Świat

Świadkowie ofiar śmiertelnych w pobliżu konwoju z pomocą w Strefie Gazy opisują strzelaninę i panikę

  • 1 marca, 2024
  • 8 min read
Świadkowie ofiar śmiertelnych w pobliżu konwoju z pomocą w Strefie Gazy opisują strzelaninę i panikę


Wyruszyli tysiącami, biwakując nocą wzdłuż nadmorskiej drogi w zimną noc w Gazie, skuleni razem przy małych ogniskach, czekając na dostawę, aby mogli nakarmić swoje rodziny.

Według świadków i lekarza, który zajmował się rannymi, napotkali śmierć i obrażenia setek osób, gdy siły izraelskie otworzyły ogień w stronę zdesperowanych Palestyńczyków, którzy ruszyli naprzód, gdy w czwartek przed świtem dotarły ciężarówki z pomocą humanitarną.

„Widziałem rzeczy, o których nigdy, przenigdy nie myślałem, że zobaczę” – powiedział Mohammed Al-Sholi, który rozbił obóz na noc, aby zdobyć żywność dla swojej rodziny. „Widziałem, jak ludzie po postrzeleniu padali na ziemię, a inni po prostu zabierali ze sobą żywność i uciekali, ratując życie”.

Dodał, że pośród chaosu i rozlewu krwi niektóre osoby zostały potrącone przez ciężarówki z pomocą humanitarną.

W piątek prezydent Biden powiedział, że Stany Zjednoczone rozpoczną zrzuty powietrzne pomocy do Gazy, aby złagodzić tamtejsze cierpienia, po tym jak europejscy przywódcy potępili Izrael za śmierć dziesiątek głodnych Palestyńczyków, którzy zginęli, gdy otoczyli konwój z pomocą.

Władze Gazy odpowiedzialne za służbę zdrowia poinformowały, że żołnierze izraelscy zabili ponad 100 osób, a 700 innych ranili w „masakrze”, gdy konwój toczył się ciemną drogą, co jest wersją wydarzeń kwestionowaną przez Izrael.

Rzecznik izraelskiej armii, kontradmirał Daniel Hagari, powiedział w czwartek, że izraelscy żołnierze próbowali zabezpieczyć konwój i oddali ogień, „kiedy tłum poruszał się w sposób zagrażający im”. Powiedział jednak, że żołnierze nie strzelali do osób szukających pomocy. Wojsko twierdzi, że większość ludzi zginęła w panice, a niektórzy zostali przejechani przez ciężarówki w mieście Gaza.

Około 150 rannych i 12 zabitych zostało przewiezionych do szpitala Kamal Adwan w północnej Gazie, powiedział dr Eid Sabbah, kierownik tamtejszego oddziału pielęgniarskiego. Powiedział, że około 95 procent obrażeń wynikało z postrzałów w klatkę piersiową i brzuch.

Śmierć wywołała ogólnoświatowe oburzenie i wzmogła presję na Izrael, aby zgodził się na zawieszenie broni z Hamasem, co umożliwiłoby większą pomoc dla Gazy.

Minister spraw zagranicznych Francji Stéphane Séjourné wezwał do wszczęcia niezależnego śledztwa i stwierdził, że przemoc wokół konwoju była wynikiem katastrofy humanitarnej, w wyniku której ludzie „walczyli o żywność”.

Warto przeczytać!  Dlaczego rosyjska gospodarka opiera się zachodnim sankcjom?

„To, co się dzieje, jest nie do obrony i nieusprawiedliwione” – powiedział w piątek pan Séjourné radiu France Inter. „Izrael musi to usłyszeć i to musi się skończyć”.

Annalena Baerbock, minister spraw zagranicznych Niemiec, wezwała izraelskie wojsko do „pełnego wyjaśnienia” zabójstw i przyłączyła się do wezwań do zawieszenia broni.

„Ludzie w Gazie są bliżej śmierci niż życia” – stwierdziła pani Baerbock w oświadczeniu. „Musi napłynąć więcej pomocy humanitarnej. Natychmiast.”

Biden powiedział, że Stany Zjednoczone będą współpracować z Jordanią w celu zrzutu pomocy powietrznej do Gazy w nadchodzących dniach.

„Niewinni ludzie zostali wciągnięci w straszliwą wojnę, niezdolni do wyżywienia swoich rodzin i widzieliście reakcję, gdy próbowali uzyskać pomoc” – powiedział Biden w Białym Domu przed spotkaniem z premier Giorgią Meloni z Włoch. „Ale musimy zrobić więcej, a Stany Zjednoczone zrobią więcej”.

Samantha Power, dyrektor amerykańskiej Agencji Rozwoju Międzynarodowego, powiedziała, że ​​niezależnie od tego, w jaki sposób zginęli ludzie w pobliżu konwoju, było jasne, że próbowali zdobyć żywność.

„To nie może się zdarzyć” – stwierdziła. „Nie należy strzelać do zdesperowanych cywilów próbujących nakarmić swoje głodujące rodziny”.

Brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron powiedział, że Izrael ma obowiązek zapewnić, że znacznie większa pomoc humanitarna dotrze do ludności cywilnej w Gazie.

„Długotrwała przerwa w walkach to jedyny sposób na zapewnienie pomocy ratującej życie na potrzebną skalę i uwolnienie zakładników okrutnie przetrzymywanych przez Hamas” – stwierdził w oświadczeniu.

Palestyńczycy, szczególnie na północy, walczą z głodem i regularnie gromadzą się w stosunkowo niewielkiej liczbie ciężarówek z pomocą, które wjechały na ich terytorium. Grupy pomocowe i Organizacja Narodów Zjednoczonych oskarżyły Izrael o blokowanie pomocy dla północnej Gazy, czemu Izrael zaprzeczył. Grupy pomocowe zgłosiły również masowe plądrowanie ciężarówek z pomocą w okolicy.

Niewielka liczba funkcjonariuszy policji z sił bezpieczeństwa kierowanych przez Hamas pojawiła się w pracy w mieście Gaza w ostatnich tygodniach, ale w dużej mierze nie udało im się przywrócić podstawowego bezpieczeństwa – twierdzą mieszkańcy. W zeszłym tygodniu Światowy Program Żywnościowy, agencja Narodów Zjednoczonych, dołączyła do UNRWA, agencji ONZ obsługującej Palestyńczyków w Gazie, wstrzymując transporty pomocy na północ, powołując się na bezprawie na tym obszarze.

Warto przeczytać!  Rosja „włamuje się” do niemieckiej agencji wywiadowczej BND, aby zlokalizować dokładną pozycję HIMARS MLRS rozmieszczonych na Ukrainie

W piątek Unia Europejska poinformowała, że ​​planuje w tym roku znacznie zwiększyć finansowanie UNRWA i w przyszłym tygodniu przekaże jej 50 milionów euro, czyli około 54 miliony dolarów.

Oświadczenie to było ratunkiem dla agencji, która walczy o przetrwanie po tym, jak niektóre państwa-darczyńcy zawiesiły finansowanie, powołując się na izraelskie zarzuty, że kilkunastu z 13 000 pracowników agencji było zaangażowanych w ataki pod przewodnictwem Hamasu z 7 października.

Dane pokazują, że w lutym liczba ciężarówek z pomocą humanitarną wjeżdżających do Gazy znacznie spadła, mimo że przywódcy organizacji humanitarnych ostrzegali przed głodem i mówili, że niektórzy ludzie zaczęli jeść nasiona i liście dla ptaków.

Według UNRWA do Gazy do 27 lutego wjeżdżało średnio 96 ciężarówek dziennie, co stanowi 30-procentowy spadek w porównaniu ze średnią styczniową i najniższą średnią miesięczną od czasu zawieszenia broni pod koniec listopada. Przed wojną codziennie do Gazy wjeżdżało około 500 ciężarówek z pomocą humanitarną.

Spadek ten odzwierciedla po części naleganie Izraela na inspekcję każdej ciężarówki na przejściu Kerem Shalom w południowym Izraelu, które od czasu ponownego otwarcia w grudniu pełni rolę głównej bramy. Pomoc dociera także do Gazy z Egiptu przez przejście w mieście Rafah po tym, jak izraelscy urzędnicy sprawdzają ładunek pod kątem broni i innej kontrabandy.

Urzędnicy ds. pomocy stwierdzili, że choć było to konieczne, system inspekcji spowodował znaczne opóźnienia, w wyniku których łączna pomoc była mniejsza.

W czwartek izraelscy żołnierze zapewniali ochronę konwoju wjeżdżającego do miasta Gaza, za pomocą prywatnych pojazdów rozwożących żywność od międzynarodowych darczyńców, powiedział brytyjskiej telewizji Channel 4 rzecznik izraelskiej armii, podpułkownik Peter Lerner.

Zmontowany materiał wideo z drona opublikowany przez izraelskie wojsko wraz z filmami z miejsca zdarzenia przeanalizowanymi w mediach społecznościowych przez „The New York Times” nie wyjaśniają w pełni sekwencji wydarzeń. Na filmach widać setki ludzi otaczających ciężarówki i wspinających się na nie, a także ludzi czołgających się i chowających w poszukiwaniu schronienia.

Pan Al-Sholi, 34-letni taksówkarz, powiedział, że udał się na spotkanie konwoju, ponieważ on i jego rodzina, w tym trójka małych dzieci, żyli jedynie dzięki przyprawom, mielonej pszenicy i dzikim warzywom, które dostarczały mogą znaleźć.

Warto przeczytać!  Indie: Hinduska świątynia zbudowana na szczycie zrównanego z ziemią meczetu pomaga Modiemu wzmocnić jego pozycję polityczną

W środę dowiedział się, że ludzie otrzymali worki z mąką z ciężarówek z pomocą i krążyły pogłoski, że przyjedzie kolejny konwój. Poszedł więc z przyjaciółmi na rondo, aby poczekać. Powiedział, że nigdy nie widział tak wielu ludzi zgromadzonych w jednym miejscu.

„Tuż przed przybyciem ciężarówek czołg ruszył w naszą stronę – była około 3:30 w nocy – i oddał kilka strzałów w powietrze” – powiedział pan Al-Sholi w rozmowie telefonicznej, odnosząc się do izraelskich czołgów. „Ten czołg wystrzelił co najmniej jeden pocisk. Było ciemno, więc pobiegłem z powrotem do zniszczonego budynku i schroniłem się tam”.

Kiedy wkrótce potem przyjechały ciężarówki, „ludzie podbiegli do nich, żeby zdobyć jedzenie, napoje i wszystko, co tylko się dało” – powiedział Mohammad Hamoudeh, fotograf z miasta Gaza. Ale kiedy ludzie dotarli do ciężarówek, powiedział, „czołgi zaczęły strzelać bezpośrednio do ludzi”.

Dodał: „Widziałem, jak strzelali bezpośrednio z karabinu maszynowego”.

Świadkowie powiedzieli, że izraelskie czołgi strzelały w stronę ludzi, gdy ci zaczęli uciekać. Świadkowie twierdzą, że siły izraelskie regularnie ostrzeliwały Gazańczyków od 3:00 do 4:00, kiedy przybyli po raz pierwszy, aż do około 7:00.

W czwartek admirał Hagari, rzecznik izraelskiej armii, powiedział, że żołnierze „nie strzelali do osób szukających pomocy pomimo oskarżeń”.

„Nie strzelaliśmy do konwoju humanitarnego ani z powietrza, ani z lądu” – powiedział. „Zabezpieczyliśmy go, aby mógł dotrzeć do północnej Gazy”.

Hamoudeh powiedział, że pomimo paniki na miejscu zdarzenia wielu nadal spieszyło się po zapasy. „Ludzie byli przerażeni, ale nie wszyscy” – powiedział. „Byli tacy, którzy ryzykowali śmiercią, żeby zdobyć pożywienie. Chcą po prostu żyć.”

Do zgłoszenia przyczynił się m.in Wiktoria Kim, Shashank bengalski, Abu Bakr Bashira, Nadera Ibrahima, Juliana E. Barnesa, Lauren Leatherby, Gaja Gupta, Monika Prończuk, Zolana Kanno-Youngsa I Adam Sella.


Źródło