Świat

Szef Met Mark Rowley broni funkcjonariuszy przed aresztowaniami koronacyjnymi

  • 9 maja, 2023
  • 6 min read
Szef Met Mark Rowley broni funkcjonariuszy przed aresztowaniami koronacyjnymi


Źródło obrazu, Labour4aRepublika/AP

Szef policji metropolitalnej bronił policji podczas koronacji po tym, jak sześciu protestujących przeciwko monarchii zostało aresztowanych, przetrzymywanych przez wiele godzin, a następnie zwolnionych bez postawienia zarzutów.

Sir Mark Rowley powiedział, że to niefortunne, że aresztowani nie mogli protestować, ale poparł działania funkcjonariuszy.

Powiedział, że istniało „niepokojące” zagrożenie dla koronacji.

Powiedział, że ludzie podający się za stewardów mieli białą farbę, którą chcieli rzucić, aby zakłócić procesję.

Sir Mark powiedział również, że Met miał coraz większe obawy, że protestujący będą używać alarmów gwałtu, możliwych urządzeń blokujących, głośnych okrzyków i niszczyć pomniki podczas procesji.

Grupa sześciu protestujących przeciwko monarchii, w tym szef antymonarchicznej grupy Republika, Graham Smith, została aresztowana w dniu koronacji króla Karola III na mocy kontrowersyjnego nowego prawa, ustawy o porządku publicznym z 2023 r.

Byli przetrzymywani przez prawie 16 godzin, później zwolnieni za kaucją i poinformowani w poniedziałek, że nie zostaną podjęte wobec nich żadne dalsze działania.

Rada Miasta Westminster poinformowała w oświadczeniu we wtorek wieczorem, że zwróciła się do policji z prośbą o przeprosiny dla wolontariuszy Night Star, którzy rozdają alarmy dotyczące gwałtu, i będzie nadal współpracować z siłami, „aby wyciągnąć wnioski z tego niefortunnego incydentu”.

Odnosząc się do sześciu antymonarchistycznych aresztowań w swoim artykule prasowym, sir Mark powiedział: „Chociaż to niefortunne, że sześć osób, których to dotyczy, nie mogło dołączyć do setek pokojowych demonstrantów, popieram działania oficerów w tym wyjątkowym, szybko poruszającym się kontekst operacyjny”.

Pan Smith powiedział, że rozważa podjęcie kroków prawnych w związku z aresztowaniami, które, jak powiedział, nastąpiły po czterech miesiącach rozmów z Met na temat planów protestacyjnych Republiki.

W sumie 64 osoby zostały aresztowane w Londynie podczas operacji policyjnej Koronacji. Policja powiedziała, że ​​52 z nich dotyczyło obaw, że ludzie zamierzają zakłócić wydarzenie. Do tej pory zarzuty usłyszały cztery osoby.

napisy wideo,

Obejrzyj: Ros Atkins o… aresztowaniach koronacyjnych

Met wyraził „ubolewanie” w niedzielny wieczór po tym, jak stwierdził, że nie ma dowodów, że sześciu protestujących z Republiką planowało użyć urządzeń „namierzających” (sprzęt do przyczepiania się do przedmiotów), jak twierdzono.

Stwierdzono, że szóstka została anulowana za kaucją i nie zostaną podjęte żadne dalsze działania.

Matt Turnbull z Republiki, który był jednym z przetrzymywanych, powiedział: „To niepokojące dla wszystkich, że policja jest w stanie stwierdzić, że możesz popełnić przestępstwo, gdy nie ma na to dowodów. ”

Były minister gabinetu David Davis – który był jedynym konserwatywnym posłem, który głosował przeciwko zmianom w prawie – powiedział programowi Today, że nowe prawo jest „zbyt prymitywne i zbyt szeroko zdefiniowane”.

Przemawiając później w Izbie Gmin, Davis zwrócił uwagę, że „w ciągu tygodnia od wejścia ustawy o porządku publicznym” Met musiał „przeprosić” za aresztowania.

Poseł SNP Joanna Cherry, która złożyła pilne pytanie w sprawie nadzorowania protestów podczas koronacji, wezwała do dalszego śledztwa w sprawie aresztowań i zapytała, czy na policję wywarły naciski polityczne.

W odpowiedzi minister policji Chris Philp bronił działań policji, mówiąc Izbie Gmin, że „w momencie aresztowania policja miała uzasadnione podstawy, by to zrobić”.

Pan Philp powiedział, że setki ludzi pokojowo protestowało przeciwko monarchii, dodając, że każdy niezadowolony z ich aresztowania może złożyć skargę.

Poseł Partii Pracy Dame Diana Johnson, która przewodniczy Komisji Spraw Wewnętrznych, powiedziała, że ​​komisja „bez wątpienia” będzie chciała przyjrzeć się zastosowaniu nowego prawa w nadzorowaniu protestów koronacyjnych.

Czym jest ustawa o porządku publicznym z 2023 r.?

Ustawa o porządku publicznym z 2023 r. jest drugim ważnym aktem prawnym rządu zmieniającym przepisy dotyczące protestów w ciągu niespełna dwóch lat.

W 2022 roku posłowie przegłosowali wprowadzenie większych ograniczeń dla publicznych procesji, jeśli są one zbyt hałaśliwe.

Nowa ustawa idzie dalej:

• Protestujący, którzy ingerują w „kluczową infrastrukturę krajową”, w tym drogi i koleje, mogą zostać skazani na 12 miesięcy więzienia.

• Każdy, kto przyczepi się do obiektu lub budynku w celu stworzenia nieusuwalnej przeszkody, stosując taktykę znaną jako „namierzanie”, może zostać skazany na sześć miesięcy więzienia.

• Prawo zabrania protestującym dokonywania aktów „poważnego zakłócania porządku” – czyli demonstracji, które uniemożliwiają ludziom wykonywanie codziennych czynności.

• Inne nowe przestępstwa obejmują do trzech lat więzienia za drążenie tuneli w ramach protestu. Policja otrzyma również nowe uprawnienia do przeszukiwania ludzi pod kątem superklejów i kłódek.

Premier Rishi Sunak bronił nowych przepisów, mówiąc nadawcom: „Rząd dał policji uprawnienia, których potrzebuje, aby zająć się przypadkami poważnych zakłóceń w życiu ludzi.

„Myślę, że jest to właściwe, a policja podejmie decyzje, kiedy użyje tych uprawnień”.

Lider Partii Pracy, Sir Keir Starmer, powiedział, że aresztowania podczas protestów były „trudnym wyzwaniem dla policji”, ale „musimy chronić uzasadnione protesty”.

Jednak Sir Keir odmówił powiedzenia, że ​​jego partia zniesie ustawę o porządku publicznym, mówiąc BBC, że prawo jeszcze się nie „wdrożyło” i że ważne jest zrównoważenie ochrony pokojowych protestów z potrzebą interwencji policji.

Burmistrz Londynu Sadiq Khan powiedział, że zwrócił się do Scotland Yardu o „dalszą jasność”, mówiąc, że prawo do pokojowych protestów jest integralną częścią demokracji.

Liberty, grupa kampanii, która broni swobód obywatelskich, powiedziała, że ​​rząd „przepchnął” ustawę o porządku publicznym przed koronacją.

Sam Grant, dyrektor ds. rzecznictwa w organizacji, wezwał do uchylenia ustawy o porządku publicznym.

Powiedział, że policja była „nadgorliwa” w korzystaniu ze swoich „szerokich i słabo zdefiniowanych” uprawnień – „z poważnymi konsekwencjami dla wolności wypowiedzi ludzi”.

Dodał: „Wszyscy powinniśmy być bardzo zaniepokojeni wpływem, jaki będzie to miało na nasze prawo do zabrania głosu w sprawach, które są dla nas ważne”.

Setki protestujących zgromadziły się w całej Wielkiej Brytanii podczas koronacji.


Źródło