Syryjczycy wciąż boją się, że trzy miesiące po trzęsieniach ziemi zawali się budynek | Wiadomości o trzęsieniu ziemi w Turcji i Syrii
![Syryjczycy wciąż boją się, że trzy miesiące po trzęsieniach ziemi zawali się budynek | Wiadomości o trzęsieniu ziemi w Turcji i Syrii](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/05/2E9A9999-1683305801-770x470.jpeg)
Idlib, Syria – „Od czasu trzęsienia ziemi widmo śmierci pod gruzami wciąż nas prześladuje” – powiedział Ahmed Mazloum, 43-letni ojciec pięciorga dzieci, mieszkający w mieście Idlib.
Trzy miesiące po niszczycielskim trzęsieniu ziemi z 6 lutego, które nawiedziło północno-zachodnią Syrię i południowo-wschodnią Turcję, które zabiło ponad 50 000 osób i pozostawiło tysiące innych bez dachu nad głową, Mazloum wciąż martwi się o dom, w którym mieszka z rodzicami i rodziną brata.
Dom został sklasyfikowany jako nienadający się do zamieszkania przez komitet inżynierów w kontrolowanej przez opozycję północno-zachodniej Syrii, ze względu na uszkodzenia infrastruktury budynku, a także popękane ściany, które obecnie wymagają częściowego wyburzenia i wzmocnienia.
„Nie mieliśmy innego wyboru, jak zostać w domu, ale nie było mnie stać na koszt naprawy, który wynosi ponad 2000 dolarów. Poza tym w schroniskach nie ma namiotów, a mnie nie stać na ich zakup – mówi Mazloum.
„Umieściłem kilka podpór na sufitach, aby chronić je przed zawaleniem, ale od czasu do czasu spada na nas kilka kamieni”.
Zniszczona infrastruktura
Rodzina Mazlouma jest jedną z setek w okolicy mieszkających w domach uznanych przez ekspertów za niebezpieczne do zamieszkania.
Podczas trzęsień ziemi zawaliło się prawie 2000 budynków, a wkrótce potem ponad 4000 zostało oznaczonych jako niebezpieczne i nienadające się do zamieszkania, co według lokalnej organizacji humanitarnej Syria Response Coordination Group spowodowało straty gospodarcze szacowane na 1,95 miliarda dolarów.
Inni stracili źródła dochodów w wyniku trzęsień ziemi.
Trzęsienia ziemi zaostrzyły również wyzwania stojące przed sektorem opieki zdrowotnej w północno-zachodniej Syrii, ponieważ wiele obiektów zostało uszkodzonych i wycofanych z eksploatacji.
Już po 12 latach wojny z syryjskim rządem prezydenta Baszara al-Assada sektor ten cierpiał z powodu poważnego niedoboru sprzętu i pracowników służby zdrowia.
„W ciągu ostatnich trzech miesięcy większość rezerw medycznych w regionie została wykorzystana, oprócz utraty wydajności wielu już zniszczonych urządzeń medycznych, zwłaszcza aparatów rentgenowskich, tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego” – powiedział dr Zuhair al. -Qurrat, najwyższy urzędnik służby zdrowia w Idlib.
Al-Qurrat powiedział Al Jazeerze, że utrata kilku pracowników służby zdrowia, w tym techników i administratorów, wpłynęła na wyniki sektora opieki zdrowotnej, który już teraz borykał się z niedoborem wyszkolonego personelu medycznego.
Ponadto 42 placówki medyczne zostały uszkodzone w różnym stopniu, od 20 do 50 procent.
Poziom międzynarodowej pomocy otrzymywanej przez sektor opieki zdrowotnej był niewielki i pokrywał jedynie 25 procent rzeczywistych potrzeb w zakresie leków i sprzętu, według al-Qurrat.
„Obecnie nie jesteśmy w stanie leczyć pacjentów z rakiem, którzy byli leczeni w tureckich szpitalach, które przestały przyjmować pacjentów [from Syria]. To samo dotyczy pacjentów z sercem wymagających zabiegów chirurgicznych” – powiedział al-Qurrat.
Oceny ONZ
Delegacja wysokiego szczebla z Organizacji Narodów Zjednoczonych odbyła w środę wizytę w północno-zachodniej Syrii, aby ocenić ogólną sytuację trzy miesiące po trzęsieniach ziemi, a także obserwować obozy dla przesiedleńców oraz ocenić pilne i konieczne potrzeby niesienia pomocy zaadresowany.
Obszar ten był już domem dla milionów ludzi, którzy uciekli z kontrolowanych przez rząd obszarów Syrii.
„Prawie wszyscy w północno-zachodniej Syrii zostali dotknięci trzęsieniem ziemi i wiemy, że ponad 4500 osób niestety straciło życie. Ponad 10 500 osób zostało rannych, a ponad 100 000 zostało przesiedlonych” – powiedział David Carden, zastępca regionalnego koordynatora pomocy humanitarnej ONZ ds. kryzysu w Syrii.
Carden powiedział Al Jazeerze, że pomimo trzęsień ziemi plan pomocy humanitarnej w Syrii w 2023 r. był źle finansowany i otrzymał tylko 7 procent potrzebnych funduszy.
„Kluczową kwestią są fundusze i apelujemy do wszystkich naszych darczyńców, aby zapewnili nam wsparcie finansowe na wykonywanie naszej pracy, ponieważ usłyszeliśmy dzisiaj, że potrzeby w tym obozie są ogromne, a brak usług wynika z braku finansowania” – powiedział Carden.
Międzynarodowa pomoc może trafiać do północno-zachodniej Syrii przez przejścia graniczne Bab al-Hawa i Bab al-Salam z Turcją, zgodnie z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ ze stycznia br.
Rezolucja zezwala na wjazd pomocy humanitarnej przez granicę bez zgody rządu syryjskiego, ale musi być odnawiana co pół roku.
„Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby przejścia pozostały otwarte, nie tylko Bab al-Hawa, ale Bab al-Salam i al-Rai, ponieważ są to linie kluczowe dla ludności Syrii i chcemy zapewnić, że te przejścia pozostają otwarte zarówno dla wysyłki pomocy humanitarnej i zaopatrzenia, jak i dla ludzi” – powiedział Carden.
Inną kwestią jest jednak to, czy wystarczająco dużo dostaw jest w stanie przedostać się, aby odbudować rozległe zniszczenia w północno-zachodniej Syrii.
Wielu tutaj nie będzie w stanie odbudować bez pomocy z zewnątrz.
Ciągłe wstrząsy wtórne pozostają głównym zmartwieniem Mazlouma, który spędza czas na monitorowaniu żarówki zwisającej z sufitu, aby upewnić się, że jest stabilna i nie trzęsie się, ponieważ nie ufa już zdolności swojego ciała do wykrywania wstrząsów po urazie, którego doświadczył podczas trzęsień ziemi.
„Boję się nie tylko o siebie, ale także o moje dzieci i mamę na wypadek kolejnego trzęsienia ziemi. Jak szybko wypędzę je z domu?” – pyta Mazloum.