Świat

Szef marynarki twierdzi, że rosnące koszty spowodowały wstrzymanie produkcji amfibii

  • 15 marca, 2023
  • 7 min read
Szef marynarki twierdzi, że rosnące koszty spowodowały wstrzymanie produkcji amfibii


Uwaga edytora: ta historia została zaktualizowana, aby zawierała komentarze komendanta piechoty morskiej z tego samego wydarzenia, a także oświadczenie firmy Ingalls Shipbuilding.

WASHINGTON — Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych mówi, że rosnące koszty programu okrętów desantowych klasy San Antonio uzasadniają decyzję służby o wstrzymaniu programu na czas nieokreślony.

Szef operacji morskich, admirał Mike Gilday, powiedział w środę, że linia produkcyjna w zakładzie HII Ingalls Shipbuilding w Mississippi działa z opóźnieniem, a cena rośnie.

„Koszt tego statku wzrósł z 1,47 miliarda dolarów do drugiego statku o wartości 1,5 dolara [billion]. Trzeci, na który teraz podpisujemy umowę, prawdopodobnie będzie kosztował od 1,9 do 2 miliardów dolarów – więc ten wzrost wyniesie gdzieś pomiędzy 21[%] i 25%”, powiedział Gilday, odnosząc się do statków Flight II LPD 30, 31 i 32.

Rok temu Biuro Sekretarza Obrony poleciło Marynarce Wojennej zatrzymanie i zbadanie doku transportowego amfibii, czyli LPD, w celu ustalenia, czy chce kontynuować istniejący projekt Flight II, czy też przejść do wariantu tego projektu.

Marynarka Wojenna wystąpiła o finansowanie LPD-32 w swoim budżecie na rok 2023 zeszłej wiosny i ogłosiła, że ​​następnie obetnie program po trzech okrętach, pomimo wcześniejszych planów dotyczących 13. Ustawodawcy, niezadowoleni z tego posunięcia, dodali zaawansowane fundusze na zakup LPD-33. Korpus piechoty morskiej poparł LPD-33 w swoim dokumencie dotyczącym niesfinansowanych zeszłej wiosny, ale marynarka wojenna powiedziała, że ​​nie chce go jeszcze kupować.

Przemawiając na konferencji McAleese Defence Programs Conference, Gilday powiedział, że jeśli ten przyszły statek nie zostanie zakupiony w ramach umowy wielookrętowej, „prawdopodobnie będzie kosztował 2 miliardy dolarów lub więcej, co oznacza wzrost o co najmniej 25%. Idziemy w złym kierunku”.

Jednak komendant piechoty morskiej zakwestionował te liczby i powiedział, że po uwzględnieniu inflacji linia LPD poprawiła koszty.

Warto przeczytać!  Północnokoreańska dziewczyna, 11 lat, buduje kanał YouTube z filmami propagandowymi

Gen. David Berger powiedział dziennikarzom, że statek Flight I San Antonio kosztował 2 miliardy dolarów. ale koszt spadł do 1,66 miliarda dolarów, a następnie 1,62 miliarda dolarów za kopię, kiedy marynarka wojenna i Ingalls przeszli na uproszczony projekt Flight II.

Zapytany o charakterystykę Gildaya dotyczącą wzrostu kosztów LPD-32, który wciąż jest negocjowany, Berger powiedział dziennikarzom, że Gilday „wierzy, że może to być do tej kwoty, nie wiem. Ale to jeszcze nie zakontraktowany statek.

Komendant powiedział, że wstrzymywanie linii, która wprowadza usprawnienia w zakresie redukcji kosztów, i ponowne jej późniejsze uruchamianie nie miałoby sensu.

„Są dokładnie w punkcie krzywej, który jest najbardziej wydajny, a my zrobimy sobie przerwę. Z mojej perspektywy nie mogę zaakceptować tego, że przy inwentaryzacji pojemność musi wynosić nie mniej niż 31” – powiedział, odnosząc się do 31 okrętów desantowych we flocie dzisiaj. Ta liczba ma spaść do 24 w tej dekadzie, jeśli Marynarka Wojenna będzie kontynuować wcześniejsze wycofywanie statków z eksploatacji bez kupowania zamienników.

Ponieważ amfibie klasy San Antonio są budowane najefektywniej, gdy są kupowane co dwa lata, Gilday i Berger zgadzają się, że LPD-33 nie pojawi się przed RO25.

„Nie umieściliśmy [FY]23 jeszcze na kontrakcie, linia już jest opóźniona, więc jako podatnik, jeśli chcesz dać sprzedawcy pieniądze w przyszłym roku na statek, na którym nie mogą wygiąć metalu? – powiedział Gilday. „Mamy czas, żeby się rozejrzeć”.

„Chodzi o fakt, że nie będziemy wiecznie pływać w pieniądzach” – kontynuował. „Musimy zacząć podejmować trudne decyzje”.

Rzeczniczka Ingalls, Kimberly Aguillard, powiedziała Defense News po konferencji, że rzeczywisty koszt budowy statku – koszt kontrolowany przez Ingalls, z wyłączeniem sprzętu dostarczonego przez rząd, który marynarka wojenna kupuje osobno i dostarcza do stoczni w celu instalacji – utrzymał się na stałym poziomie pomimo pandemii, problemów z łańcuchem dostaw i inne niedawne wyzwania.

Warto przeczytać!  Siły ukraińskie wycofują się z miasta Donbas po ataku

„Chociaż Ingalls nie może wypowiedzieć się na temat całkowitej ceny dla Marynarki Wojennej, w ciągu ostatnich pięciu statków to partnerstwo pozwoliło nam utrzymać linię kosztów stoczniowych. W 2016 roku LPD 28 przyznano za 1,47 mld USD (koszt budowy statku), a siedem lat później wynegocjowano LPD 32 z dodatkowym zakresem za 1,54 mld USD (koszt budowy statku), czyli w granicach 5% nagrody LPD 28” – powiedziała.

Zwracając uwagę na wyzwania stojące przed stocznią podczas budowy i dostarczania tych ostatnich statków, dodała, że ​​„stoczniowcy ukończyli i przetestowali LPD 28 u szczytu pandemii i dostarczyli statek w zeszłym roku, podczas gdy LPD 29 przechodzi próby morskie i zostanie dostarczony w tym roku. . Znakiem rozpoznawczym tego programu było partnerstwo marynarki wojennej z przemysłem i dostawcami, które w dalszym ciągu maksymalizuje wydajność, przystępność cenową i przewidywalność tej linii produkcyjnej”.

Podczas poniedziałkowej odprawy na temat propozycji budżetu Marynarki Wojennej na rok budżetowy 24, podsekretarz Erik Raven powiedział dziennikarzom, że Pentagon zainicjował przerwę w zakupach LPD, ale zintegrowany zespół, w tym Marynarka Wojenna, Korpus Piechoty Morskiej, Biuro Sekretarza Obrony oraz Biuro Oceny Kosztów i Biuro Oceny Programu wybrałoby dalszą drogę.

Kontradmirał John Gumbleton, zastępca asystenta sekretarza Marynarki Wojennej ds. Budżetu i dyrektor wydziału zarządzania fiskalnego Marynarki Wojennej, powiedział podczas tej samej odprawy, że „służby są zasadniczo zgodne z tym wymogiem”.

„Obaj szefowie serwisów lubią 31 jako wymóg, obaj szefowie serwisów lubią wieloletnie zamówienia, obaj szefowie serwisów chcą kupować w przewidywalnej przyszłości” – kontynuował. „Jeśli uda nam się przeprowadzić badanie i faktycznie obniżyć koszty, to wszystko dla dobra Departamentu Marynarki Wojennej i Korpusu Piechoty Morskiej”.

Oficerowie obrony rozważają zmiany projektowe, które obniżyłyby koszty, a kapitan Judd Krier, szef oddziału amfibii w dyrekcji ds. wojny ekspedycyjnej, powiedział na konferencji w zeszłym miesiącu: naprawdę patrząc na wymagania dotyczące tego, czego przyszłe siły desantowe będą potrzebować do obecności, odstraszania i reagowania kryzysowego”.

Warto przeczytać!  Drony Hezbollahu grożą ominięciem izraelskiej obrony przeciwrakietowej Żelaznej Kopuły

Krier powiedział, że ten przegląd LPD nie „koniecznie dotyczy tylko zaprojektowania statku, chociaż jest to z pewnością możliwe i potencjalny wynik”, ale także oceny potrzeb Marynarki Wojennej, aby „przyszłe siły desantowe utrzymały swoją śmiertelność, przeżywalność i zrównoważony rozwój w wsparcie całego zakresu operacji.”

Jednak Berger, który był częścią grupy prawie 10 lat temu, która ograniczyła projekt Lotu I, aby stworzyć Lot II, był pesymistą co do tego wysiłku.

„Wszystko, co doprowadziło nas do ostatecznej decyzji Marynarki Wojennej o wybraniu lotu II, wszystko to miało sens” – powiedział Defence News. „Było dużo uderzania głową o każdy najmniejszy szczegół. Więc nie wiem, robiąc to ponownie z tym samym statkiem, nie wiem, czego byś się dowiedział, czego my już nie wiemy.

Dowódca Naval Sea Systems Command wiceadmirał Bill Galinis powiedział na tym samym wydarzeniu McAleese, że nie może omawiać potencjalnych zmian projektowych, ale jego dowództwo szuka oszczędności w procesie produkcyjnym.

„Zawsze szukamy sposobów na obniżenie kosztów ze stoczni, a stoczniowcy są tego kluczową częścią – w rzeczywistości wnoszą prawdopodobnie lepsze pomysły, ponieważ je budują” – powiedział w środę Defense News. po jego uwagach.

Megan Eckstein jest dziennikarką wojenną w Defense News. Od 2009 roku zajmuje się wiadomościami wojskowymi, koncentrując się na operacjach Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych i Korpusu Piechoty Morskiej, programach przejęć i budżetach. Zgłaszała się z czterech flot geograficznych i jest najszczęśliwsza, gdy zbiera historie ze statku. Megan jest absolwentką University of Maryland.


Źródło