Los Angeles Hollywood nadal cieszy się uznaniem. Można to rozpoznać po klaksonach wystrzeliwanych na poparcie strajkujących z przejeżdżających samochodów.

To jednak miasto i branża przeżywają wstrząs. Ostatnim tego przejawem jest strajk, pierwszy od 15 lat. Kina wciąż walczą o przyciągnięcie widzów z powrotem po pandemii. Firmy medialne toną w długach. Wśród nadmiaru celebrytów TikTok i pomniejszych hollywoodzkich brokatów tylko kilka starych koni bojowych, takich jak Tom Cruise, gwarantuje przyciągnięcie tłumów. Główną przyczyną zamieszania jest streaming. Jego treść zatrzymuje ludzi w domu, zamiast chodzić do multipleksu. Jego pokazy kosztowały przemysł filmowy fortunę. I są podawane z taką szybkością, że mrugniesz i przegapisz je, że tworzenie uniwersalnych ikon kultury jest trudniejsze niż kiedykolwiek. Jednak w miarę możliwości spędzania wolnego czasu istnieje kilka lepszych sposobów na dobrą zabawę za 15 dolców lub mniej.

Streaming nie tylko zmienił sposób, w jaki ludzie oglądają telewizja. Zmienił też model biznesowy. Dzięki studiom i streamerom pod jednym dachem to, co kiedyś było wartościowym biznesem napędzanym hitami, zmieniło się w biznes wolumenowy napędzany subskrypcjami. MoffettNathanson, firma konsultingowa skoncentrowana na mediach, obrazowo ilustruje to cytatem agenta ds. talentów: „Streaming zmienił branżę z pulą zysków, która wyglądała jak panorama Nowego Jorku, w panoramę Los Angeles”. Innymi słowy, kilka monumentalnych hitów, z mnóstwem mniejszych hitów i chybień pomiędzy nimi. W tym krajobrazie żaden streamer nie jest wyższy niż Netflix. Nie bez powodu Hollywood nazywa to „strajkiem Netflixa”.

Warto przeczytać!  Kate Middleton widziana po raz pierwszy od premiery „Spare” Harry'ego

Być może Netflix nie zmienił w pojedynkę Hollywood; HBOtwórca ostrych telewizja, zasługuje na uznanie ekranowe. Ale jego sukces pokazuje, że nie ma odwrotu. Na koniec marca miał 232,5 mln abonentów na całym świecie. Daje to ogromną bazę do absorbowania kosztów pokazów. W przeciwieństwie do swoich rywali, jego usługa przesyłania strumieniowego jest opłacalna, co pozwala jej reinwestować w lepsze treści. Jej zasięg geograficzny pozwala na pobieranie niskobudżetowych seriali z lokalnych rynków, tak jak to miało miejsce w 2021 roku z „Squid Game”, dystopijną południowokoreańską satyrą na temat nierówności, i przekształcanie ich w światowe hity. Jego nowy, tani poziom z reklamami oferuje ogromny potencjał do zwiększenia przychodów i wzrostu liczby subskrybentów.

Biorąc pod uwagę jego siłę, można by pomyśleć, że stać go na wylewanie się na pisarzy. Zgiń myśl. W biznesie wolumenowym kluczem jest koszt. Zdolność kontrolowania kosztów produkcji pomogła zwiększyć przepływy pieniężne w pierwszym kwartale. Inwestorzy to pokochali. Pisarze, kiedyś przyzwyczajeni do bardziej hojnego traktowania, nie. Ich riposta, widoczna na liniach pikiet przed biurami Netflixa: „Pięści w górę. Ołówki w dół.

Warto przeczytać!  Książę Harry przyznaje, że był „zawstydzony”, aby pokazać Meghan swój dom w Nottingham Cottage

Porozmawiaj ze strajkującymi i trudno nie współczuć. W erze pre-streamingu pisanie do średnio udanego filmu lub telewizja seria gwarantowała stały dochód. Pokoje scenarzystów, w których strzelało do siebie co najmniej ośmiu skrybów, były powszechne podczas pracy przedprodukcyjnej, na planie i podczas montażu. Pomoc w napisaniu 26-odcinkowego odcinka telewizja show może zająć większą część roku. Gdy film został wydany, lub telewizja podczas transmisji programu istniał lukratywny rynek wtórny, w tym domowe wideo i sprzedaż konsorcjalna, która przynosiła rezydualne tantiemy. Łatwo było zmierzyć sukces. Firmy zewnętrzne podały oceny, wyniki kasowe i obsługę posprzedażną.

Wczesne dni przesyłania strumieniowego były, jeśli w ogóle, jeszcze lepsze. Nie tylko Netflix i giganci technologiczni z głębokimi kieszeniami, tacy jak Apple i Amazon, rozpylali pieniądze na treści, aby przyciągnąć subskrybentów. Dokonywali płatności z góry, niezależnie od sukcesu (większość oglądalności zachowywali dla siebie). Dawały pisarzom niezwykłą swobodę twórczą. Wojny strumieniowe dały początek złotemu wiekowi telewizja.

Ale ponieważ inwestorzy przestraszyli się rozdętych budżetów, kurek z pieniędzmi został zakręcony. Programy są krótsze niż w erze przed streamingiem, a praca jest przerywana. Pisanie po fazie przedprodukcyjnej praktycznie się zatrzymało, mówi Danielle Sanchez-Witzel, kapitan związku i scenarzystka dla Netflix, której komediowy program „Przetrwanie najgrubszych” wychodzi tego lata. Mówi, że była zszokowana, jak nieprzejednana była platforma, kiedy poprosiła o więcej scenarzystów na planie. „Doprowadziło to do wielu poszukiwań duszy”.

Warto przeczytać!  John Cena zauważył bujającą się krótką spódniczkę, zakolanówki i szpilki

To nie tylko WGA. Reżyserzy i aktorzy rozpoczynają oddzielne negocjacje kontraktowe ze Stowarzyszeniem Producentów Filmowych i Telewizyjnych (AMPTP), która reprezentuje studia, przed terminem 30 czerwca. Oni również mają obawy dotyczące wynagrodzeń, personelu i resztek. W tle czai się sztuczna inteligencja i pytanie, czy zmieni ona ekonomię przemysłu filmowego tak bardzo, jak – lub bardziej niż – zmienił internet.

Sunset Boulevard, przemysł zachodu słońca

Biorąc pod uwagę takie zmiany sejsmiczne, nie byłoby zaskoczeniem, gdyby gildie deptały im po piętach. Mają głośne głosy w mediach społecznościowych. Wysokie pensje, które szefowie studia płacą sobie, przy jednoczesnym cięciu kosztów gdzie indziej, stanowią łatwy cel.

Jednak siła nacisku strajkujących jest ograniczona. Rywale Netflixa mogli zaoferować bardziej hojne warunki, aby wygrać wojnę o talenty. Nie zrobili tego, zamiast tego dołączyli pod AMPTP parasol. Netflix może być jednym z ich największych celów, ale ma dużą liczbę gotowych do wydania wydań, które mogą izolować go lepiej niż jego rówieśnicy od braku nowych scenariuszy. Globalny zasięg streamerów może podkopać amerykańskich twórców treści; jest wielu niezrzeszonych cudzoziemców, którzy chcą wejść w ich buty. To świat, w którym nieskryptowana taryfa, w tym YouTube i TikTok, konkuruje z tradycyjnymi mediami o uwagę widzów. Linia horyzontu uległa zmianie. Głupotą jest sądzić, że Hollywood nie zmieni się wraz z nim.


Źródło