Syn nieżyjącego już reportera KTLA, Sama Rubina, dzieli się na antenie bolesnym hołdem
Głoska bezdźwięczna
Nastoletni syn ukochanego reportera rozrywkowego Sama Rubina złożył na antenie emocjonalny hołd zmarłemu ojcu, siedząc przy biurku KTLA, zaledwie trzy dni po niespodziewanej śmierci dziennikarza telewizyjnego.
Colby Rubin (16 lat) przekazał rozdzierający serce list skierowany do ojca podczas poniedziałkowej audycji w KTLA, gdzie jego tata pracował przez ponad trzydzieści lat.
„Cześć, tato, napisałem to pod biurkiem w twojej kabinie, gdzie przyłapywałeś mnie, gdy śpię, ale tym razem nie było cię, żeby mnie obudzić” – przeczytał Colby, patrząc bezpośrednio w kamerę.
„Tato, nie mogę uwierzyć, że Cię nie ma”.
„Nigdy więcej nie odbierzesz mnie ze szkoły. Nigdy nie będziemy mogli pojechać na rowerze. Nigdy nie będziemy się kłócić o jedzenie. Nie będzie cię na moim ślubie. Nie mogę uwierzyć, że cię nie ma” – powiedział, czasami się krztusząc. „Tak bardzo cię kocham. Mam nadzieję, że słyszałeś, jak to mówiłem, w dniu twojej śmierci.
Colby opowiedział, jak jego tata, który w piątek zmarł na atak serca, był jego największym zwolennikiem i zawsze był przy nim, niezależnie od tego, czy zabierał go na wycieczki do harcerstwa, wycieczki do Disneya, na wizyty fizjoterapeutyczne, czy nawet odbierał o 3 w nocy z noclegu.
„Byłeś niesamowitym ojcem i przyjacielem. Podczas naszych podróży samochodowych nauczyłeś mnie tak wiele o życiu – o swojej pracy, o tym, jak codziennie wstawać i robić to, co kochasz” – kontynuował.
„Byłem twoim idolem, a ty jesteś i zawsze będziesz moim bohaterem. Nigdy ci tego nie mówiłem i bardzo mi przykro, tato.
Nastolatek powiedział, że tata zawsze go zachęcał i przesyłał między sobą SMS-y, w których wyrażał wsparcie i rady ojca.
„Dodawałeś mi otuchy, kochałeś mnie każdego dnia i budowałeś. Dzięki tobie jestem całkowicie tym, kim jestem” – przeczytał Colby.
„Tato, jestem bardzo dumny, że jestem Twoim synem. Miałem więcej ojca w ciągu 16 lat, niż niektórzy ludzie przez całe życie, i jestem bardzo wdzięczny. Jesteś pięknym człowiekiem i nigdy cię nie zapomnę” – powiedział, dziękując wszystkim, którzy okazali wsparcie rodzinie.
List sprawił, że koledzy jego ojca z KTLA zalali się łzami, gdy wspominali swojego współpracownika i jego głęboką miłość do rodziny, gdy siedział obok syna.
Rubin pracował dla stacji w Los Angeles od 1991 roku i przez całą swoją karierę stał się główną postacią na czerwonym dywanie, przeprowadzając wywiady z gwiazdami i otrzymując liczne nagrody.
„Nigdy nie odszedł” – powiedział Colby. „Jego obecność w Internecie trwa od ponad 30 lat, więc zawsze mam się gdzie zwrócić”.
Colby powiedział, że od śmierci taty jego rodzina otrzymała mnóstwo wsparcia i słów pocieszenia – nawet od osób z zagranicy.
Oprócz syna Colby’ego Rubina pozostawił żonę Leslie i trójkę innych dzieci: Rory, Perry i Darcy.
Załaduj więcej…
{{#isDisplay}}
{{/isDisplay}}{{#isAniviewVideo}}
{{/isAniviewVideo}}{{#isSRVideo}}
{{/isSRVideo}}