Sunak i Macron spotykają się na pierwszym szczycie Wielka Brytania-Francja od pięciu lat
Wielka Brytania i Francja toczą zaciekłe bitwy dyplomatyczne o imigrantów, kontrakty na łodzie podwodne i prawa do połowów. W pewnym momencie każdy z nich rozmieścił kanonierki w ramach brzydkiej sprzeczki o skorupiaki. Liz Truss, najkrócej urzędująca premier Wielkiej Brytanii, pamiętnie powiedziała, że „nie ma ławy przysięgłych” co do tego, czy Macron jest przyjacielem, czy wrogiem.
Ale odkąd Sunak objął urząd w październiku, wielu w Wielkiej Brytanii ma nadzieję, że uda mu się uspokoić nastroje. Wiele atramentu wylano na temat podobieństw między Sunakiem i Macronem — ich doświadczenie w bankowości inwestycyjnej, ich centroprawicowe poglądy, wzrost. Obaj spotykają się również z gorącym oporem społecznym w postaci protestów i strajków.
Wznowienie szczytu dwustronnego, który w lepszych czasach odbywał się corocznie, był pierwszą oznaką próby zresetowania stosunków.
Kiedy spotkali się w Paryżu, uścisnęli sobie dłonie i położyli ręce na plecach. Sunak zamieścił na Twitterze zdjęcie tej dwójki i napisał: „Bliscy sąsiedzi. Wspaniali przyjaciele. Historyczni sojusznicy. Wspaniale jest być w Paryżu”. Macron napisał na Twitterze: „Losy Wielkiej Brytanii i Francji są ze sobą powiązane. Nasze wyzwania są wspólne. Ochrona naszej planety, wsparcie dla Ukrainy, bezpieczeństwo i współpraca energetyczna: razem robimy postępy”.
Jeszcze w tym miesiącu król Karol III uda się do Francji i Niemiec z pierwszą wizytą państwową.
Brytyjskie zabiegi zostały przyjęte w Europie z zadowoleniem. W artykule wstępnym poprzedzającym szczyt francuska gazeta Le Monde wezwała oba kraje do przezwyciężenia „wojny partyzanckiej po Brexicie” i zwrócenia się ku „pokojowym stosunkom dorosłych” – niesubtelne odniesienie do często dziecinnych wykopalisk na Francja zatrudniona przez niektórych poprzedników Sunaka i rozgoryczonych francuskich ripost.
Na szczycie brytyjskiej agendy znajduje się kwestia migrantów przekraczających kanał La Manche na małych łodziach, która gwałtownie wzrosła w ostatnich latach. W 2022 r. przeprawę przeprawiło się ponad 45 000 migrantów, wielu na cienkich pontonach, co stanowi wzrost o ponad 60 procent w porównaniu z rokiem poprzednim.
Stojąc obok Macrona na konferencji prasowej w Paryżu, Sunak ogłosił w piątek, że jego rząd przekaże Francji 580 milionów dolarów w ciągu najbliższych trzech lat, aby pomóc zablokować takie przejścia. Pieniądze pomogłyby sfinansować nowy ośrodek zatrzymań w północnej Francji, więcej funkcjonariuszy do patrolowania francuskich plaż i nową technologię, w tym drony.
Te kroki, powiedział Macron, pokazują „świadomość wspólnego charakteru naszej odpowiedzialności”.
Plan opiera się na podobnym porozumieniu z listopada, kiedy Londyn zgodził się zapłacić Paryżowi 76 milionów dolarów za dalsze działania na plażach w północnej Francji.
„Przywódcy wzięli to, co przygotowały dla nich dwie maszyny, i prawdopodobnie popchnęli to nieco dalej” – powiedział Peter Ricketts, ambasador Wielkiej Brytanii we Francji w latach 2012-2016, który uczestniczył w piątkowym szczycie jako współprzewodniczący Rady Francusko-Brytyjskiej .
„Myślę, że jest to dzień, w którym naprawdę odeszliśmy od szorstkości i trudności ostatnich kilku lat, nie tylko dlatego, że dwóch mężczyzn było bardziej zgodnych pod względem stylu, ale także na tle wojny na Ukrainie” – powiedział. .
Ale Ricketts ostrzegł, że „istnieje wyraźne ryzyko, że jeśli nie nastąpi poprawa liczby przyjazdów w dalszej części roku – ponieważ pogoda jest dobra i ludzie zaczną przybywać więcej – to oczywiście spowoduje dalsze napięcia”. Ricketts dodał, że Macron również nie chce mieć „nic wspólnego” z kontrowersyjnymi propozycjami Sunaka dotyczącymi powrotu osób ubiegających się o azyl.
Na początku tego tygodnia rząd Sunaka – który wypada słabo w sondażach – zaproponował wysłanie prawie wszystkich osób ubiegających się o azyl przybywających małymi łódkami do ich ojczystego kraju lub do „bezpiecznego kraju trzeciego”. Agencja ONZ ds. Uchodźców powiedziała, że jest „bardzo zaniepokojona” legalnością wniosku.
„Kluczowym przesłaniem dzisiejszego dnia były ambicje” — powiedziała Georgina Wright, dyrektor programu europejskiego Instytutu Montaigne z siedzibą w Paryżu. „Następny szczyt będzie faktyczną rzeczywistością – co osiągnięto?”
Wśród kluczowych pytań w ciągu najbliższych miesięcy będzie, ile Francja i Wielka Brytania są skłonne zobowiązać się do wydatków na obronę i do jakiego stopnia nowe środki migracyjne mogą zniechęcić do przekraczania kanału La Manche.
„Nie jestem przekonany, czy wydawanie na to większej ilości pieniędzy koniecznie go rozwiąże” – powiedział Wright.
Nawet przy wzmocnionym bezpieczeństwie linii brzegowych nie ma gwarancji, że liczba przepraw spadnie, powiedziała Sarah Wolff, ekspert ds. migracji i polityki UE na Queen Mary University. „Jeśli migranci chcą znaleźć sposób, znajdą sposób” – powiedziała. Wolff powiedział, że Wielka Brytania musi przyjrzeć się „pracy ze społeczeństwem obywatelskim” i „legalnym sposobom przyjazdu do Wielkiej Brytanii”, a nie tylko realizować środki, które są „ważne dla reelekcji”.
Karla Adam relacjonowała z Londynu.