Świat

Świat odmawia podjęcia działań w sprawie zakazanej serbskiej parady secesjonistów: Bośniacy | Wiadomości polityczne

  • 11 stycznia, 2023
  • 8 min read
Świat odmawia podjęcia działań w sprawie zakazanej serbskiej parady secesjonistów: Bośniacy |  Wiadomości polityczne


Podczas gdy jednostki policji bośniackich Serbów paradowały w poniedziałek we wschodnim Sarajewie z okazji zdelegalizowanego „Dnia Republiki Serbskiej”, kilka kilometrów dalej stolica Bośni i Hercegowiny zorganizowała w teatrze narodowym wydarzenie akademickie zatytułowane „9 stycznia – droga do ludobójstwa”.

Ocalały z ludobójstwa w Srebrenicy Almasa Salihovic, lat 35, powiedział, że podczas gdy członkowie bośniackiej jednostki kierowanej przez Serbów mówili o swojej dumie z Republiki Serbskiej (RS) jako jedynej ojczyzny, inni Bośniacy pamiętali o swoim poczuciu żalu 9 stycznia 1992 r., dniu, który dla nich „przetarł drogę do najkrwawszych lat wojny”.

„Na forum usłyszeliśmy komunikaty, które prawie co roku wysyłają obywatele, którzy chcą kompletnej Bośni – a mianowicie, że upamiętnienie 9 stycznia jest niezgodne z konstytucją, to zagrożenie dla pokoju i to posypywanie solą wciąż niezagojonych ran ofiar” – powiedział Salihovic. powiedział Al Jazeerze.

„Gdyby świętowali lud, byłoby w porządku. Ale świętują dzień, w którym przywódcy polityczni pod przywództwem [convicted war criminal] Radovan Karadżić świadomie postanowił wyznaczyć ludobójcze cele wobec niektórych mieszkańców Bośni. Jeśli serbska opinia publiczna tego nie widzi, przerażająca jest myśl, czy te same cele będą miały miejsce w przyszłości” – powiedziała.

W poniedziałek tysiące funkcjonariuszy RS wzięło udział w paradzie upamiętniającej dzień, który został uznany za niezgodny z konstytucją przez Bośniacki Trybunał Konstytucyjny.

Sąd po raz pierwszy zakazał imprezy w 2015 r., stwierdzając, że jest to dyskryminacja nie-Serbów w podmiocie, w którym mieszka 1,2 mln osób, ale władze RS nadal co roku obchodzą ten dzień jako święto państwowe.

Mapa Republiki Serbskiej Banja Luka Bośnia

9 stycznia 1992 r. Zgromadzenie Serbów bośniackich wydało deklarację proklamującą region jako niepodległą „Republikę Serbów Bośni i Hercegowiny”, której celem było połączenie samozwańczych regionów serbskich w kraju z Serbią.

Posunięcie to zapoczątkowało wojnę w Bośni, w wyniku której zginęło 100 000 osób i ludobójstwo w Srebrenicy, gdy siły chorwackie i serbskie próbowały podzielić kraj odpowiednio na Wielką Chorwację i Wielką Serbię.

Konflikt zakończył się wynegocjowanym przez USA Porozumieniem Pokojowym z Dayton, podpisanym w grudniu 1995 r., które podzieliło kraj na dwie półautonomiczne części – RS z większością serbską, obejmującą około połowy kraju, oraz Federację, w której większość Bośniaków i Chorwatów na żywo.

Warto przeczytać!  Oto, czego nauczyliśmy się z wyborów europejskich, gdy wzrost skrajnej prawicy wywraca do góry nogami politykę krajową

Trybunał Konstytucyjny podtrzymuje konstytucję Bośni utworzoną w ramach porozumień z Dayton. Jako najwyższy organ sądowniczy w kraju rządzi wyrokami każdego innego sądu, w tym na poziomie podmiotowym. W czerwcu ubiegłego roku zablokowała RS możliwość tworzenia własnej armii na poziomie jednostki i innych odrębnych serbskich instytucji, uznając decyzje podjęte przez Zgromadzenie Narodowe RS za nieważne.

Politolog Jasmin Mujanovic powiedział, że skupienie policji na tych marszach jest „bezpośrednim wezwaniem do powrotu” do ludobójstwa w Bośni.

Kiedy jednostka była separatystycznym regionem, policja RS była „głównym węzłem organizacyjnym do kierowania początkowymi wrogimi przejęciami, dystrybucją broni przybywającej z Serbii, pierwszymi zabójstwami i wypędzeniami”, powiedział, pisząc w mediach społecznościowych.

W poniedziałek podczas imprezy, która jest zasadniczo paradą wojskową, pojazdy opancerzone zablokowały główne drogi łączące stolicę, Sarajewo, znajdujące się w jednostce Federacji, ze wschodnim Sarajewem.

Uczestniczyli w niej wyżsi urzędnicy rządów RS i Serbii, w tym prezydent separatystycznej Republiki Serbskiej Milorad Dodik i minister spraw zagranicznych Serbii Ivica Dacic.

Synowie serbskiego prezydenta Aleksandara Vučicia i skazanego za zbrodniarza wojennego Ratko Mladicia byli widziani wśród gości stojących obok najwyższych przywódców.

Dodik od lat nalega na secesję. Chce zjednoczyć RS z sąsiednią Serbią.

„Nie robimy tego na złość, tylko żeby pokazać, że jesteśmy gotowi do walki o naszą wolność” – cytuje wypowiedź Dodika, cytowana przez Radio Wolna Europa.

Lokalni członkowie Rosyjskiego Klubu Motocyklowego Nocnych Wilków maszerują podczas parady z okazji 31. rocznicy Republiki Serbskiej w Istocno Sarajewo, Bośnia, poniedziałek, 9 stycznia 2023 r. Tysiące ludzi machających flagami zebrało się na obrzeżach Sarajewa, aby uczcić zakazane wakacje związane z brutalną wojną międzyetniczną w tym kraju w latach 90. i wziąć udział w paradzie wojskowej zorganizowanej z tej okazji i wykorzystanej przez przywódcę separatystów bośniackich Serbów, Milorada Dodika, do zademonstrowania swojej lojalności wobec Rosji.  (Zdjęcie AP/Armin Durgut)
Lokalni członkowie rosyjskiego klubu motocyklowego Nocne Wilki maszerowali podczas parady we wschodnim Sarajewie w Bośni [Armin Durgut/AP Photo]

Serwis informacyjny poinformował, że podczas parady odegrano hymny Republiki Serbskiej i Serbii.

Warto przeczytać!  Mieszkam na rejsie za 0 USD — zobacz wnętrze mojego pokoju z otaczającym go balkonem

W marszu uczestniczyli lokalni członkowie umieszczonego na czarnej liście rosyjskiego klubu motocyklowego Night Wolves; w 2018 roku zostali oskarżeni o nawoływanie do ruchu separatystycznego wśród Serbów w kraju.

Widziano także ludzi podnoszących flagi wspieranej przez Moskwę samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej na Ukrainie.

Dzień wcześniej, na znak nigdy nie lepszych stosunków z Rosją pomimo jej wojny na Ukrainie, Dodik odznaczył zaocznie Putina najwyższym medalem honorowym za „patriotyczną troskę” o RS.

„Przesuń czerwoną linię dalej”

Kilku Bośniaków skrytykowało społeczność międzynarodową, w szczególności Biuro Wysokiego Przedstawiciela, najwyższy organ Bośni, który nadzoruje porozumienia z Dayton, za jego pozorną obojętność.

Mówią, że zagraniczni urzędnicy powinni naciskać na władze RS, aby przestrzegały prawa i odwołały obchody, lub przynajmniej zabrały głos w sprawie tego, co niektórzy nazywają „orgiami faszyzmu” na pokaz.

Al Jazeera skontaktowała się z OHR w celu uzyskania odpowiedzi, a rzecznik przesłał temu reporterowi link do oświadczenia opublikowanego online w zeszłym miesiącu oraz ćwierkać opublikowany w poniedziałek, w którym organ napisał: „akty i działania władz RS wyznaczające i celebrujące Dzień RS w dniu 9 stycznia mogą mieć konsekwencje”.

Zapytany w e-mailu, czy są konsekwencje i jakie mogą być te konsekwencje, OHR powiedział: „Nie mamy nic do dodania do oświadczeń, które już opublikowaliśmy”.

Fazila Efendic ze stowarzyszenia Matki Srebrenicy powiedziała Al Jazeerze, że gdyby społeczność międzynarodowa chciała zareagować, już dawno by to zrobiła.

W lipcu 1995 r. w Srebrenicy siły serbskie zabiły połowę rodziny Efendic – 22 krewnych, w tym jej syna, męża, wujków, siostrzeńców i kuzynów.

Warto przeczytać!  Ukraina wstrzymuje obsługę paszportową mężczyzn mieszkających za granicą – DW – 25.04.2024

„Broń się zatrzymała [shooting], ale w inny sposób, poprzez słowa, pewne ruchy, ludobójstwo zostało przedłużone. Tylko porozumienie pokojowe z Dayton, kiedy podzielili Bośnię na dwie części, jest tego dowodem [the international community] nie chcą, aby Bośnia była normalnym krajem – chcą raczej mieć poligon do dalszych konfliktów” – powiedział Efendic.

Przekonywała, że ​​Bośnia jako państwo – jej instytucje i organy – potrzebuje silniejszych uprawnień niż jej podmioty.

„Kiedy tak się dzieje, człowiek może mieć nadzieję na coś… to okropna sytuacja, że ​​byty istnieją. Dla mnie, [the creation of entities] jest najbrzydszą rzeczą, jaka może się przytrafić Bośni i obywatelom Bośni po ludobójstwie. Bośnia jest mała [geographically] w każdym razie – powiedział Efendic.

Przywódca bośniackich Serbów Milorad Dodik przemawia podczas parady z okazji 31. rocznicy Republiki Serbskiej w Istocno Sarajewo, Bośnia, poniedziałek, 9 stycznia 2023 r. Tysiące ludzi machających flagami zebrało się na obrzeżach Sarajewa, aby uczcić zakazane święto związane z brutalną wojną międzyetniczną toczącą się w tym kraju w latach 90. i wziąć udział w paradzie wojskowej zorganizowanej z tej okazji i wykorzystanej przez przywódcę separatystów bośniackich Serbów, Milorada Dodika, do zademonstrowania swojej lojalności wobec Rosji.  (Zdjęcie AP/Armin Durgut)
Przywódca separatystów bośniackich Serbów, Milorad Dodik, przemawia podczas parady w stylu wojskowym, świętującej zdelegalizowane „święto” związane z brutalną wojną w tym kraju w latach 90. [Armin Durgut/AP Photo]

Kurt Bassuener, starszy współpracownik Rady Polityki Demokratyzacji, niemieckiego think tanku, powiedział Al Jazeera, że ​​Dodik i Dragan Covic, lider bośniacko-chorwackiej partii nacjonalistycznej HDZ, próbują zobaczyć, kto może „przesunąć czerwoną linię dalej” i uniknąć Zachodnia konfrontacja.

„Częścią postawy Zachodu jest to, że chcemy, aby sprawy nie były dla nas problemem, nie chcemy poświęcać dużo energii na reformowanie polityki, która zawodzi od 17 lat” – powiedział Bassuener, wyjaśniając stanowisko społeczności międzynarodowej pozycja.

„Wszystko było testem dla Dodika i za każdym razem, gdy był przyjmowany, przesuwał linię dalej i dalej… czuje się kuloodporny. To niezaprzeczalny czynnik wpływający na jego arogancję”.

Umieszczenie wojsk Unii Europejskiej w Bośni i Hercegowinie (EUFOR), wiarygodnego wojskowego środka odstraszającego w terenie, zwłaszcza w strategicznych miejscach, takich jak dystrykt Brcko na północy, który dzieli te dwa podmioty, byłoby „najlepszym sposobem radzenia sobie z Dodik”, powiedział, ale tego nie zrobiono.

„Z żadnej strony nie ma strategii” — powiedział Bassuener. „Dodik jest jedynym, który wydaje się mieć jakąś strategię… więc nadal się rozwija”.




Źródło