Świat

Szef rosyjskich służb bezpieczeństwa atakuje Zachód, groźby nuklearne

  • 23 marca, 2023
  • 4 min read
Szef rosyjskich służb bezpieczeństwa atakuje Zachód, groźby nuklearne


MOSKWA (AP) – wysoki rosyjski urzędnik ds. na Niemcy.

Dmitrij Miedwiediew, zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji pod przewodnictwem Putina, powiedział w nagraniu wideo dla dziennikarzy, że stosunki Rosji z Zachodem osiągnęły dno wszechczasów.

Zapytany, czy zagrożenie konfliktem nuklearnym zmalało, Miedwiediew odpowiedział: „Nie, nie zmniejszyło się, wzrosło. Każdy dzień dostarczania Ukrainie obcej broni przybliża nuklearną apokalipsę”.

W przeszłości wydał lawinę takich ostrych oświadczeń, krytykując Stany Zjednoczone i ich sojuszników z NATO za to, co opisał jako ich wysiłki na rzecz rozbicia i zniszczenia Rosji. To była drastyczna metamorfoza dla łagodnie wyglądającego polityka, który kiedyś był okrzyknięty przez Zachód liberalną nadzieją.

W czwartkowych komentarzach 57-letni Miedwiediew potępił decyzję Międzynarodowego Trybunału Karnego o wydaniu nakazu aresztowania Putina pod zarzutem rzekomego udziału w uprowadzeniach tysięcy dzieci z Ukrainy jako prawnie nieważną. Zauważył, że posunięcie to zwiększyło „kolosalny negatywny potencjał” w i tak już mocno napiętych stosunkach między Rosją a Zachodem.

„Nasze stosunki z Zachodem są już gorsze niż kiedykolwiek w historii” – powiedział.

Miedwiediew szczególnie skrytykował niemieckiego ministra sprawiedliwości Marco Buschmanna, który powiedział w zeszłym tygodniu, że Putin zostanie aresztowany na podstawie nakazu MTK, jeśli odwiedzi Niemcy.

Warto przeczytać!  Interwencja Indii skłoniła Putina do zaprzestania użycia broni nuklearnej na Ukrainie: raport

„Wyobraźmy sobie… przywódca mocarstwa nuklearnego odwiedza terytorium Niemiec i zostaje aresztowany” – powiedział Miedwiediew, dodając, że byłoby to równoznaczne z wypowiedzeniem wojny Rosji. „W takim przypadku nasze aktywa polecą do Bundestagu, kancelarii kanclerskiej i tak dalej”.

Zauważył, że rosyjskie siły nuklearne zapewniły silny środek odstraszający podczas walk na Ukrainie, dodając, że „bez nich bylibyśmy rozdarci”.

Miedwiediew zakwestionował także suwerenność Ukrainy w komentarzach, które mogą odzwierciedlać plany Moskwy dotyczące rozszerzenia jej zdobyczy.

„Szczerze mówiąc, Ukraina jest częścią Rosji” – powiedział. „Jednak ze względów geopolitycznych i biegu historii tolerowaliśmy, że mieszkamy w oddzielnych dzielnicach i przez długi czas byliśmy zmuszeni uznać te wymyślone granice”.

Miedwiediew o łagodnym głosie i łagodnym usposobieniu, który pełnił funkcję prezydenta Rosji w latach 2008-2012, kiedy to ograniczenia kadencji zmusiły Putina do przeniesienia się na stanowisko premiera, był powszechnie postrzegany przez zachodnich urzędników jako bardziej liberalny niż jego mentor. Wielu na Zachodzie spodziewało się, że Miedwiediew wygra drugą kadencję i jeszcze bardziej złagodzi politykę Kremla, ale on ustąpił, pozwalając Putinowi odzyskać prezydenturę, co krytycy Kremla potępili jako cyniczną manipulację.

Warto przeczytać!  Kobieta, której skradzione zdjęcia były wykorzystywane do wyłudzania tysięcy mężczyzn

Od czasu, gdy Putin wysłał wojska na Ukrainę ponad rok temu, Miedwiediew stał się jednym z najbardziej jastrzębich rosyjskich urzędników, regularnie wygłaszając krzykliwe uwagi, które łączą łacińskie motta i wyrażenia prawne z czteroliterowymi słowami i brzmią znacznie ostrzej niż te wygłaszane przez starych twardogłowych Kremla. Obserwatorzy zinterpretowali komentarze Miedwiediewa jako pozorną próbę wkupienia się w Putina.

Miedwiediew wypuścił w czwartek kolejne antyzachodnie diatryby, deklarując, że „rozmowy z Zachodem nie mają sensu” i wypowiadając się z pogardą o zachodnich politykach, zarzucając „katastrofalny spadek kompetencji i elementarnej umiejętności czytania i pisania wśród przywódców Unii Europejskiej”.

„Nie mam złudzeń, że moglibyśmy się z nimi ponownie komunikować w najbliższym czasie” – powiedział. „Nie ma sensu negocjować z niektórymi krajami i blokami – oni rozumieją tylko język siły”.

Miedwiediew. który stoi na czele panelu Rady Bezpieczeństwa koordynującego produkcję broni, szydził z zachodnich oświadczeń, że w Rosji kończy się broń, a obciążony rosyjski przemysł zbrojeniowy zwiększył produkcję.

Powiedział, że tylko w tym roku Rosja wyprodukuje 1500 czołgów bojowych i zwiększy produkcję innej broni, aby zaspokoić potrzeby armii. Jego twierdzeń nie można było zweryfikować niezależnie.

Warto przeczytać!  Moskwa twierdzi, że starła się z „ukraińskimi sabotażystami” w rosyjskim regionie przygranicznym

„Najważniejsze jest teraz wyprodukowanie tego wszystkiego w niezbędnych ilościach i w tym celu uruchamiamy nowe fabryki” – powiedział Miedwiediew.

Powiedział, że rosyjskie wojsko ma już dobre drony wywiadowcze i krążącą amunicję, ale przyznał, że musi jeszcze rozmieścić drony uderzeniowe dalekiego zasięgu.


Źródło