Świat

Światowa Centralna Kuchnia Pozwól mu służyć Gazie. Zapłacił życiem.

  • 10 kwietnia, 2024
  • 7 min read
Światowa Centralna Kuchnia Pozwól mu służyć Gazie.  Zapłacił życiem.


Saifeddin Abutaha, pracownik organizacji World Central Kitchen, wracał do domu, aby spotkać się z matką, gdy w zeszłym tygodniu izraelski pocisk uderzył w samochód, którym jechał w konwoju humanitarnym.

25-letni Abutaha kochał swoich rodziców i często wysyłał do nich SMS-y, gdy niósł pomoc w Strefie Gazy, która po sześciu miesiącach wojny znalazła się na skraju głodu. W ostatnich godzinach życia wahał się między dostarczaniem żywności a planowaniem rodzinnych planów na Ramadan, powiedział w wywiadzie jego brat, Abdul Raziq Abutaha.

Jednak od czasu jego śmierci 1 kwietnia ich matka, Inshirah – która kiedyś marzyła o ślubie Saifeddina – nie może pogodzić się z jego nieobecnością.

„Nadal nic nie jadła, odkąd umarł” – powiedział 33-letni Abdul Raziq. Powiedział, że ciągle powtarza: „‚Wkrótce wróci, może na Iid’” – święto kończące Ramadan. Rozpoczyna się w środę. Saifa tam nie będzie.

Zabicie siedmiu pracowników World Central Kitchen w izraelskim ataku 1 kwietnia wywołało międzynarodowe oburzenie, zwłaszcza w krajach, z których pochodziło sześciu z nich: Wielkiej Brytanii, Polsce, Australii, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych.

W ataku zginął także Palestyńczyk Abutaha z Gazy. Jego śmierć uwypukliła ponury fakt, że według Sekretarza Generalnego ONZ Antonio Guterresa większość z ponad 200 pracowników organizacji humanitarnych, którzy zginęli od rozpoczęcia izraelskiego bombardowania Gazy, to Palestyńczycy. W zeszłym tygodniu wezwał do wszczęcia niezależnego śledztwa w sprawie każdej śmierci tych osób, która wzbudziła mniejsze zainteresowanie niż zabójstwa zagranicznych pracowników pomocy.

Saifeddin Abutaha, na zdjęciu udostępnionym przez World Central Kitchen.Kredyt…World Central Kitchen, za pośrednictwem Associated Press

Pracownicy palestyńscy stanowią trzon akcji humanitarnej w Gazie, podobnie jak lokalni pracownicy w każdej strefie działań wojennych lub na obszarach dotkniętych klęską, gdzie działają grupy pomocowe. Zapewniają istotne kontakty i wiedzę praktyczną zagranicznym pracownikom niezaznajomionym z obszarem, a także umożliwiają im realizację projektów pomocy i komunikację z ludźmi, którym służą.

Warto przeczytać!  Siły ukraińskie są otoczone przez oddziały Wagnera w Bakhmut – ISW

Pan Abutaha pracował dla World Central Kitchen jako kierowca i tłumacz, pomagając jej pracownikom poruszać się po biurokracji, klimacie politycznym i ulicach miast, w których dorastał i gdzie aż do ataku rakietowego zapewniał niezwykle potrzebną pomoc. Jego przynależność do dobrze znanej i dobrze zorganizowanej grupy przyniosła ze sobą coś niezwykłego obecnie w Gazie, jak stwierdziła jego rodzina: pozory bezpieczeństwa.

„Nigdy, przenigdy nie myśleliśmy, że Saif zostanie trafiony lub zabity” – powiedział w zeszłym tygodniu Abdul Raziq. „To międzynarodowa grupa humanitarna, która ściśle współpracuje z Izraelem i jego armią”.

Koordynacja ta nie chroniła pana Abutahy i jego współpracowników. Wewnętrzne dochodzenie przeprowadzone przez izraelskie wojsko wykazało, że ich zabójstwa były „poważnym błędem” spowodowanym szeregiem niepowodzeń i złamań protokołów oraz wykazało, że funkcjonariusze wydali rozkaz ataku na konwój z pomocą częściowo na podstawie niewystarczających i błędnych dowodów na to, że pasażer w jednym z samochodów był uzbrojony.

Izrael oświadczył, że kilku żołnierzy biorących udział w ataku otrzymało naganę lub zostało zwolnionych.

Jednak José Andrés, znany szef kuchni, założyciel World Central Kitchen, zażądał niezależnego śledztwa. W niedzielę w wywiadzie dla „This Week” stacji ABC powiedział, że „sprawca nie może sam prowadzić śledztwa”.

„Bez wątpienia był to cel” – powiedział pan Andrés o zabójstwach, które nastąpiły w drodze trzech oddzielnych ataków, jednego po drugim, które uderzyły w trzy pojazdy przewożące pracowników. „Można by argumentować, że powiedzmy, to pierwsze było błędem. Drugi? Trzeci?”

Warto przeczytać!  ONZ mówi Izraelowi, że zawiesi operacje pomocowe w Strefie Gazy, mówią urzędnicy ONZ

Według władz izraelskich Izrael rozpoczął kampanię wojskową w Gazie po ataku prowadzonym przez Hamas z 7 października, w którym zginęło około 1200 osób w pobliżu granicy. Izrael twierdzi, że jego celem jest zniszczenie tej grupy.

Ale choć według lokalnych urzędników ds. zdrowia w wyniku wojny w Gazie zginęło jak dotąd ponad 33 000 ludzi, Hamas nie został zniszczony. Jej najwyżsi rangą przywódcy pozostają przy życiu, bojownicy pozostają aktywni, a kraj przegrupował się w częściach Gazy.

Abdul Raziq Abutaha powiedział, że przed rozpoczęciem wojny jego młodszy brat był przygotowany na tak świetlaną przyszłość, jaką każdy młody człowiek mógł mieć w Strefie Gazy, która znajduje się pod karzącą blokadą egipską i izraelską od czasu objęcia tam władzy przez Hamas w 2007 roku.

Abdul Raziq powiedział, że Saif studiował na Uniwersytecie w Ajmanie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i pracował w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, dopóki ojciec nie poprosił go o powrót do domu w 2020 r. Chciał, aby Saif pomógł w prowadzeniu rodzinnego biznesu – młyna.

Jednak prowadzenie młyna stało się niemożliwe podczas wojny, po tym jak izraelskie ataki zniszczyły znaczną część cywilnej infrastruktury w Gazie, a firma została pozbawiona podstawowych surowców, takich jak prąd i mąka.

Jednak pewnego dnia pracownicy World Central Kitchen odwiedzili rodzinny magazyn i spodobało im się to, co zobaczyli. Wybrali to miejsce na swoją kwaterę główną w Gazie po koordynacji z izraelskim wojskiem, powiedział Abdul Raziq.

Warto przeczytać!  Normandia obchodzi 79. rocznicę D-Day, honoruje weteranów II wojny światowej

Pracownicy organizacji humanitarnych zaczęli mieszkać w mieszkaniu na terenie fabryki i wkrótce oni i rodzina zbliżyli się do siebie, dzieląc posiłki i łącząc się z traumami wojny.

„Kochaliśmy ich, a oni nas” – powiedział Abdul Raziq.

Pracownicy World Central Kitchen poprosili Saifa o tłumaczenie podczas spotkania, a następnie zatrudnili go jako kierowcę i tłumacza. On i zagraniczni pracownicy szybko stali się nierozłączni, stwierdziła jego siostra Amani w wywiadzie dla arabskojęzycznego kanału Al-Ghad TV.

„Zawsze był z obcokrajowcami, tłumaczył dla nich i chodził po pomoc” – dodała. „Ponieważ mieszkał w Gazie i dobrze znał ulice Gazy, był kierowcą”.

Abdul Raziq powiedział, że jego brat „był uszczęśliwiony” znalezieniem pracy, pomagając ofiarom wojny, a ich rodzina znalazła swego rodzaju błogosławieństwo w tym, że „umarł, pełniąc służbę, karmiąc biednych i głodujących ludzi” w świętym miesiącu Ramadanu.

Abdul Raziq powiedział, że w dniu śmierci Saifa mała grupa kuchni World Central opuściła swoją placówkę w południowej Strefie Gazy i udała się na północ. Saif przez cały dzień meldował się u swojej rodziny; jego siostra Amani powiedziała, że ​​jej ostatnia rozmowa odbyła się o 16:00, kiedy Saif wysłał jej selfie, które zrobił, czekając na przybycie statku towarowego.

„Powiedziałam mu, żeby dbał o siebie i niech Bóg go chroni” – powiedziała. „Odpowiedział: «Polegam na Bogu». Nie wiedziałam, że wkrótce Bóg wszystko mi zabierze”.

Saif wysłał także SMS-a do Abdula Raziqa, aby poinformować, że wraca do domu, aby przygotować się z matką na post w Ramadanie następnego dnia. Następnie wysłał ostatnią wiadomość do ich matki z pytaniem: „Poszłaś już spać, moja mamo?”


Źródło