Świat

Sześciotygodniowe dążenie Izraela do uderzenia w Hamas w Rafah i ograniczenia wojny

  • 19 lutego, 2024
  • 9 min read
Sześciotygodniowe dążenie Izraela do uderzenia w Hamas w Rafah i ograniczenia wojny


Autorzy: Samia Nakhoul, Jonathan Saul i Humeyra Pamuk

DOHA (Reuters): Izrael spodziewa się kontynuować operacje wojskowe na pełną skalę w Gazie przez kolejne sześć do ośmiu tygodni, przygotowując się do inwazji lądowej na najbardziej wysunięte na południe miasto Rafah w enklawie, podało czterech urzędników zaznajomionych ze strategią.

Szefowie wojskowi uważają, że mogą znacząco zaszkodzić pozostałym zdolnościom Hamasu w tym czasie, torując drogę do przejścia do fazy ukierunkowanych nalotów i operacji sił specjalnych o mniejszej intensywności, twierdzą dwaj urzędnicy izraelscy i dwaj regionalni, którzy poprosili o zachowanie anonimowości Mówić swobodnie.

„Jest małe prawdopodobieństwo, że rząd premiera Benjamina Netanjahu posłucha międzynarodowej krytyki i odwoła atak naziemny w Rafah, powiedział Avi Melamed, były urzędnik izraelskiego wywiadu i negocjator podczas pierwszej i drugiej intifady, czyli powstania palestyńskiego, w latach 80. i 2000. .

Wojna w Izraelu i Gazie

Palestyńska dziewczyna zbiera przedmioty nadające się do uratowania w budynku uszkodzonym podczas izraelskiego bombardowania w Rafah w południowej Strefie Gazy 12 lutego 2024 r., podczas trwających walk między Izraelem a grupą bojowników Hamas.  Izrael ogłosił 12 lutego uratowanie dwóch zakładników w mieście Rafah w południowej Gazie, co według ministerstwa zdrowia kierowanego przez Hamas "około 100" Palestyńczycy, w tym dzieci, zginęli w ciężkich nocnych nalotach.  (Zdjęcie: SAID KHATIB / AFP) (Zdjęcie: SAID KHATIB/AFP za pośrednictwem Getty Images)

„Rafah jest ostatnim bastionem kontroli Hamasu i w Rafah pozostają bataliony, które Izrael musi rozbić, aby osiągnąć swoje cele w tej wojnie” – dodał.

Minister obrony Yoav Gallant powiedział w piątek, że Izraelskie Siły Obronne (IDF) planują operacje w Rafah, których celem są bojownicy Hamasu, centra dowodzenia i tunele, nie podał jednak harmonogramu tej kampanii. Podkreślił, że podjęto „nadzwyczajne środki”, aby uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej.

„W Gazie były 24 bataliony regionalne, rozwiązaliśmy 18 z nich” – powiedział na konferencji prasowej. „Teraz Rafah jest kolejnym środkiem ciężkości Hamasu”.

Światowi przywódcy boją się katastrofy humanitarnej.

Ponad milion palestyńskich cywilów stłoczonych w mieście na granicy egipskiej, uwięzionych pomiędzy dwoma zaprzysiężonymi wrogami, po ucieczce przed izraelskimi atakami, które spustoszyły większą część enklawy, zostało uwięzionych.

W zeszłym tygodniu charakteryzującym się wysokim napięciem dyplomatycznym prezydent USA Joe Biden dwukrotnie zadzwonił do izraelskiego przywódcy, aby ostrzec go przed rozpoczęciem operacji wojskowej w Rafah bez wiarygodnego planu zapewnienia bezpieczeństwa ludności cywilnej. Sam Netanjahu powiedział, że cywile będą mogli opuścić strefę bitwy przed ofensywą, mimo że obiecał „całkowite zwycięstwo”.

IDF nie wyjaśniło, w jaki sposób przeniesie ponad milion ludzi w ruiny enklawy.

Według jednego z izraelskich źródeł bezpieczeństwa i urzędnika ds. pomocy międzynarodowej, który prosił o zachowanie anonimowości, mieszkańcy Gazy mogliby zostać poddani kontroli w celu wyeliminowania bojowników Hamasu przed wysłaniem na północ. Oddzielne źródło izraelskie podało, że Izrael mógłby również zbudować pływający molo na północ od Rafah, aby umożliwić przybycie drogą morską statkom z pomocą międzynarodową i szpitalami.

Warto przeczytać!  Liczba ofiar śmiertelnych cyklonu Freddy w południowo-wschodniej Afryce przekracza 500 | Wiadomości dotyczące środowiska

Niemniej jednak izraelski urzędnik obrony powiedział, że Palestyńczycy nie będą mogli masowo powrócić do północnej Gazy, pozostawiając zarośla wokół Rafah jako opcję dla prowizorycznych miast namiotowych. Władze regionalne stwierdziły również, że przeniesienie dużej liczby ludzi do północnej strefy pozbawionej prądu i bieżącej wody, która nie została oczyszczona z niewybuchów, nie byłoby bezpieczne.

Waszyngton jest sceptyczny. Izrael poczynił wystarczające przygotowania do bezpiecznej ewakuacji cywilów, stwierdziło kilku urzędników zaznajomionych z rozmowami pomiędzy obydwoma rządami. Biden powiedział w piątek, że nie spodziewa się wkrótce „masowej” izraelskiej inwazji lądowej.

Co więcej, według Hamasu całkowite zwycięstwo obiecane przez Netanjahu nie będzie szybkie ani łatwe.

Urzędnik Hamasu mający siedzibę w Katarze powiedział agencji Reuters, że według szacunków ugrupowanie to straciło 6 000 bojowników podczas czteromiesięcznego konfliktu, co stanowi połowę z 12 000, które Izrael rzekomo zabił.

Grupa rządząca Gazą może dalej walczyć i jest przygotowana na długą wojnę w Rafah i Gazie, powiedział urzędnik, który poprosił o anonimowość.

„Opcje Netanjahu są trudne i nasze też. Może zająć Gazę, ale Hamas wciąż stoi i walczy. Nie osiągnął swoich celów, którymi było zabicie przywódców Hamasu lub unicestwienie Hamasu” – dodał.

„NIE MA PUSTEGO MIEJSCA W RAFAH”

Hamas wywołał konflikt 7 października ubiegłego roku, kiedy jego bojownicy przedarli się ze Strefy Gazy na południowy Izrael, zabijając 1200 osób i biorąc 253 zakładników. Niespodziewany atak spowodował masowe odwetowe izraelskie bombardowania i inwazję naziemną, w wyniku których zginęło ponad 28 000 Palestyńczyków.

Izrael obrócił znaczną część Gazy w gruzy. W południowym mieście Khan Younis nadal trwają walki, a na północnych obszarach nadal wybuchają sporadyczne starcia, które rzekomo zostały już zażegnane.

Ponad 85% z 2,3 miliona mieszkańców Gazy pozostało bez dachu nad głową. Większość wysiedleńców szukała schronienia w Rafah, które przed wojną liczyło około 300 000 mieszkańców.

„Jestem odpowiedzialny za dużą rodzinę” – powiedział ojciec pięciorga dzieci, który mieszka w miasteczku namiotowym w Rafah bez jedzenia i wody. „Czuję się bezradny, ponieważ nie wiem, dokąd się z nimi udać, jeśli Izrael rozpocznie inwazję”.

Egipt zamknął granicę z enklawą. Kair określił swój sprzeciw wobec wysiedlenia Palestyńczyków z Gazy jako część szerszego arabskiego odrzucenia jakiejkolwiek powtórzenia się „Nakby”, czyli „katastrofy”, kiedy 700 000 Palestyńczyków uciekło lub zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów podczas wojny w 1948 r., która towarzyszyła powstaniu Izraela .

Niemniej jednak Egipt przygotowuje obszar na granicy, w którym mogliby zamieszkać Palestyńczycy, na wypadek gdyby izraelska ofensywa w Rafah spowodowała exodus przez granicę, powiedziały agencji Reuters trzy źródła bezpieczeństwa w Egipcie, odmawiając podania ich nazwisk ze względu na delikatność sprawy.

Rząd egipski zaprzeczył, jakoby dokonywał jakichkolwiek takich przygotowań.

Minister obrony Izraela Gallant powiedział, że Izrael nie ma zamiaru ewakuować palestyńskich cywilów do Egiptu.

„Przysięga na rzecz świętych ofiar”

Melamed, były urzędnik izraelskiego wywiadu i negocjator, powiedział, że jedyne potencjalne opóźnienie izraelskiego ataku na Rafah może nastąpić, jeśli Hamas ustąpi z negocjacji w sprawie zakładników i przekaże więźniów, których przyjął 7 października.

„Nawet to jedynie opóźniłoby natarcie na Rafah, chyba że byłoby połączone z demilitaryzacją miasta i kapitulacją tamtejszych batalionów Hamasu” – dodał.

Wyższy rangą urzędnik ds. bezpieczeństwa regionalnego powiedział, że Izrael wierzy, że w Rafah przebywają niektórzy dowódcy Hamasu i zakładnicy.

W tym miesiącu, po tygodniach negocjacji, Hamas zaproponował zawieszenie broni na 4 i pół miesiąca, podczas którego uwolni wszystkich izraelskich zakładników, Izrael wycofa swoje wojska z Gazy i osiągnięte zostanie porozumienie w sprawie zakończenia wojny.

Netanjahu odrzucił tę ofertę jako „urojeniową”. Nowa runda rozmów z udziałem Ameryki, Egiptu, Izraela i Kataru w sprawie rozejmu zakończyła się we wtorek bez przełomu w Kairze.

Wysocy rangą urzędnicy amerykańscy uważają zawarcie porozumienia w sprawie uwolnienia pozostałych zakładników w zamian za dłuższą przerwę w konflikcie za najlepszą drogę do stworzenia przestrzeni do szerszych rozmów, podają źródła amerykańskie. Obawiają się jednak, że takie porozumienie może nie zostać zrealizowane w nadchodzących tygodniach, a wojna będzie trwać aż do świętego miesiąca muzułmańskiego Ramadanu w marcu i kwietniu, co może nasilić globalną krytykę kampanii Izraela – dodali.

Warto przeczytać!  Chińska armia podejmuje ryzykowne posunięcia i dodaje głowice nuklearne, twierdzą USA

Ogólne porozumienie w sprawie zakończenia konfliktu wydaje się odległe.

Jakakolwiek próba utworzenia powojennego rządu w Gazie może zakończyć się sukcesem jedynie pod warunkiem uzyskania zgody Hamasu, według kilku źródeł w regionie, w tym tej grupy bojowników i Autonomii Palestyńskiej, która została wyparta z Gazy przez Hamas w 2007 roku.

Coś jednak musi dać.

Izrael obiecał zniszczyć Hamas. Według Hamasu i urzędników regionalnych przywódca grupy w Gazie, Yahya Sinwar, będzie walczył na śmierć i życie, zamiast się poddać lub udać na wygnanie.

Izrael pozostaje także przeciwny jakiemukolwiek porozumieniu obejmującemu trwałe zawieszenie broni lub utworzenie państwa palestyńskiego, pomimo nacisków Stanów Zjednoczonych i międzynarodowego protestu w związku z cierpieniami ludności cywilnej w Gazie oraz brakiem postępów w kierunku trwałego rozwiązania pokojowego.

Od października sekretarz stanu USA Antony Blinken złożył w regionie pięć wizyt. W zeszłym miesiącu Departament Stanu oświadczył, że Waszyngton „aktywnie dąży do ustanowienia niepodległego państwa palestyńskiego” mającego gwarancję bezpieczeństwa dla Izraela i bada możliwości z partnerami w regionie.

Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii David Cameron powiedział także prawodawcom, że Wielka Brytania i jej sojusznicy „zajmą się kwestią uznania państwa palestyńskiego, w tym na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych”.

Izrael, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania nie uznały formalnie Palestyny, w przeciwieństwie do prawie 140 innych krajów ONZ.

Jednak dla Netanjahu i wielu innych izraelskich urzędników mówienie o rozwiązaniu dwupaństwowym jest równoznaczne ze zdradą ludzi zabitych 7 października.

„Mówię wyraźnie każdemu, kto nadal utknął w punkcie 6 października: nigdy nie pomożemy w utworzeniu państwa palestyńskiego” – powiedział w zeszłym miesiącu w mediach społecznościowych izraelski minister kultury Miki Zohar. „To jest nasze zobowiązanie wobec świętych ofiar morderstwa”.

(Raport: Samia Nakhoul w Doha, Jonathan Saul w Londynie i Humeyra Pamuk w Waszyngtonie; dodatkowe raporty Dana Williamsa w Jerozolimie, Nidala Al Mughrabiego w Kairze, Andrew Haya w Doha i Jeffa Masona w Waszyngtonie; redakcja: Pravin Char)

Prawa autorskie 2024 Thomson Reuters.


Źródło